Odkryto dokument, który potwierdza, że Lorca został zabity na rozkaz frankistowskich władz
Po blisko osiemdziesięciu latach domysłów i plotek udało się ostatecznie potwierdzić, kto jest odpowiedzialny za zabójstwo poety Federica Garcíi Lorki. Władze Hiszpanii ujawniły dokument, z którego wynika, że zbrodnię popełniono na rozkaz frankistów.
Hiszpański poeta i dramaturg został zabity w 1936 roku, miesiąc po wybuchu wojny domowej w Hiszpanii pomiędzy rządem Republiki Hiszpańskiej (wyłonionym przez koalicję lewicowego Frontu Ludowego i wspierających go sił) a prawicową opozycją (dowodzoną przez generała Franco). Dokładne okoliczności ani miejsce zabójstwa i pochówku poety pozostawały nieznane.
Nowy dokument ujawnia, że Lorca został aresztowany podczas wielkiej obławy, w której brały udział siły policji i Gwardii Szturmowej. Przyjaciele próbowali wstawić się za nim, ale bez skutku. Doszli jednak do przekonania, że życiu poety nie zagraża niebezpieczeństwo. Niestety, sprawy potoczyły się inaczej. Lorca został później wyprowadzony z budynku władz w Grenadzie i wraz z innym więźniem (dotychczas sądzono, że było ich trzech) wywieziony samochodem poza miasto, w pobliże miejsca znanego jako Fuente Grande, gdzie został rozstrzelany i pochowany w nieoznaczonym grobie.
Powyższe informacje pochodzą z raportu sporządzonego w 1965 roku, kiedy to Hiszpania znajdowała się pod rządami generała Franco. Francuski pisarz Marcelle Auclari, chcąc napisać biografię Lorki, prowadził wówczas własne dochodzenie w sprawie śmierci poety. Jego wniosek o udzielenie przez władze hiszpańskie bliższych informacji na ten temat wędrował między kilkoma przedstawicielami rządu, którzy zastanawiali się, czy udzielić jakiejkolwiek odpowiedzi biografowi. Poprosili więc Komendę Główną Policji w Grenadzie o napisanie raportu na temat okoliczności śmierci Lorki. Dokument ten jednak nigdy nie wyszedł poza obieg rządowy, w rezultacie czego francuski pisarz nie otrzymał poszukiwanych informacji. Raport ujrzał światło dzienne dopiero w zeszłym tygodniu.
Ian Gibson, biograf Lorki, za najistotniejszy uważa fakt, iż dokument ten jednoznacznie potwierdził, że winnym zabójstwa poety był frankistowski rząd, a nie jacyś uliczni bandyci lub bojówkarze. Według raportu poeta przyznał się przed egzekucją, jednak w treści nie sprecyzowano dokładnie, o jakie zarzuty chodziło. W dokumencie określono Lorcę jako praktykującego masona, wspomniano również o pogłoskach na temat jego homoseksualizmu.
[aw]
źródło: Cadena Ser, Irish Times, Guardian
Kategoria: newsy
