Samopublikujący autorzy ebooków podszywają się pod uznanych pisarzy

14 czerwca 2012


Niektórzy samopublikujący autorzy za oceanem stosują coraz bardziej wątpliwe sztuczki, aby zainteresować swoimi książkami czytelników. Ostatnio wpadli na pomysł podszywania się pod uznanych pisarzy.

Wczoraj z self-publishingowego serwisu amerykańskiej sieci księgarń Barnes & Noble usunięto romansy opublikowane pod nazwiskiem Nora A. Roberts. Anonimowy autor chciał w ten sposób zmylić czytelników prawdziwej Nory Roberts i zachęcić ich do kupowania książek. Metoda okazała się na tyle skuteczna, że jedna z powieści trafiła na listę bestsellerów MediaBistro.

Prawdziwa Nora Roberts natychmiast wystosowała oświadczenie, w którym stwierdziła, że przez ponad trzy dekady ciężko pracowała na swoje uznanie i „absolutnie nikt nie ma prawa do używania jej nazwiska z dodatkiem inicjału, aby próbować na nim zarobić”. „To obraźliwe dla wszystkich stron, włączając w to czytelników” – wyznała. „Co zrobili i – o ile mi wiadomo – nadal mogą robić z innymi uznanymi nazwiskami, jest oszukańcze i odrażające. A także cholernie żałosne.”

Podobnych przypadków jest ponoć w sieci więcej. Przeszukując platformy selfpublishingowe Amazona i Barnes & Noble można ponoć było jeszcze do wczoraj natrafić na takich „autorów” jak James A. Patterson oraz Lora Robert. To kolejny przypadek stosowania nieuczciwych praktyk na rynku samopublikowanych ebooków po fali plagiatów, jaka zalała na początku tego roku dział literatury erotycznej.

Na zdjęciu załączonym do newsa powieści rzekomej Nory A. Roberts dostępne do wczoraj na stronie Barnes & Noble.

Tematy: , , , , , , ,

Kategoria: newsy