Oyster, czyli biblioteka w komórce

12 października 2012


Nowojorska firma ogłosiła, że chce uruchomić serwis przypominający Netflixa i Spotify. Będzie w nim można w podobny sposób pożyczać e-booki. Przez telefon komórkowy.

Firma zebrała na ten cel 3 miliony, a założyciele (byli pracownicy Google, Apple, Microsoft i e-Bay) poinformowali, że wśród inwestorów znajdują się ludzie biznesu i twórczy liderzy w technologii, mediach i książkach. Eric Stromberg powiedział, że Oyster, bo tak nazywać będzie się projekt, ma już kilka umów podpisanych z wybranymi wydawcami, a tantiemy będą zależeć od ilości „wypożyczeń”.

Oyster ma być tym samym dla elektronicznych książek, czym Netflix dla filmów lub Spotify dla muzyki. Dzięki miesięcznej opłacie można będzie uzyskać swobodny dostęp do zasobów literackich portalu. To, co odróżni Oyster od podobnych aplikacji, to nastawienie na smartfony. Badania rynku pokazują ponoć, że posiadacze tych urządzeń lubią na nich czytać, gdyż smartfony idealnie się do tego nadają.

Dotychczas konkurencja na rynku podobnych aplikacji traktowała komórki lekceważąco. Amazon, którego podobna aplikacja Kindle dominuje na rynku, nazwał smartfony „niekompletnymi i zmniejszonymi kopiami” tabletów. Oyster ma być więc początkowo dostępny jedynie na komórki i wciąż nie wiadomo, jaki będzie zasięg usługi, ani w jakich krajach będzie ona dostępna.

Oyster ma jednak szerokie pole do popisu, gdyż użytkownicy Amazon Kindle często czytają tego samego e-booka na tablecie, jak i na telefonie.

Na obrazku załączonym do newsa logo Oyster.

Tematy: , , , ,

Kategoria: newsy