Naukowcy potwierdzają: słuchanie poezji może wywoływać dreszcze i gęsią skórkę

23 maja 2017


Najnowsze badania naukowe wskazują, że podczas słuchania recytacji wierszy w naszych mózgach występują wzorce aktywności, które wywołują różne emocjonalne reakcje i angażują układ nagrody człowieka.

„Gęsia skórka”, „dreszcze” – to tylko niektóre z określeń emocji, które pojawiają się, gdy słuchamy poezji w porywającej interpretacji twórcy bądź też dobrego aktora. Jak się okazuje, takie reakcje są czymś naturalnym. Z najnowszych badań wynika bowiem, że głośne recytowanie wierszy, rapowanie i inne formy wokalne składające się z rymów oraz rytmicznej mowy mogą wywołać u słuchaczy różne reakcje fizyczne. Co więcej, możliwe, że nasze reakcje na takie utwory są wrodzone.

Eugen Wassiliwizky z departamentu językoznawstwa i literatury w Instytucie Estetyki Empirycznej im. Maxa Plancka, od lat prowadzący badania nad poezją, łączy z tego typu reakcjami dwa zjawiska: „obecność języka poetyckiego na całym globie oraz fakt, że specjalne formy języka poetyckiego są używane przez rodziców, gdy rozmawiają ze swymi niemowlętami”. Badacz podkreśla, że poezja pisana jest najstarszą odnotowaną formą literatury w historii ludzkości, a jej korzenie sięgają daleko w przeszłość, kiedy umiejętność czytania jeszcze się nie rozwinęła, a wiersze przekazywano sobie ustnie.

Aby sprawdzić wpływ poezji na słuchaczy, Wassiliwizky i jego zespół przeprowadzili dwa eksperymenty. W pierwszym monitorowali aktywność serca, twarzy i włosów u dwudziestu siedmiu niemieckich mówców, którzy słuchali wierszy wybranych osobiście pod kątem ich emocjonalnego ładunku. Cała dwudziestka siódemka doświadczyła dreszczy, a jedenaście osób miało piloerekcję, czyli popularną „gęsią skórkę”, która – według Wassiliwizky?ego – „może mieć korzystny wpływ na nasze zdolności empatyczne, a tym samym wpływać na nasze samopoczucie i poczucie harmonii w obrębie grupy społecznej”. W drugim eksperymencie osiemnastu niemieckich mówców słuchało podobnych wierszy, a w tym czasie ich mózgi poddano obrazowaniu metodą rezonansu magnetycznego. Gdy podczas odtwarzania recytacji pojawiały się fragmenty poezji wywołujące dreszcze, u słuchaczy dało się odnotować aktywizację wielu obszarów mózgu, w tym jądra półleżącego, będącego częścią układu nagrody człowieka, motywującego jego zachowanie.

Wassiliwizky zauważył, że słuchanie muzyki i poezji wywoływało w mózgu inne wzorce aktywności. Naukowcy nie są jeszcze pewni, skąd ta różnica, ale podejrzewają, że kluczem może być proces przetwarzania znaczenia słów w poezję. Wzmacniając składniki semantyczne wierszy poprzez cechy muzyczne, poezja staje się czymś, co łączy w sobie elementy języka i elementy muzyki. Nie osiąga jednak takiej samej formy oddziaływania, jak sama muzyka, która nie posiada semantycznego znaczenia.

Wassiliwizky podkreśla, że odmienne kultury mogą mieć w różny sposób rozwiniętą wrażliwość na poezję, co prawdopodobnie wynika z muzycznych i rytmicznych aspektów poszczególnych języków. Także mężczyźni i kobiety mogą reagować inaczej na poezję. Zauważa też, że zainteresowanie poezją wzrasta w danej kulturze wraz z pojawianiem się napięć politycznych. „Całkiem niedawno, w kontekście Arabskiej Wiosny, pojawiło się i zyskało popularność wielu arabskich poetów. Wiersze wydają się spełniać wartościową funkcję w czasach destabilizacji politycznej, represji czy walki o wolność, a to dzięki ich wielkiemu potencjałowi do wyrażania i wywoływania silnych emocji i zapadania w pamięć”.

Naukowcy mają nadzieję, że w przyszłości uda im się bardziej szczegółowo poznać mechanizmy wywoływane w mózgu przez poezję, a także długotrwałe efekty, jakie może ona wywołać.

[aw]

Tematy: , , , ,

Kategoria: newsy