Rysownik Tim Sale nie żyje. Był współautorem wielu najważniejszych komiksów superbohaterskich ostatnich lat
W czwartek w otoczeniu bliskich zmarł Tim Sale, zdobywca Nagrody Eisnera, ceniony rysownik komiksowy, który wpłynął na pokolenia twórców, współautor wielu najważniejszych komiksów superbohaterskich ostatnich lat stworzonych zarówno dla Marvela, jak i DC Comics. Artysta miał 66 lat.
W zeszłym tygodniu dyrektor kreatywny w DC Comics i wydawca Jim Lee informował na Twitterze: „Z przykrością muszę podzielić się bardzo smutną wiadomością, że legendarny artysta Tim Sale został przyjęty do szpitala z poważnymi problemami zdrowotnymi”. Partnerka artysty, Susan Bailey, dodała wówczas, że będzie mu czytać wiadomości od czytelników, aby poprawić mu humor, ale „mimo wszystko jest w dobrym nastroju”. Niestety teraz dowiadujemy się, że Tim Sale zmarł. Jak przekazał liternik komiksowy Richard Starkings, śmierć spowodowana była niewydolnością nerek.
Tim Sale urodził się 1 maja 1956 w Ithace w stanie Nowy Jork. Chociaż uczęszczał na warsztaty komiksowe prowadzone przez Johna Buscemę, to uważał siebie za samouka. Na studiach odkrył, że jest daltonistą. Jak wspominał po latach, pewnego razu narysował siostrze kartkę świąteczną z Robin Hoodem. „Zapytała, dlaczego Robin Hood jest zielony… A ja myślałem, że jest opalony” – opowiadał. Wada wzroku nie przeszkodziła mu w rozwoju artystycznym.
Pierwsza profesjonalna praca Sale’a ukazała się drukiem w 1984 roku. Przez pierwsze lata współpracował z mniejszymi wydawcami. W 1991 roku związał się z DC Comic, gdzie zaczął od tworzenia jednego z zeszytów z przygodami Batmana. Od 1996 roku tworzył duet ze scenarzystą Jephem Loebem, wspólnie publikując jedne z najważniejszych komiksów superbohaterskich ostatnich lat. Do ich najważniejszych dzieł zaliczyć można serię „Batman: Długie Halloween”, którą inspirowali się reżyserzy Christopher Nolan i Matt Reeves, pracując nad swoimi filmami o Mrocznym Rycerzu. Nie sposób też nie wymienić kolorowej serii o początkach suberbohaterów Marvela: „Daredevil: Żółty”, „Spider-Man: Niebieski”, „Hulk: Szary” i „Kapitan Ameryka: Biały”.
„Pracując razem, inspirują się nawzajem i dają z siebie wszystko” – pisał twórca komiksowy Archie Goodwin. „Opowieść całkowicie ich pochłania i wkładają w nią nie tylko swoją miłość do postaci, ale też do komiksów, filmów i literatury. Dbają o wszystko – od doboru poszczególnych słów aż po odpowiednią paletę barw”.
„Tim Sale był niesamowitym artystą” – napisał Jim Lee. „Miał ten szczególny rodzaj talentu, z którym spotykasz się raz na pokolenie. Jestem przekonany, że jego prace wyróżniały się dlatego, że po prostu się nie bał. Nie obchodziło go, że jego styl różnił się od tego, jaki dominował w największych wydawnictwach. Poza charakterystycznym światłocieniem, który stał się jego znakiem rozpoznawczym, Tim kładł nacisk na opowiadanie historii, przejrzystość i tempo – stawiając przede wszystkim na emocje. Jego historie były cudownie ekspresywne, subtelne i wyrażały głębokie człowieczeństwo. Tim po prostu gardził powierzchownym banałem” – dodał.
Współpracujący przez lata ze zmarłym Jeph Loeb nie zabrał do tej pory głosu.
[am]
fot. Tima Sale’a: Gage Skidmore/Flickr
Kategoria: newsy