Nowe wyniki badań wśród nastolatków: media społecznościowe i smsy praktycznie wyparły codzienną lekturę książek

27 sierpnia 2018


Amerykańskie Towarzystwo Psychologiczne opublikowało wyniki badań, które prawdopodobnie nikogo nie zaskoczą, ale potwierdzają niepokojącą tendencję zauważalną wśród nastolatków: media społecznościowe i wiadomości tekstowe praktycznie wyparły codzienną lekturę książek i czasopism.

Profesorowie psychologii Jean Twenge, Gabrielle Martin i Brian Spitzberg z Uniwersytetu Stanowego w San Diego przeanalizowali dane zebrane w ramach trwającego od 1975 roku projektu „Monitoring the Future”, skupiając się na nawykach czytelniczych uczniów. Jak się okazuje, od 1976 do 2016 roku zaszła w tym obszarze radykalna zmiana.

W połowie lat 70. XX wieku codzienne czytanie książek lub czasopism deklarowało 60% nastolatków, cztery dekady później robiło to jedynie 16%. Co trzeci uczeń w USA w 2016 roku nie przeczytał żadnej książki dla przyjemności. W tym samym roku 82% nastolatków każdego dnia odwiedzało takie portale społecznościowe, jak Facebook, Twitter czy Instagram.

Spadek czytelnictwa książek i tradycyjnych mediów wśród młodzieży jest widoczny od wczesnych lat 80., a wyraźnie przyśpieszył w połowie pierwszej dekady XX wieku, kiedy to smartfony i szerokopasmowy internet stały się powszechnie dostępne. Ilość czasu spędzana przez nastolatków przed ekranami wzrosła w ciągu czterech dekad trzykrotnie. Obecnie 12-klasiści (czyli uczniowie w wieku 17-18 lat) spędzają dziennie z mediami cyfrowymi około 6 godzin swego wolnego czasu, 10-klasiści (w wieku 15-16 lat) poświęcają na to 5 godzin, a 8-klasiści (13-14 lat) ? 4 godziny.

Naukowcy uważają, że trendy te są ze sobą powiązane. Z danych wynika, że jeśli nastolatek ma godzinę czasu dla siebie, to raczej sięgnie po swojego smartfona czy tablet niż książkę. Można więc powiedzieć, że urządzenia te wypierają tradycyjne media. Wprawdzie prowadzone od lat badania nie rozróżniają książek, czasopism i artykułów w wersji papierowej i elektronicznej, więc istnieje możliwość, że niektóre nawyki czytelnicze, które przeniosły się do internetu, zostały pominięte, jednak jest mało prawdopodobne, żeby dotyczyło to książek. W badaniu przytoczono bowiem wcześniejsze ankiety, które potwierdzały, że uczniowie postrzegają książki i e-booki w ten sam sposób i umieszczają je w jednej kategorii. Oznacza to, że wyniki najpewniej odzwierciedlają czytelnictwo wśród nastolatków.

Profesor Jean Twenge widzi w rezultatach badania duży problem. Mniej czasu spędzonego na czytaniu przekłada się na gorsze wyniki w nauce, tymczasem korzystanie z mediów społecznościowych może prowadzić do zwiększonej izolacji społecznej i problemów ze zdrowiem psychicznym. Czytanie dłuższych tekstów, jak książki czy artykuły w czasopismach, pozwala rozwinąć zdolność skupienia uwagi potrzebną do przyswojenia złożonych pojęć i idei, a także wyrabia umiejętność krytycznego myślenia. Stąd też wśród dzisiejszych nastolatków nie widać potrzeby buntu, wolniej się rozwijają (osiemnastolatkowie wyglądają i zachowują się jak piętnastolatkowie), są mniej szczęśliwi (doświadczają niespotykanego poziomu niepokoju, depresji i samotności) i zupełne nieprzygotowani do dorosłego życia.

Pytanie: co w takiej sytuacji mogą zrobić rodzice? Daniel Willingham, profesor psychologii na Uniwersytecie w Virginii i autor książki „Wychowanie czytających dzieci”, twierdzi, że rozwiązaniem może być balansowanie na granicy przymusu i sugestii. Nie sprawdzi się więc metoda: „oddam ci telefon, jeśli będziesz czytać książkę przez 30 minut”. Przecież nigdy nie zmuszasz dziecka do jedzenia pysznego ciasta, a tym są w pewnym sensie właśnie książki. Warto jednak ograniczać czas spędzany przez dziecko przy ekranie, nawet poprzez zakazy. Ale trzeba to tak zorganizować, by alternatywą na nudę stała się dla niego książka lub czasopismo. Można to robić na przykład, zostawiając ciekawe lektury w widocznych miejscach, kupując komiksy, czy też pokazując dzieciom, jak przydatna może być literatura (np. gdy przychodzi z jakimś pytaniem, nie odpowiadać, a kierować je do książki, która udzieli wyczerpujących wyjaśnień). No i ważne jest też dawanie dobrego przykładu.

[aw,am]
źródło: Sydney Morning Herald, Washington Post

Tematy: , , , ,

Kategoria: newsy