Maryse Condé odebrała w Sztokholmie „alternatywną” Nagrodę Nobla w dziedzinie literatury

10 grudnia 2018


W niedzielę 9 grudnia w Sztokholmie odbyła się uroczystość wręczenia „alternatywnej” Nagrody Nobla w dziedzinie literatury. 81-letnia laureatka, Maryse Condé, oświadczyła w przemówieniu, że jest najlepszym dowodem na to, że można zostać pisarzem bez względu na to, czy się jest kobietą, osobą czarnoskórą, czy mieszkańcem bardzo małego kraju.

Choć Nowa Akademia, jak nazwało się tymczasowe gremium złożone ze szwedzkich dziennikarzy i ludzi kultury, nie dysponuje środkami finansowymi zbliżonymi do Fundacji Nobla, to jednak dzięki pomocy sponsorów oraz internautów udało się wszystko zorganizować tak, aby laureata nagrody otrzymała gratyfikację. Podczas gali w hotelu Berns w Sztokholmie pisarce wręczono czek na 320 tysięcy koron (ok. 31 tysięcy euro) oraz statuetkę z brązu, która przedstawia kobietę stojącą na książce i będącą symbolem siły, odwagi i mądrości. „Coś, co znajdujemy w twoich książkach i w tobie” – powiedzieli członkowie Nowej Akademii.

Pochodząca z Gwadelupy Maryse Condé była bardzo poruszona nagrodą. Podziękowała jurorom, swojemu mężowi i rodzinie oraz czytelnikom. Następnie zanurzyła się we wspomnieniach i opowiedziała o tym, jak odkryła twórczość Emily Brontë, co miało kluczowe znaczenie dla jej powołania jako pisarki: „Kiedy miałam jakieś 10-12 lat, przyjaciółka mojej matki podarowała mi na urodziny książkę. Autorką była Emily Brontë, a tytuł książki brzmiał: 'Wichrowe Wzgórza’. Na Gwadelupie, gdzie mieszkałam, nikt o niej słyszał. Ale gdy tylko przeczytałam kilka stron, poczułam, jakby to zostało napisane dla mnie” – opowiadała Condé. „Następnego dnia pobiegłam do domu przyjaciółki mojej matki, aby podziękować jej za prezent i podzielić się wrażeniami z lektury. Naiwnie dodałem: 'Zobaczysz, że pewnego dnia ja też zostanę pisarką’. Spojrzała na mnie z odrobiną smutku: 'Oszalałaś? Ludzie tacy jak my nie piszą!’ Dzięki tej nagrodzie uświadamiam sobie, że się myliła”.

Laureatka zauważyła, że jej rodzinny kraj ostatnio jakby znikł z radarów świata. O Gwadelupie mówi się tylko w dwóch sytuacjach: przy okazji regat Route du Rhum i pojawiających się cyklonów. Pierwsze sprawia, że ludzie Zachodu dobrze się bawią, drugie – że miejscowi płaczą. Maryse Condé cieszy się, że dzięki „alternatywnemu” Noblowi o wyspach w archipelagu Małych Antyli mówi się wreszcie w pozytywnym kontekście. Autorka powiedziała, że w ostatnim czasie została dosłownie zalana e-mailami, SMS-ami i telefonami z gratulacjami od osób z całego świata. „Nigdy nie doświadczyłem czegoś podobnego” – dodała.

Nagroda Literacka Nowej Akademii, bo taka jest pełna nazwa „alternatywnego” Nobla, to oddolna inicjatywa utworzona w celu przyznania ekwiwalentu Nobla w dziedzinie literatury. W tym roku bowiem Akademia Szwedzka nie wyłoniła laureata na skutek skandalu seksualnego, o którym było głośno w ostatnich miesiącach. Nowe wyróżnienie ma charakter tymczasowy. Po wybraniu laureata i zorganizowaniu gali Nowa Akademia ma zostać rozwiązana.

[am]

Tematy: , , ,

Kategoria: newsy