Koniec z rabatami w polskich księgarniach?

28 października 2013

ceny na książki w PL
Polska Izba Książki pracuje nad ustawą, która przewiduje wprowadzenie stałej ceny na nowości książkowe, obowiązującej przez określony czas wszystkich sprzedawców. Wszystko po to, aby ? uwaga ? „zwiększyć poziom czytelnictwa poprzez zapewnienie powszechnego dostępu do książki na terenie całego kraju i urozmaicenie oferty wydawniczej”.

„Polski rynek książki jest w stanie zapaści” ? bije na alarm Polska Izba Książki, dodając, że jesteśmy w ogonie Europy także pod względem wydatków na książki. Dla przykładu Polacy kupują średnio 1,5 książki rocznie, a Czesi 14. „Problem nieczytania książek jest już problemem społecznym, który może mieć katastrofalne skutki dla rozwoju cywilizacyjnego i konkurencyjności Polaków” ? czytamy w oświadczeniu PIK.

Aby przeciwdziałać spadkowi czytelnictwa i zachęcić Polaków do kupowania większej ilości książek Polska Izba Książki chce wprowadzić regulacje, które… zabronią księgarzom sprzedaży publikacji po cenach niższych od ustalonych przez wydawcę. Stała cena ma obowiązywać wydawców i księgarzy przez tzw. okres ochronny, który ma trwać od 6 do 18 miesięcy (jeszcze nie zostało to doprecyzowane). Dopiero po tym czasie wydawcy i sprzedawcy końcowi mogą zastosować rabaty.

Stała cena na nowości wydawnicze ma również wyrównać szanse konkurowania na rynku. Polska Izba Książki jest przekonana, że „ustawa przyczyni się do zwiększenia liczby księgarni, które obecnie przegrywają wojnę cenową z dużymi podmiotami”, ponieważ „konkurencja odbywać się będzie na innych niż cena polach”.

Ustawa ma pozwolić wydawcy stworzyć mechanizmy wewnętrznych dotacji, dzięki którym będzie on mógł finansować tytuły niekomercyjne zyskami osiągniętymi ze sprzedaży bestsellerów. „Dzięki temu czytelnik będzie miał swobodny dostęp do literatury niekomercyjnej, punkty sprzedaży będą mogły oferować szerszą gamę tytułów. Stabilizacja cen wspomoże rynek małych wydawnictw oraz księgarni. Liczba wydawanych tytułów zwiększy się, wzrośnie również zainteresowanie literaturą lokalną” ? tłumaczy PIK.

Polska wersja ustawy opiera się na tzw. ustawie Langa, francuskim akcie prawnym wprowadzonym w 1981 i uaktualnionym w 2008 r. Przepisy regulujące rynek książki funkcjonują w wielu krajach Europy, żeby wymienić choćby Niemcy, Austrię, Włochy czy Hiszpanię. Miejmy nadzieję, że nie kryje się za nimi równie porażająca logika, jak w przypadku pomysłu PIK, bo wkrótce nie tylko Polska, ale i cała Europa przestanie czytać.

fot. Ian Muttoo

Tematy: , , , ,

Kategoria: newsy