Podczas hiszpańskiej wojny domowej George Orwell był na celowniku sowieckich szpiegów

12 października 2020

Odkryte właśnie dokumenty dowodzą, że George Orwell i jego żona, Eileen, pozostawali pod obserwacją sowieckich szpiegów podczas trwania hiszpańskiej wojny domowej. Szczegóły dotyczące zaangażowania małżeństwa Orwellów w konflikt, który został uwieczniony na kartach książki „W hołdzie Katalonii”, odkrył badacz Giles Tremlett.

Giles Tremlett dotarł do nowych dokumentów podczas pracy nad książką „The International Brigades: Fascism, Freedom and the Spanish Civil War”, która trafi na brytyjski rynek 15 października. „Te papiery są fizycznym dowodem na to, że nie tylko George Orwell, ale również jego żona Eileen znajdowali się pod dokładną obserwacją. To tylko dodaje wiarygodności tezie, którą Orwell rozwijał w książce 'W hołdzie Katalonii’, a potem w 'Folwarku zwierzęcym’ i 'Roku 1984′, że Stalin planował przeobrażenie komunizmu z idei społecznej i politycznej w jednoosobową tyranię” – powiedział Tremlett w wywiadzie dla „Observera”.

George Orwell należał do 35 tysięcy ochotników z 80 krajów, którzy przyjechali do Hiszpanii w lipcu 1936 roku, żeby podjąć walkę z siłami wojskowymi generała Franco. Początkowo pisarz zamierzał przyłączyć się do Brygad Międzynarodowych, jednak poróżnił się z przywódcą Komunistycznej Partii Wielkiej Brytanii, Harrym Pollittem, co doprowadziło do odrzucenia jego kandydatury. Zwrócił się zatem do Niezależnej Partii Pracy, wspierającej tzw. POUM, czyli opozycyjną wobec stalinizmu Partię Robotniczą Zjednoczenia Marksistowskiego.

Sytuacja stała się szczególnie napięta w maju 1937 roku, kiedy pojawiły się wewnętrzne tarcia między oddziałami republikanów. POUM i anarchiści uważali, że Hiszpanii potrzebna jest rewolucja i przeprowadzenie jej dorównuje ważnością celowi, jakim było pokonanie generała Franco, nie wszyscy jednak się z tym zgadzali. „W hołdzie Katalonii” odnosi się do atmosfery, która wówczas panowała w Barcelonie. Orwell określa ją jako „straszną”, będącą efektem „strachu, podejrzenia, nienawiści, cenzurowania gazet, zatłoczonych więzień, ogromnym kolejek po żywność i grasujących, uzbrojonych band”.

Postawa członków POUM niepokoiła stalinistów z partii republikańskiej i Brygad Międzynarodowych. Ich poziom paranoi pokazują raporty, które odkrył Tremlett, złożone po wojnie w moskiewskim archiwum. W dokumentach znajdował się m.in. diagram dokładnie analizujący rzekome powiązania Orwella i innych Brytyjczyków należących do POUM z siecią podejrzanych grup i jednostek mających kontakt z trockistami, anarchistami, francuskim wywiadem i szpiegami pracującymi na rzecz Mussoliniego i gestapo.

Dużą uwagę poświęcono żonie Orwella, Eileen, która podczas nieobecności pisarza była zaangażowana w działalność Niezależnej Partii Pracy. Jeden niemieckojęzyczny raport sugeruje, że miała romans z bezpośrednim przełożonym męża, Belgiem Georgesem Koppem. „Są w intymnym związku, dlatego (…) wysyłała mu do więzienia żywność, książki i gazety” – czytamy w dokumencie.

Za ciekawostkę można uznać fakt, że pod obserwacją znajdował się również inny Brytyjczyk – David Crook. Najwyraźniej komunistyczne służby wywiadowcze nie miały pojęcia, że Crook w rzeczywistości szpieguje POUM na polecenie sowieckiego ministerstwa spraw wewnętrznych. Nadzorował zarówno biura Niezależnej Partii Pracy, jak i kwatery w hotelach Falcon i Continental w Barcelonie, gdzie mieszkała również Eileen. Do biur miał łatwy dostęp, ponieważ w trakcie sjesty, czyli między porą lunchu a siedemnastą, były praktycznie wyludnione. Crook dysponował więc wystarczającą ilością czasu, by zabrać dokumenty, skopiować je i odłożyć na miejsce.

Podczas gdy Eileen rzekomo romansowała z Koppem, George Orwell przebywał na pierwszej linii walk w Aragonii. Tuż po powrocie otrzymał postrzał w kark i trafił do szpitala. Kiedy go wypisano i wrócił do kwatery w hotelu Continental, Eileen demonstracyjnie rzuciła się mężowi na szyję, by wyszeptać mu do ucha ostrzeżenie: „uciekaj stąd, natychmiast!”. Orwell nie zdawał sobie sprawy, że w czasie jego nieobecności zatrzymano i uwięziono wielu międzynarodowych ochotników, a także przeprowadzono rewizję w pokoju Orwellów, zabierając dziennik i wycinki prasowe. Ostatecznie George i Eileen wyjechali z Hiszpanii i przedostali się przez francuską granicę pociągiem, siedząc w wagonie restauracyjnym pierwszej klasy i celowo roztaczając wokół siebie aurę dobrze urodzonych brytyjskich turystów.

Zdaniem Gilesa Tremletta, Orwell pozostawał w nieświadomości względem wielu działań podejmowanych przez POUM, w tym zabicia tysięcy księży przez anarchistycznych sojuszników partii. „Był tylko żołnierzem. Nie pojmował w pełni, jak POUM i ich przyjaciele anarchiści szkodzili walce z generałem Franco” – mówi badacz.

Chociaż Brygady Międzynarodowe nie chciały przyjąć Orwella, miał o nich jak najlepszą opinię. Po powrocie do domu napisał: „W pewien sposób walczą za nas wszystkich. To cierpiący, niejednokrotnie źle uzbrojeni ludzie, którzy stanowią kruchą linię oporu wobec barbarzyństwa”.

„W hołdzie Katalonii” zostało wydane w kwietniu 1938. Początkowo jednak książka nie spotkała się z większym zainteresowaniem czytelników, sprzedano zaledwie osiemset egzemplarzy. Popularność dzieła wzrosła dopiero po śmierci George’a Orwella w 1950 roku.

Kadry ilustrujące opisywane wydarzenia pochodzą z komiksowej biografii „Orwell” Pierre’a Christina i Sébastiena Verdiera, która ukazała się w Polsce nakładem Wydawnictwa Marginesy.

[kch]
źródło: The Guardian
Fragment „W hołdzie Katalonii” Goerge’a Orwella w tłum. Leszka Kuzaja.

Tematy: , , , , ,

Kategoria: newsy