Na książkach z biblioteki znajdziesz wszystko. Kokainę i wirusa opryszczki też

18 listopada 2013

kokaina i opryszczka na ksiązkach z biblioteki
Dwaj belgijscy profesorowie uniwersyteccy, Johan Van Eldere i Jan Tytgat, postanowili sprawdzić, co kryje się w 10 najczęściej wypożyczanych książkach z biblioteki w Antwerpii. Każdy z woluminów przeszedł testy bakteriologiczne i toksykologiczne, dzięki czemu udało się ustalić, że książki z biblioteki są pokryte większą ilością drobnoustrojów, niż moglibyście się spodziewać.

Jak donosi stacja telewizyjna „Vandaag”, na wszystkich dziesięciu książkach odkryto niewielkie ślady kokainy. Czyżby miało to sugerować, że okładki, przynajmniej w Belgii, służą dość często czytelnikom do usypywania białych kresek? Najbardziej profesorów zaskoczyło jednak to, co znaleźli na egzemplarzach powieści „Pięćdziesiąt twarzy Greya” E. L. James i „Tango” Pietera Aspe. Książki te przeszły bowiem pozytywnie testy na… obecność śladów wirusa opryszczki.

Profesorowie zapewniają, że ślady znalezione na książkach są zbyt małe, aby stwarzały jakiekolwiek zagrożenie dla zdrowia osób korzystających z biblioteki. Zaznaczyli jednak, że jest całkiem możliwe, iż po lekturze książki przeszlibyśmy pozytywnie test na wykrycie kokainy, gdyż współczesne metody pomiaru są tak czułe, że nawet niewielkie ślady narkotyków pochodzące z okładek mogłyby się znaleźć w naszych włosach, krwi i moczu.

Na zdjęciu załączonym do newsa profesor Jan Tytgat (po prawej) pokazuje próbki badań prezenterowi prowadzącemu belgijski program o książkach „Man over Boek”.

fot. VRT

Tematy: , , , , , , ,

Kategoria: newsy