Paulo Coelho przeciwny mistrzostwom świata w piłce nożnej

13 czerwca 2014

coelho-kontra-mundial
Paulo Coelho, najsłynniejszy brazylijski pisarz i miłośnik piłki nożnej, zapowiedział, że nie wybierze się na żaden z meczów podczas mistrzostw świata, które rozpoczęły się wczoraj w Brazylii. Jest to zwrot o 180 stopni w decyzji autora, który w 2007 roku był jednym z ambasadorów swego kraju, przekonującym FIFĘ do zorganizowania mundialu.

Jak donosi „The Guardian”, w ciągu kilku ostatnich lat pisarz najwyraźniej zmienił swoje nastawienie co do mistrzostw. W jednym z wywiadów dla francuskiej prasy Coelho zapowiedział, że nie pójdzie na stadion, chociaż posiada bilety na kilka meczów. Jak wytłumaczył, turniej powinien być dla jego kraju czymś wspaniałym i podniosłym, ale zamiast tego zapowiada się katastrofa. W obliczu protestów, jakie mogą sparaliżować miasto w trakcie zawodów, pisarz powiedział: „Moim zdaniem to będzie społeczna eksplozja. Przemoc powróciła, panuje rozłam między ludźmi a rządem”.

W sporze pomiędzy ludźmi a władzą pisarz opowiada się po stronie tych pierwszych, w myśl zasady „chleba zamiast igrzysk”. Coelho uważa, że w kraju „w którym potrzeba wszystkiego”, pieniądze nie powinny być wydawane na stadiony lecz na „szpitale, szkoły, transport”. Na swoim profilu na Twitterze autor „Alchemika” przyznał, że obejrzy wszystkie mecze, ale zrobi to, siedząc przed ekranem telewizora.

Coehlo nie jest jedynym protestującym przeciwko organizowaniu mistrzostw świata w Brazylii. Jak donosi zachodnia prasa, przeciwko igrzyskom opowiada się aż 62 procent Brazylijczyków. Od wielu tygodni w stolicy kraju strajkują policjanci, nauczyciele, pracownicy miejskiego transportu i wiele innych grup, zarzucając władzom marnowanie astronomicznych sum pieniędzy na urządzenie turnieju, z którego zyski czerpie tylko FIFA i kilka największych koncernów.

Tematy: , , ,

Kategoria: newsy