Sara Danius, była sekretarz Akademii Szwedzkiej, uważa, że nie powinno się przyznawać literackiej Nagrody Nobla za 2018 rok

10 marca 2019


Sara Danius, była sekretarz Akademii Szwedzkiej, jest zdania, że nie powinno się przyznawać zaległej Nagrody Nobla w dziedzinie literatury za 2018 rok. Uważa, że na liście laureatów należało pozostawić lukę w ciągłości jako ślad po skandalu seksualnym, w który ta szwedzka instytucja została zamieszana.

Fundacja Nobla potwierdziła w ubiegłym tygodniu, że w tym roku Akademia Szwedzka wybierze dwóch laureatów nagrody w dziedzinie literatury. Podwójna nagroda nie jest bezprecedensowa. Przyznawano już ją w 1917, 1966 i 1974 roku. Za każdym razem chodziło jednak o współdzielenie wygranej, a wartość pieniężną nagrody dzielono na pół pomiędzy dwójkę laureatów. Kiedy zaś na przykład z powodu trwającej w Europie wojny wstrzymano się z przyznaniem nagrody, nie wręczano później zaległych medali. Zdaniem Sary Danius, byłej sekretarz Akademii Szwedzkiej, podobnie powinno się postąpić również w tym wypadku.

„To duży komplement dla Akademii Szwedzkiej, że uznano, iż może przyznać Nagrodę Nobla w 2019 roku. Ale nagroda za 2018 rok nie powinna być wręczana, z szacunku dla kobiet, które stały się ofiarami” ? skomentowała Sara Danius w programie telewizyjnym „Babel” stacji SVT2. „Wtedy prawdopodobnie pamiętalibyśmy, że coś się stało. Byłaby luka w zapisie”.

Po skandalu, który wybuchł na skutek oskarżeń o molestowanie seksualne i gwałt skierowanych pod adresem Jeana-Claude?a Arnaulta, Sara Danius na prośbę Akademii Szwedzkiej ustąpiła z funkcji stałego sekretarza. Od kwietnia ubiegłego roku tkwiła w zawieszeniu. 26 lutego ogłoszono, że formalnie po sześciu latach opuściła krzesło w Akademii. „Doszłam do wniosku, że lepiej jest odejść. Ponadto okazało się, że Akademia Szwedzka nie była zainteresowana moim powrotem do pracy na stanowisku stałej sekretarz” ? powiedziała Sara Danius.

[am]
fot. Frankie Fouganthin/Wikimedia Commons
źródło: SVT

Tematy: , , ,

Kategoria: newsy