Pisarze i europosłowie wzywają władze Algierii do uwolnienia Boualema Sansala

3 grudnia 2024

Pisarze z całego świata, a także politycy i aktywiści domagają się uwolnienia Boualema Sansala, który został aresztowany w sobotę, 16 listopada, po przylocie do Algierii. Decyzja algierskich władz postrzegana jest jako kolejny dowód na tłumienie ekspresji twórczej i wolności słowa w tym północnoafrykańskim kraju.

Wezwanie do uwolnienia autora, a także „wszystkich pisarzy uwięzionych za swoje przekonania”, zostało opublikowane przez tegorocznego laureata Nagrody Goncourtów Kamela Daouda we francuskiej gazecie „Le Point”, a podpisali się pod nim nobliści Annie Ernaux, Orhan Pamuk, Jean-Marie Gustave Le Clézio i Wole Soyinka, a także pisarze Salman Rushdie, Andrij Kurkow, Roberto Saviano, Sylvain Tesson, Leïla Slimani, Erri de Luca, Bernard-Henri Levy, Philippe Claudel, Jean-Baptiste Andrea, Jean-Christophe Rufin, Alain Finkielkraut, Pascal Bruckner i Alain Mabanckou, jak również twórcy komiksowi Enki Bilal i Joann Sfar oraz wielu innych ludzi pióra.

„Tragiczna wiadomość o aresztowaniu Boualema Sansala odzwierciedla alarmującą rzeczywistość w Algierii, gdzie wolność słowa jest niczym więcej jak tylko wspomnieniem w obliczu represji, aresztowań i inwigilacji całego społeczeństwa. Odtąd wszystko jest możliwe: dożywocie za SMS-a, więzienie za westchnienie irytacji” – pisze Daoud, który podobnie jak Sansal urodził się w Algierii.

Daoud zwraca uwagę że Sansal zawsze wypowiadał się przeciwko uciskowi, niesprawiedliwości i islamistycznemu totalitaryzmowi. „W Algierii pisarze i intelektualiści, wydawcy i księgarze żyją w strachu przed odwetem, oskarżeniami o szpiegostwo i arbitralnymi aresztowaniami, procesami i zniesławieniem oraz brutalnymi atakami mediów na swoich pracowników i bliskich” – wyjaśnia. Jak przypomina, ostatnie Targi Książki w Algierze odbyły się pod ścisłym nadzorem policji i dochodziło do przeszukiwań w celu ograniczenia dostępu do niektórych książek. Przypomnijmy, że również francuski wydawca Daouda nie mógł wziąć udziału w imprezie z uwagi na treść wyróżnionej Nagrodą Goncourtów powieści.

Decyzję władz Algierii potępiła również Rada Pisarzy Europejskich zrzeszająca stowarzyszenia autorów z 34 krajów Europy. Jak oświadczyła ta organizacja, aresztowanie Sansala to „kolejny przykład represji wobec intelektualistów ze strony reżimów zdeterminowanych, by tłumić wszelkie formy krytyki lub sprzeciwu”.

„W czasach, gdy podstawowe wolności, a w szczególności wolność słowa, są na całym świecie coraz bardziej zagrożone, wsparcie dla prześladowanych intelektualistów musi wykraczać poza zabiegi dyplomatyczne. Wzywamy rząd francuski, organizacje praw człowieka i międzynarodową społeczność intelektualistów do prowadzenia kampanii na rzecz uwolnienia Boualema Sansala” – zaapelowano w oświadczeniu Rady Pisarzy Europejskich.

Sprawę aresztowania Sansala omówiono również podczas sesji plenarnej Parlamentu Europejskiego. Raphaël Glucksmann z koalicji Partii Socjalistycznej i Miejsca Publicznego, powiedział, że Algieria podąża śladami autorytarnych reżimów, który prześladują intelektualistów. Marion Maréchal z grupy Europejskich Konserwatystów i Reformatorów stwierdziła, że władze Algierii są „motywowane nienawiścią do Francji (…) i zachowują się jak państwo zbójeckie, gotowe zrobić wszystko, aby wywrzeć nacisk dyplomatyczny”. Marie Toussaint z Zielonych powiedziała, że ​​”wolność pisarzy jest barometrem wolności ludu”, dodając, że „gdy pisarz zostaje uwięziony, to cały naród jest uwięziony”.

Wysoki Przedstawiciel Unii Europejskiej do Spraw Zagranicznych Josep Borrell zwrócił uwagę, że okoliczności aresztowania i zatrzymania autora powieści „2084. Koniec świata” budzą wiele pytań i obaw. „Jeśli oskarżenie opierałoby się wyłącznie na opiniach wyrażonych publicznie przez Boualema Sansala, stanowiłoby to wyraźny atak na wolność słowa” – stwierdził Borrell, wzywając algierskie władze do przestrzegania praworządności i poszanowania praw człowieka. Europarlamentarzyści zgodnie wezwali władze algierskie do natychmiastowego uwolnienia pisarza.

Boualem Sansal, który posiada obywatelstwo algierskie i francuskie, został zatrzymany w sobotę, 16 listopada, na lotnisku w Algierze. Władze Algierii nie podały powodu jego aresztowania, ale komunikat o całym zdarzeniu, opublikowany kilka dni później na stronie publicznej Algierskiej Agencji Prasowej, określa pisarza jako „rewizjonistę, który się potknął”. To pozwoliło dziennikarzom wysnuć podejrzenie, że chodzi o wypowiedzi Sansala dotyczące autonomii dla Sahary Zachodniej – terytorium spornego między Marokiem i Algierią. Poparcie dla marokańskich starań w tym względzie wyraził również prezydent Francji, co stało się przyczyną poważnego kryzysu w relacjach z Algierią. Autor powieści „2084. Koniec świata” może zostać oskarżony o działalność terrorystyczną lub wywrotową za „atak na symbole narodu i Republiki”. W algierskim kodeksie karnym grozi za to kara śmierci (w praktyce zamieniana na dożywocie).

[am]
fot. ActuaLitté

Tematy: , , , , ,

Kategoria: newsy