Richard Chizmar napisał kontynuację „Pudełka z guzikami Gwendy”. Tym razem bez Stephena Kinga, ale za jego pozwoleniem

2 maja 2019


Na przełomie 2016 i 2017 roku Richard Chizmar połączył siły ze Stephenem Kingiem, by wspólnie rozwinąć opowiadanie, którego autor „Lśnienia” nie mógł sam dokończyć. Tak powstała nowela „Pudełko z guzikami Gwendy”, która w Polsce ukazała się w formie książkowej nakładem wydawnictwa Albatros. Teraz dowiadujemy się, że Chizmar napisał kontynuację losów głównej bohaterki. Zrobił to oczywiście za pozwoleniem Kinga, który tym razem nie przyłączył się do pisania, ale zgodził się dokonać pierwszej redakcji tekstu.

Akcja „Pudełka z guzikami Gwendy” rozpoczynała się w połowie lat 70. Główną bohaterką książki była nastoletnia dziewczyna o imieniu Gwendy, która otrzymała od nieznajomego w małym czarnym kapeluszu mahoniowe pudełko posiadające na wieczku małe guziki i dwie dźwignie po bokach. Ów przedmiot posiadał ogromne moce i tylko od osoby nim zawiadującej zależało, jak zostanie wykorzystany. Jeśli nie czytaliście jeszcze „Pudełka z guzikami Gwendy”, to ostrzegamy, że dalsza część artykułu może zawierać spoilery.

Jakiś czas temu Chizmarowi przyszła do głowy historia, która rozgrywałaby się 25 lat później, gdy Gwendy jest już dorosłą, 37-letnią kobietą. Napisał o tym w mailu do Kinga, ten zaś uznał, że to „bardzo fajny pomysł”, ale nie planował włączyć się w pisanie książki, ponieważ „dającą się przewidzieć przyszłość” zamierzał „spędzić z Holly Gibney”. King nie miał jednak nic przeciwko temu, żeby jego przyjaciel samodzielnie napisał kontynuację. Co więcej, sam mu to zaproponował i zgodził się dokonać pierwszej redakcji tekstu.

Nowa książka nosi tytuł „Gwendy’s Magic Feather” (z ang. „Magiczne pióro Gwendy”). Już na początku dowiadujemy się, że wbrew marzeniom bohaterki o karierze pisarskiej, jej życie potoczyło się inaczej. Została członkinią Kongresu i zamieszkała w DC, służąc narodowi amerykańskiemu i stanowi Maine. Choć stara się postępować właściwie, jej nadzieje na dokonanie zmian powoli się wyczerpują. Akcja nowej książki zaczyna się w grudniu, tuż przed trzytygodniową przerwą świąteczną w pracach kongresu. Wtedy w tajemniczych okolicznościach w życiu Gwendy znów pojawia się pudełko z guzikami. Bohaterka zastanawia się, jak to możliwie, skoro mężczyzna w małym czarnym kapeluszu powiedział, że już nigdy nie zobaczy ani jego, ani pudełka.

Z powodu przerwy w obradach Gwendy wraca do rodzinnego domu w Castle Rock, gdzie spędzi Boże Narodzenie i Sylwestra. Tymczasem w miasteczku dochodzi do porwań dziewczyn. Zastępca szeryfa Norris Ridgewick, którego pamiętamy z kart „Sklepiku z marzeniami”, zdążył od tego czasu awansować. Teraz on dowodzi siłami porządkowymi w Castle Rock. Wraz ze swoimi ludźmi stara się rozpaczliwie znaleźć zaginione. Gdy zjawia się Gwendy, dochodzi do kolejnego uprowadzenia. Bohaterka postara się pomóc uratować zaginione dziewczyny i powstrzymać szaleńca, zanim ten zrobi coś okropnego.

„Byłem bardzo ciekawy, co słychać u dorosłej Gwendy, i jestem bardzo zadowolony z rezultatu. Myślę, że czytelnicy też będą. Zwłaszcza że w tajemniczy sposób pojawia się pudełko z guzikami” – napisał w oświadczeniu Stephen King.

Światowa premiera „Gwendy’s Magic Feather” zapowiedziana jest na 19 listopada nakładem należącej do Chizmara oficyny Cemetery Dance. Książka ma mieć 330 stron 224 strony i podobny format, co „Pudełko z guzikami Gwendy”. Ilustracje do tekstu ponownie wykonał Keith Minnion, a okładkę zaprojektował Ben Baldwin. Wstęp do publikacji napisał Stephen King.

[am]
fot. archiwum Richarda Chizmara
źródło: Entertainment Weekly, Cemetery Dance


Tematy: , , , , , ,

Kategoria: newsy