Olga Tokarczuk otrzymała kolejny doktorat honoris causa. Tym razem uhonorował ją Uniwersytet Marii Curie-Skłodowskiej w Lublinie
Noblistka Olga Tokarczuk otrzymała w poniedziałek doktorat honoris causa Uniwersytetu Marii Curie-Skłodowskiej w Lublinie. Podczas uroczystości, która odbyła się w Auli Uniwersyteckiej na Wydziale Prawa i Administracji, doktoraty przyznano również Anne Applebaum i Agnieszce Holland.
W uchwale senatu uczelni podkreślono, że noblistce nadano doktorat honoris causa „za moc kreowania słowem światów, gdzie przeszłość spotyka się z teraźniejszością, by sprostać wyzwaniom przyszłości”. Jak dodano, Tokarczuk doceniona została za nieustanne poszerzanie granic naszej wrażliwości, wyobraźni i umysłu oraz za „konsekwentne promowanie postawy czułości wobec Ziemi i wszystkich istot ją zamieszkujących, szczególnie wobec pokrzywdzonych i podporządkowanych, którym głosu, praw i miłości dotąd odmawiano”.
Jeden z recenzentów jej dorobku – prof. dr hab. Ryszard Nycz – napisał, że Olga Tokarczuk to „nie tylko autorka wspaniałego i nader wpływowego korpusu dzieł literackich, to także osoba-instytucja, której bezkompromisowa postawa, odważne obywatelskie działania, realizowane wartościowe projekty literacko-kulturowe są świadectwem zdolności wybitnej jednostki do skutecznej sprawczości – w jednostkowym czytelniczym doświadczeniu, w sferze kultury i w szeroko pojętym życiu publicznym”.
Natomiast prof. Violetta Julkowska w swojej recenzji podkreśliła, że „bogactwo poruszanych przez Olgę Tokarczuk tematów, ich społeczna ranga i aktualność oraz uniwersalny charakter przekazu literackiego tworzą jej oryginalny, ze wszech miar doniosły i trwały wkład w dziedzictwo humanistyczne oraz poszukiwanie prawdy o człowieku”.
Odbierając dyplom, pisarka podziękowała za to, że znalazła się w murach tej uczelni, nawet jeśli „trochę boczną drogą, jakby innym wejściem”. „Jestem dumna, że uniwersytet nazwany imieniem kobiety istnieje w Polsce. Ta matronka uniwersytetu była mi zawsze pokazywana przez rodziców, wskazywana jako wzór do naśladowania. Moi rodzice nie żałowali, że urodziłam się dziewczynką, ale byli świadomi różnych zagrożeń i przeszkód i wskazywali mi Marię Curie-Skłodowską jako drobną osobę, która może zmienić świat, która może dokonać wielkich rzeczy i może być wierna sobie, dlatego ten doktorat jest dla mnie szczególnie ważny i uważam, że powinno to zapoczątkować jakąś akcję powstawania uniwersytetów, które będą w końcu odnosiły się do kobiet, naukowczyń, twórczyń, tych zapomnianych i słabo pamiętanych” – powiedziała.
Następnie Tokarczuk wygłosiła miniwykład poświęcony lękowi, który w ostatnich latach „staje się coraz bardziej rzeczywistym towarzyszem naszej egzystencji”. „Instynkt życia, tworzenia i komunikacji jest potężną siłą, która pozwoliła naszemu gatunkowi wychodzić z największych tarapatów, w które nierzadko wpadał z własnej winy. Każde pokolenie w swojej niepowtarzalnej mądrości dokładało coś do tego ogromnego zasobu ludzkiego doświadczenia. Tym dziedzictwem jest kultura, której integralną częścią są narracje, opowieści. Ze swej istoty są one zawsze próbą uporządkowania chaosu, oswajają lęki, dodają siły, lecz – pamiętajmy – mają także moc, żeby przeciwstawić jednych ludzi drugim” – mówiła noblista.
„Uważam, że ludzka kultura jest fundamentalnym działaniem przeciwko lękowi. Prawdopodobnie właśnie po to powstała. Dziś, w świecie rozbitych relacji, samotności i ogłuszającego, zwodzącego szumu internetu, przywraca wiarę we wspólnotę, ożywia oszołomione ekranowym światłem lustrzane neurony, budząc nas do współodczuwania i budowania więzi między ludźmi. Kultura europejska zawsze ceniła dialog, pełen odniesień do tego, co już się stało, do historii, do tego, co już powiedziano, napisano. Nasz kulturowy majątek jest przeogromny. Dzięki niemu możemy prowadzić nieustanną rozmowę z ludźmi, ideami, które odeszły w przeszłość, a ich moc wyczerpała się albo przepadła w otchłani czasu. Jest to proces, który się nie kończy. Moja praca, którą nagrodziliście tym zaszczytnym tytułem, jest jednym z głosów w tym niekończącym się dialogu. Dialogu, który jest istotą kultury w ogóle” – dodała.
To już kolejny doktorat honoris causa, którym doceniono noblistkę. Wcześniej tytuł ten otrzymała w kraju na Uniwersytecie Warszawskim, Uniwersytecie Jagiellońskim, Uniwersytecie Gdańskim i Uniwersytecie Wrocławskim, a poza granicami Polski – na Uniwersytecie Sofijskim i Hong Kong Baptist University. Z kolei w Norwegii Olga Tokarczuk otrzymała tytuł Arne Næss.
Uroczystość wręczenia tytułów doktora honoris causa Oldze Tokarczuk, Anne Applebaum i Agnieszce Holland wpisuje się w tegoroczne obchody jubileuszu 80-lecia istnienia Uniwersytetu Marii Curie-Skłodowskiej w Lublinie.
Zapis wideo z uroczystości można obejrzeć w całości poniżej:
[am]
fot. UMCS
Kategoria: newsy