banner ad

Rejestr BIG InfoMonitor podał najnowsze dane o zadłużeniu wydawców, autorów i księgarzy. Unia Literacka apeluje o systemowe rozwiązania

23 kwietnia 2025

W 2025 roku mija dokładnie 30 lat od ustanowienia przez UNESCO dnia, który ma być świętem autorów, ilustratorów, wydawców oraz czytelników książek. Z tej okazji Rejestr Dłużników BIG InfoMonitor przyjrzał się uczestnikom rynku książki. Jak się okazuje, w krótkim okresie czasu sytuacja finansowa wydawców się pogorszyła, choć łącznie w ciągu ostatnich czterech lat ich zaległe zobowiązania spadły. Z kolei autorskie przeterminowane długi wciąż przygniatają pisarzy i cały czas rosną. O systemowe zmiany, m.in. w ich imieniu, apeluje Unia Literacka.

Z informacji zgromadzonych w Rejestrze Dłużników BIG InfoMonitor i bazie informacji kredytowej BIK wynika, że w porównaniu z minionym rokiem sytuacja finansowa wydawców pogorszyła się, a zaległe zobowiązania wzrosły o 745 tysięcy złotych (5,6 proc.) i na koniec lutego 2025 roku wyniosły ponad 14 milionów złotych. Oznacza to, że każdy z 239 niesolidnych dłużników z tej kategorii miał na koncie średnio 58 686 złotych nieuregulowanych w terminie płatności.

„To efekt kilku nakładających się czynników. Po pierwsze, rynek książki odczuwa rosnącą presję kosztową ze strony dużych dyskontów księgarskich, a wciąż wysokie ceny papieru, druku i logistyki ograniczają marże wydawców. Po drugie, wzrost liczby tytułów nie zawsze przekłada się na wielkość sprzedaży. Wreszcie coraz silniejsza konkurencja ze strony e-booków i audiobooków – których dystrybucją zajmują się często odrębne podmioty – ogranicza przychody tradycyjnych wydawców i zmusza ich do inwestycji w cyfryzację, co dodatkowo obciąża budżety kosztowe” – twierdzi dr hab. Waldemar Rogowski, główny analityk BIG InfoMonitor.

Warto jednak odnotować, że w dłuższym okresie w zadłużeniu wydawców da się zauważyć korzystny trend. W ciągu ostatnich czterech lat ich zaległe zobowiązania spadły o blisko 60 procent.

Długi autorów

Problemy z terminowym regulowaniem zobowiązań mają też sami autorzy, wśród których znajdziemy artystów, pisarzy i niezależnych dziennikarzy. Z danych Rejestru BIG InfoMonitor i bazy BIK wynika, że ich przeterminowane zobowiązania systematycznie rosną. Tylko w ciągu ostatniego roku zwiększyły się o 759 548 złotych (6,4 proc.). Jeszcze bardziej niepokojąco wygląda szersza perspektywa – w ciągu czterech lat zaległe zadłużenie literatów wzrosło aż o 43 proc. i obecnie sięga 12,7 miliona złotych.

Rejestr wskazuje, że autorzy prowadzący jednoosobową działalność gospodarczą, podobnie jak inni mali przedsiębiorcy, muszą – niezależnie od przychodów, które w ich przypadku bywają nieregularne i trudne do przewidzenia, zwłaszcza na początku kariery – mierzyć się z wysokimi kosztami stałymi.

Sprzedawcy książek

Rynek czytelniczy to system naczyń połączonych, który tworzą m.in. autorzy tekstów, wydawcy, sprzedawcy i czytelnicy. Z danych Rejestru BIG InfoMonitor i bazy BIK wynika, że w ciągu ostatniego roku najlepiej radzili sobie w tej grupie sprzedawcy detaliczni – ich zaległe zadłużenie zmniejszyło się o ponad 2,4 miliona złotych (17 proc.) i na koniec lutego 2025 roku wyniosło 11,5 miliona złotych. Spadek przeterminowanego zadłużenia sprzedawców widać też w perspektywie czterech lat, jest on jednak mniejszy i wynosi niespełna 8 proc., czego powodem jest notowany w 2023 i 2024 roku wzrost.

Jak informuje BIG InfoMonitor, problemy ze spłacaniem na czas zobowiązań dotyczą 3,8 proc. podmiotów, z których każdy zalega średnio na niespełna 74 tysiące złotych. Są to najczęściej małe księgarnie, którym trudno jest konkurować z internetowymi gigantami. Coraz częściej samorządy dostrzegają jednak społeczną funkcję takich sklepików i oferują wsparcie. Preferencyjne warunki najmu dla podmiotów świadczących usługi księgarskie i antykwaryczne z bezpośrednią sprzedażą zapowiedziała właśnie Warszawa. Podobne przepisy z powodzeniem funkcjonują już w innych miastach, m.in. w Gorzowie i Krakowie.

Postulaty Unii Literackiej

Na patologie rynku książkowego zwraca uwagę Unia Literacka. „Jest to rynek, gdzie wszyscy możliwie ukrywają wysokość nakładów i liczbę sprzedanych egzemplarzy. Największa baza danych, Nielsen, ma wiadomości zaledwie o 55 proc. danych z rynku – i są one tak niereprezentatywne, że Polska Sieć Ekonomii, tworząc raport dla Instytutu Książki, celowo je pominęła, obawiając się, że mogą raczej zaciemniać niż rozjaśniać prawdziwy obraz sytuacji. A ta niejasność oczywiście sprzyja tym, którzy na rynku zachowują się nieuczciwie, oszukując czy to wydawców, czy autorów, czy nawet czytelników” – pisze na swoim profilu na Facebooku prezes Unii Literackiej, Jacek Dehnel.

Jak dodał, Unia Literacka postuluje rynek ścisłego zarachowania. Wydawcy mieliby obowiązek raportować nakłady i sprzedaż do systemu Biblioteki Narodowej, który pozwoliłby zainteresowanym sprawdzać na bieżąco realną sprzedaż. „Jest to możliwe w przypadku kina i muzyki, jest również możliwe w przypadku książek” – zauważył Dehnel. Stowarzyszenie wskazuje również, że wynagrodzenie w wysokości 10 procent od ceny okładkowej książki powinno być standardem w umowach z wydawcami. Ponadto zaapelowano o godne wynagrodzenia za wypożyczenia biblioteczne. Unia Literacka jest także przeciwna obniżce podatku VAT na książki do 0 procent. „Zmniejszenie wpływów z VAT, szacowane przez Ministerstwo (Finansów – przyp. red.) na ok. 500 milionów złotych rocznie, zuboży państwo, a obniżka zasili kieszenie najbogatszych graczy na rynku” – pisze stowarzyszenie.

[am]
fot. Natalia Romay/Flickr

Tematy: , , , ,

Kategoria: newsy