Mieszkaniec Olsztyna znalazł na śmietniku starodruki. Książki przekazał muzeum

29 czerwca 2017


Niemałe zaskoczenie musiał przeżyć mieszkaniec Olsztyna, kiedy natknął się w osiedlowym śmietniku na kolekcję książek pochodzących z XVIII wieku. Starodruki przekazał kętrzyńskiemu muzeum.

Pan Zygmunt natknął się na książki na olsztyńskim osiedlu Jaroty. Gdy wyszedł wyrzucić śmierci, zauważył grzbiety książek wystające z jednego z pojemników. Widząc nazwisko Voltaire’a na kilku grzbietach, zabrał komplet 65 woluminów do domu. Tam odkrył, że ma do czynienia ze starodrukami, a więc książkami wydanymi przed 1800 rokiem. Tylko jedna pochodziła z XIX wieku.

Oprócz Voltaire’a wśród książek znajdowały się dzieła autorów klasycznych (Cyceron, Tacyt), kilkutomowe edycje żywotów cesarzy, publikacje historyczne, wielotomowe opracowanie, które omawia rozwój holenderskiej Kompanii Wschodnioindyjskiej (z licznymi mapami), a także wybrane woluminy wielotomowych edycji francuskich autorów siedemnasto- i osiemnastowiecznych. Większość książek wydrukowano w oficynach francuskich, ale zbiór zawiera również pozycje opublikowane przez wydawców niderlandzkich, brytyjskich i niemieckich. Całą tę pokaźną kolekcję znalazca uratował niemal w ostatniej chwili przed wywiezieniem na wysypisko śmieci.

Tuszowe pieczątki wewnątrz tomów informowały, że księgozbiór (za wyjątkiem najmłodszego woluminu) pochodzi z „Bibliothek Schloss Arklitten”, czyli z biblioteki nieistniejącego już pałacu w Arklitach (dawne Arklitten). Nie wiadomo, skąd kolekcja znalazła się na olsztyńskim śmietniku. Większość ruchomych dóbr pałacu znikła w 1945 roku po wkroczeniu na tamte ziemie Armii Czerwonej. Po II wojnie światowej nieruchomość przeszła na użytek miejscowego PGR-u. Pałac spłonął w pożarze, który wybuchł w 1983 roku.

Znalazca uznał, że książki najlepiej przekazać instytucji państwowej, która wie, jak przechowywać starodruki. Wybrał Muzeum w Kętrzynie, gdyż dzięki temu mogły one powrócić do powiatu, z którego pochodziły.

O tym, że śmietniki stanowią kopalnię literackich skarbów przekonuje przykład Jose Gutierreza z Bogoty, który zawodowo zajmuje się wywożeniem śmieci. Od 20 lat, jeżdżąc śmieciarką, natrafia na książki wyrzucone przez ludzi. Utworzył już z nich liczącą 20 tysięcy woluminów bibliotekę, która przynosi niemało radości dzieciom mieszkającym w jego ubogiej dzielnicy.

[am]
fot. z archiwum Muzeum w Kętrzynie
źródło: Muzeum w Kętrzynie, Olsztyn.tvp.pl, PAP, Wikipedia

Tematy: , , , , ,

Kategoria: newsy