Polscy uczniowie chcą ustanowić rekord w masowym czytaniu książek
10 czerwca uczniowie szkół z całej Polski podejmą próbę ustanowienia rekordu w masowym czytaniu książek w jednym momencie. Przewiduje się, że w akcji weźmie udział kilkaset tysięcy uczniów z kilku tysięcy szkół.
Akcja pod hasłem „Jak nie czytam, jak czytam” jest odpowiedzią na najnowsze badania czytelnictwa Biblioteki Narodowej, według których 63% Polaków powyżej 15. roku życia nie przeczytało w 2015 roku ani jednej książki. Organizatorzy inicjatywy uważają, że jedyna nadzieja na wzrost fatalnych wskaźników czytelnictwa leży w dorastającym pokoleniu, a przewodnią rolę w jego aktywizacji pełnić powinny biblioteki szkolne. Akcja ma więc pokazać, że młodzież szkolna czyta więcej i to na niej należy skupić uwagę przy promowaniu czytelnictwa, i przypomnieć, że w dobie likwidowania bibliotek to właśnie te instytucje przekładają się na wskaźniki czytelnictwa.
W piątek 10 czerwca o godzinie 10:00 kilkaset tysięcy uczniów z kilku tysięcy szkół zbierze się w wybranych miejscach z książkami i zacznie czytać, a nauczyciele udokumentują to na zdjęciach.
Organizatorzy akcji liczą, że zainicjują w ten sposób modę na czytanie wśród młodzieży, chociażby poprzez pokazanie nieczytającym uczniom, że sięganie po książki to powszechne zjawisko wśród ich rówieśników. Dodatkowy element rywalizacji (przeciwstawienie podejścia uczniów do czytania wskaźnikom starszych pokoleń oraz konkurencja międzyszkolna, lokalna i ogólnopolska) ma przekonać młodych, że czytaniem można i należy się chwalić.
Bicie rekordu będzie miało charakter nieoficjalny i nie zostało zgłoszone do Guinnessa. „Naszym celem jest udział w akcji jak największej liczby szkół, bibliotek i innych podmiotów w jak największej liczbie miejscowości. Bicie rekordu Guinnessa wiązałoby się z koniecznością zastosowania skomplikowanych metod weryfikacji liczby czytających w każdym zaangażowanym w akcję miejscu. Biorąc pod uwagę możliwości organizacyjne mieliśmy więc do wyboru dwie opcje: albo przeprowadzić akcję w kilku, najwyżej kilkunastu dużych miastach i zastosować rygorystyczne procedury Guinnessa, albo zdecydować się na akcję masową, do której dołącza się każda chętna placówka, także w małych ośrodkach, a liczbę uczestników ustala się na podstawie deklaracji organizatorów. Wybraliśmy drugi wariant. Obserwując zaangażowanie szkół w małych ośrodkach, widzę, że zrobiliśmy słusznie. Nasz rekord będzie 'nieoficjalny’, ale za to każda chętna szkoła będzie mogła pokazać społeczności lokalnej swoją aktywność” – wyjaśnia Juliusz Wasilewski, redaktor naczelny miesięcznika „Biblioteka w szkole” organizującego całe przedsięwzięcia.
W wielu miejscowościach inicjatywa będzie miała formę dużych, barwnych zgromadzeń w centralnych punktach (np. na Rynku w Katowicach). Przygotowywane są czytelnicze happeningi, marsze, manifestacje łączące wiele szkół i bibliotek publicznych. Wiele akcji filmowanych będzie z dronów, wezmą w nich udział przedstawiciele lokalnych władz i znane osoby.
Więcej o akcji „Jak nie czytam, jak czytam” znajdziecie na stronie: www.czytamy.org.
[am]
TweetKategoria: newsy