Koniec magazynu „Mad”! Wydawca nie będzie już publikował nowych komiksów satyrycznych

5 lipca 2019


„Mad”, kultowy i szalony – na co wskazuje już sam tytuł – komiksowy magazyn satyryczny przestaje się ukazywać. Nie oznacza to jednak definitywnego zniknięcia tytułu z rynku.

W tym roku mija 67 lat od momentu, gdy Harvey Kurtzman opublikował pierwszy numer periodyku, który na dobre zmienił oblicze popkultury. Komiksy satyryczne zamieszczane na łamach legendarnego pisma, ozdobionego zawsze na okładce innym wcieleniem maskotki magazynu, Alfreda E. Neumana, stanowiły swoisty komentarz do społecznych przemian, którym podlegało amerykańskie społeczeństwo. „Mad” drwił, obrażał, wyśmiewał, innymi słowy: nie litowano się nad nikim. Nawet nad budzącym postrach szefem FBI, J. Edgarem Hooverem.

Kryzys, z jakim zmaga się amerykański rynek prasy (przegrywającej z Internetem) i komiksu (wycofywanego z kiosków i supermarketów), nie ominął również tytułu, który zdawał się być niezatapialny. Wydawnictwo DC Comics ogłosiło, że numer sierpniowy miesięcznika będzie ostatnim, w którym ukaże się nowy materiał. Nie znaczy to jednak, że „Mad” całkowicie zniknie z rynku. Przez 67 lat uzbierało się ogromne archiwum doskonałych materiałów, na których wciąż można zarobić. Mają więc ukazywać się numery specjalne i tematyczne z przedrukami starych historii – na podobnej zasadzie magazyn publikowany jest w Polsce. Praktycznie oznacza to jednak śmierć periodyku, którym zaczytywali się Jimi Hendrix, Robert De Niro, Alan Moore, Stephen King, George R.R. Martin, George Lucas, Patti Smith, Joyce Carol Oates i wielu, wielu innych.

„Czynnikiem kulturowym, który miał na mnie największy wpływ w latach młodzieńczych, był magazyn komiksowy 'Mad'” – pisał w swej autobiografii Terry Gilliam z Monty Pythona. „’Mad’ jednoczył ludzi mojego pokolenia tak samo jak 'Monty Python’ i 'South Park’ jednoczyły ludzi w późniejszych latach. Patrząc wstecz, zauważam pewne podobieństwa z Pythonem – 'Mad’ potrafił być jednocześnie niezwykle inteligentny i bardzo niepoważny i widać wyraźnie, że ta mieszanka przypadła mi do gustu. Jego pierwszym i najważniejszym celem było zabawienie czytelnika, ale jeśli dało się pośmiać i jednocześnie przekazać coś ważnego, to tym lepiej”.

O wpływie, jaki „Mad” wywarł na rzesze artystów, przekonują komentarze, jakie pojawiły się w sieci po tej smutnej wiadomości. Twórca komiksowy Bill Sienkiewicz napisał na Twitterze: „Mam nadzieję, że ludzie zrozumieją, co to oznacza dla nas jako narodu, zarówno jako kultury, jak i funkcjonującego krytycznego społeczeństwa. 'Mad’ nie był jedynie magazynem humorystycznym. To nie tylko koniec pewnej ery; to koniec…”. Muzyk i aktor Steven Van Zandt udostępnił na Twitterze okładkę „Mad” z karykaturą obsady serialu „Rodzina Soprano”, w którym występował. „Znalezienie się na okładce 'Rolling Stone’a’ było miłe, ale nie czułem się kimś znaczącym, dopóki nie trafiłem na okładkę magazynu 'Mad'” – skomentował. „Żegnamy jedną z największych amerykańskich instytucji” – napisał komik Weird Al Yankovic. „Hey DC Comics: nie zamykajcie magazynu 'Mad’! Utrata satyry to ostatnie, czego teraz potrzebujemy. Od tego zależy przyszłość dziwadeł, które zmienią świat!” – przekonywał z kolei aktor Neil Patrick Harris.

„Mad” był ostatnim publikowanym nieprzerwanie tytułem, który zaczął się ukazywać jeszcze pod szyldem EC Comics (wydawnictwo to, znane m.in. z pulpowych komiksów grozy, stało się później częścią DC Comics).

W Polsce albumy tematyczne zawierające komiksy z archiwów „Mad” wydaje od niedawna Egmont. Na załączonych grafikach możecie zobaczyć okładki dotychczas wypuszczonych numerów.

[am,mw]
Wypowiedź Terry’ego Gilliama pochodzi z książki „Gilliamesque. Przedpośmiertna autobiografia” w tłumaczeniu Adama Czarnieckiego.

Tematy: , , , ,

Kategoria: newsy