Larry McMurtry nie przejmuje się opiniami redaktorów?

18 września 2017


Michael Korda i Robert Weil, dwóch redaktorów odpowiedzialnych za współpracę z Larrym McMurtrym, podzieliło się opowieściami o relacjach z pisarzem. Jak się okazuje, autor takich głośnych powieści, jak „Ostatni seans filmowy”, „Czułe słówka” czy „Na południe od Brazos”, niezwykle rzadko przyjmuje rady od swoich redaktorów.

Rola redaktora, wbrew temu, jak kiedyś mniemano, nie sprowadza się do wyszukiwania i poprawiania w tekście błędów ortograficznych i interpunkcyjnych. Dobry redaktor pełni rolę łowcy talentów (musi znaleźć potencjalny bestseller), opiekuna (czuwa nad powstającą książką), doradcy (pomaga w nadaniu dziełu struktury, zwraca uwagę, czy fabuła nie zmierza w złym kierunku albo czy w tekście nie pojawiły się jakieś nieścisłości), a czasem nawet psychoterapeuty. Najwybitniejsi redaktorzy mają niemały wpływ na rozwój kariery pisarza, czego przykładem może być chociażby legendarny Max Perkins, który prowadził m.in. F. Scotta Fitzgeralda i Thomasa Wolfe’a. Nie zawsze jednak redaktorzy mają duże pole do działania, ponieważ są autorzy, którzy nie tolerują zmian w swoich tekstach. Takim pisarzem był na przykład J.D. Salinger, który jednego razu niemal wpadł w depresję, ponieważ redaktorzy wstawili bez konsultacji przecinek w jego opowiadaniu. Niechętny zmianom jest również Larry McMurtry, chociaż zapewne nie wyraża tego w tak radykalny sposób, jak autor „Buszującego w zbożu”.

Michael Korda od 1968 roku do przejścia na emeryturę w 2005 był redaktorem naczelnym w wydawnictwie Simon & Schuster, a później jeszcze przez kilka lat kontynuował współpracę z McMurtrym. Miał więc okazję zredagować wiele jego najsłynniejszych dzieł. „Larry nigdy nie przyjął opinii redakcyjnych od nikogo” – powiedział Korda podczas spotkania z czytelnikami zorganizowanego w ramach tegorocznej edycji Book Expo. Redaktor przywołał tylko jedną sytuację, kiedy McMurtry uległ namowom. „Chodziło o powieść 'The Country of the Horn’ (z ang. 'Kraj rogu’), jak się wtedy nazywała. Nasz dział sprzedaży nienawidził tego tytułu. Określiłem tę powieść podczas konferencji z działem sprzedaży 'Moby Dickiem rodea’, ponieważ była obszerna, wspaniała, a ja uwielbiałem rodeo. Moja ówczesna żona zasugerowała, że może użyjemy tytułu piosenki country-western 'Movin’ On’ (z ang. 'Jadąc dalej’). Larry w końcu powiedział: 'Dobrze, zgadzam się, jeśli umieścicie 'g’ na końcu, ponieważ piosenka nie miała 'g’. Tak zrobiliśmy. To jedyna rada, którą kiedykolwiek przyjął. Dziś oboje się zgadzamy, że to był błąd. 'The Country of the Horn’ był lepszym tytułem i powinniśmy przy nim pozostać. A tak już nigdy nie zaproponowałem Larry’emu żadnych porad redakcyjnych, zresztą on by ich nie przyjął, gdybym ich udzielił”.

Od 2014 roku z McMurtrym współpracuje Robert Weil, redaktor naczelny i dyrektor wydawniczy z oficyny Liveright. „Mi udało się namówić go do wprowadzenia 25 procent moich sugestii, choć jego agent, Andrew Wylie, powiedział, że nie nakłonię go do żadnych” – przyznał z satysfakcją Weil. Zdaniem redaktora zaowocowało to sukcesem. Powieść „The Last Kind Words Saloon”, bo o nią chodzi, sprzedała się w nakładzie 200 tysięcy egzemplarzy.

Twórczość Larry’ego McMurtry’ego jest dobrze znana polskim odbiorcom, i to nie tylko literacka, ale też filmowa. Przypomnijmy, że autor napisał wspólnie z Dianą Ossaną scenariusz do filmu „Tajemnica Brokeback Mountain”, za który otrzymał Oscara. Jedna z najsłynniejszych powieści McMurtry’ego, nagrodzona Pulitzerem „Na południe od Brazos”, doczeka się w październiku wznowienia po latach nakładem wydawnictwa Vesper. Poniżej możecie zobaczyć okładkę książki.

[am]
źródło: Dallas News

Tematy: , ,

Kategoria: newsy