Lagun z Krakowa zainteresował nawet Stephena Kinga. Pisarz podzielił się zabawną „teorią” na temat jego pochodzenia

17 kwietnia 2021

Zabawna historia z „lagunem”, która przydarzyła się niedawno jednemu z inspektorów Krakowskiego Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami, obiegła cały świat. Usłyszał o niej nawet Stephen King. Najpopularniejszy autor powieści grozy podzielił się nawet z fanami zabawną „teorią” na temat pochodzenia niecodziennego bohatera ostatnich dni.

Kilka dni temu Krakowskie Towarzystwo Opieki nad Zwierzętami opisało na swoim profilu na Facebooku zgłoszenie mieszkanki jednego z krakowskich osiedli. Przestraszona kobieta zadzwoniła z prośbą o to, żeby ktoś przyjechał i zabrał „stwora”, który „od dwóch dni siedzi na drzewie naprzeciwko bloku”. „Ludzie okien nie otwierają, bo się boją, że im to do domu wejdzie!” – wykrzykiwała dzwoniąca. Zapytana przez inspektora o wygląd zwierzęcia, odparła, że najprawdopodobniej jest to „lagun”. W końcu udało się ustalić, że kobiecie chodzi o legwana.

Kiedy inspektorzy przyjechali pod wskazany adres, nie znaleźli jednak żadnego zwierzęcia. Kierowani wskazówkami kobiety, odkryli, że „lagunem”, którego tak bała się mieszkanka, był croissant, rogalik z ciasta francuskiego. Jak tłumaczą przedstawiciele Krakowskiego Towarzystwo Opieki nad Zwierzętami, został zapewne wyrzucony z któregoś okna, być może w celu dokarmienia ptaków, i utknął między gałęziami bzu.

Z cyklu "Z pamiętnika inspektora" – relacjonuje inspektor Adam.

– Przyjedźcie i go zabierzcie! – w głosie dzwoniącej…

Opublikowany przez KTOZ Krakowskie Towarzystwo Opieki nad Zwierzętami Wtorek, 13 kwietnia 2021

 
Zabawna historia zyskała ogromny rozgłos w Polsce. Powstały rysunki i memy z lagunem, a kawiarnie zaczęły nawet oferować rogaliki pod taką nazwą, przekazując część dochodów ze sprzedaży na Krakowskie Towarzystwo Opieki nad Zwierzętami. Wieści o rogaliku obiegły również media na zachodzie. O sprawie informowało m.in. BBC, Independent, Nerdist czy AV Club.

Materiał BBC o rogaliku na drzewie udostępniła na swoim profilu na Twitterze pisarka Meg Gardiner, u której zobaczył go Stephen King. Jak przystało na autora od lat zafascynowanego grozą, również tą w pulpowym wydaniu, historia od razu pobudziła jego wyobraźnię. Przekazując doniesienie BBC dalej, King pokusił się o zabawną „teorię” na temat pochodzenia i zamiarów laguna. „Croissant przybył na naszą planetę, pożądając ziemskich kobiet” – napisał autor „Miasteczka Salem”.

Stephen King raczej książki na temat laguna nie napisze, ale potencjał na thriller, który mógłby dorównać filmowej „Morderczej oponie” Quentina Dupieux, wyczuło Wydawnictwo W.A.B. Na profilu oficyny na Facebooku znalazła się okładka przedstawiająca nieistniejącą książkę. Może to dobry moment, żeby taka powstała, a dochody z niej przeznaczyć na Krakowskie Towarzystwo Opieki nad Zwierzętami?

Przyjedźcie i go czytajcie! 🥐 Tajemniczy thriller "LAGUN Z KRAKOWA" wkrótce w księgarniach.

Nasi pierwsi czytelniczy…

Opublikowany przez Wydawnictwo W.A.B. Piątek, 16 kwietnia 2021

 
[am,edm]

Tematy: , , , , ,

Kategoria: newsy