Powstał pierwszy w historii komiks dla niewidomych
Rezydujący w Berlinie student projektowania interakcji stworzył dzieło, które stanowi przełom w wyrównywaniu szans osób niepełnosprawnych w dostępie do dzieł kultury. ?Życie? to pierwszy w historii komiks, który mogą przeczytać osoby pozbawione wzroku.
Świat literatury otworzył się dla niewidomych w XIX wieku za sprawą Louisa Braille’a, który sam cierpiał na obuoczną ślepotę. Ale sztuka obrazkowa wciąż pozostawała dla nich niedostępna do samodzielnego poznania. Trzeba było ponad półtora wieku i pewnego projektanta interakcji imieniem Philipp Meyer, aby można było mówić o przełomie.
Stworzony przez Meyera komiks nosi tytuł „Życie” i jest to historia dobrze nam wszystkim znana. Dwie osoby poznają się, zakochują w sobie i mają dziecko. Dziecko dorasta i wyprowadza się z domu. Para starzeje się, po czym odchodzi w niebyt. Od tradycyjnie pojmowanego komiksu „Życie” różni się tym, że jego strony nie są pokryte drukiem, nie ma dialogów w dymkach, a postacie wyobrażone są za pomocą namacalnych kółek.
„Większość dotykowych materiałów dostępnych dla niewidomych jest informacyjną zbitką. Zawsze chodzi o informację, rzadko o sztukę” – zauważył Meyer w rozmowie z „Wired”. Jego podejście było zgoła odmienne. Kółka wyobrażające postacie różnią się od siebie wielkością, a poszczególne sceny oddzielone są ramkami niczym kadry w tradycyjnym komiksie.
Dla zwykłego odbiorcy komiks wydaje się być bardzo prosty, ale takie właśnie było założenie Meyera. Jak sam przyznaje, tworząc komiks, zadał sobie pytanie, jak bardzo da się uprościć historię, a zarazem nie utracić jej znaczenia. Z pomocą przyszli mu sami niewidomi. Przeprowadzając z nimi wywiady, odkrył, że odtworzenie rzeczywistego rysunku poprzez jego wypunktowanie nie przekłada się na sposób, w jaki niewidomi postrzegają owe punkty – obrazki były zbyt złożone, za skomplikowane. Uproszczenie rysunku do łatwo rozpoznawalnych kształtów w połączeniu z nadającym kontekst tytułem i płynną, niezłożoną narracją w zupełności wystarczyły, aby pozbawiony wzroku czytelnik uchwycił znaczenie opowiadanej historii. Dalej prowadzenie przejmuje ten sam mechanizm, który obecny jest przy obcowaniu z literaturą bazującą na słowie – reszta odgrywa się w wyobraźni czytającego.
Choć określenie „komiks dla niewidomych” brzmi jak dowcip rodem z Monty Pythona, Meyer faktycznie dokonał niemożliwego ? otworzył nowy świat przed niewidomymi. A być może również nowe pole do działania przed twórcami i wydawcami komiksów.
Poniżej możecie zapoznać się z całą historią zawartą w komiksie „Życie”:
TweetKategoria: newsy