Scarlett Johansson chce pozwać pisarza za użycie jej osoby w powieści

10 czerwca 2013

Scarlett Johansson kontra pisarz
Scarlett Johansson zamierza pozwać francuskiego pisarza Grégoire Delacourta za naruszenie dóbr osobistych i użycie jej nazwiska oraz osoby do opisu fikcyjnej postaci, która wyglądała niczym wierna kopia aktorki.

Wydana we Francji w marcu tego roku bestsellerowa powieść pt. „La premi?re chose qu?on regarde” (z franc. „Na pierwszy rzut oka”) opowiada o tajemniczej kobiecie przypominającej Scarlett Johansson, która prosi o pomoc mechanika samochodowego w niewielkiej wiosce na północy kraju. Mechanik jest na początku przekonany, że naprawdę ma do czynienia z hollywoodzką gwiazdą, jednak mniej więcej po 60 stronach zdaje sobie sprawę, że kobieta, która w rzeczywistości nazywa się Jeanine Foucaprez, jest jedynie wierną kopią aktorki.

Grégoire Delacourt

Grégoire Delacourt

Johansson żąda od pisarza i jego wydawcy odszkodowania za użycie jej osoby, chce również zakazać wszelkich zagranicznych tłumaczeń i sprzedaży praw filmowych do powieści.

Autor książki, Grégoire Delacourt, jest ? jak sam to określił w rozmowie z „Le Figaro” – „osłupiały” przedsięwziętymi przez aktorkę krokami prawnymi. Jego zdaniem Johansson nawet nie przeczytała książki, która dotychczas ukazała się jedynie po francusku. „Jestem także bardzo zasmucony” ? dodał. „Miałem nadzieję, że może wyśle mi kwiaty, ponieważ ta powieść jest w pewnym sensie wyznaniem miłości.”

W powieści Delacourta pojawiają się także inne postacie, które z wyglądu przypominają sławnych aktorów, w tym Ryana Goslinga i Gene Hackmana. Książka miała być po części satyrą na wszechobecną kulturę celebrytów, gdzie wszystko postrzegane jest przez pryzmat sławy. „Kultura celebrytów jest nam narzucona przez media, prasę, internet. Więc zażalenie Johansson oparte jest dokładnie na zjawisku, które ja demaskuję. To paradoks. Ale przypuszczam, że to wszystko jest bardzo amerykańskie.”

Delacourt przypomina również, że jego powieść jest fikcją literacką, a on jako autor ma prawo podążać za swoją wyobraźnią. „Opisuję też kogoś, kto został zraniony, gdy nie wystrzeliła (w samochodzie) poduszka powietrzna. Czy to znaczy, że zostanę pozwany przez producentów poduszek powietrznych?” – pyta retorycznie.

Gdyby Scarlett Johansson doprowadziła do postawienia pisarza przed sądem i wygrała proces, byłby to precedens w wyraźny sposób ograniczający możliwości twórczej ekspresji autorów literatury. Padają również głosy, że aktorka, która zdaje się rozmiłowana w literaturze, zamiast występować przeciwko Delacourtowi, powinna zagrać w filmowej adaptacji powieści, czym pokazałaby nie tylko klasę, ale i dystans do siebie, jakimi wykazał się chociażby Colin Firth, chętnie angażując się do zagrania Marka Darcy’ego w adaptacji „Dziennika Bridget Jones”, postaci żywo przypominającej z wyglądu… Colina Firtha, aktora, który wcielił się w Pana Darcy’ego w jednym z ulubionych filmów Bridget Jones pt. „Duma i uprzedzenie”.

Tematy: , , , , , ,

Kategoria: newsy