Klient wygrał w loterii księgarnię. Teraz sam będzie sprzedawał książki

25 września 2018


Walijska para księgarzy postanowiła udać się na wcześniejszą emeryturę, a swoją księgarnię oddać w drodze losowania jednemu z klientów. Szczęściarzem okazał się pochodzący z Holandii 30-letni Ceisjan van Heerden. Teraz on sam będzie mógł sprzedawać książki.

52-letni Paul Morris, który posiadał wieloletnie doświadczenie w branży wydawniczej, założył księgarnię Bookends w Cardigan, w zachodniej Walii, w 2014 roku. Jednak z uwagi na pogarszający się stan zdrowia związany z chorobą zwyrodnieniową stawów w tym roku księgarz postanowił wraz z 47-letnią żoną Leilą przejść na emeryturę. „Mówi się, że żyje się tylko raz. W naszym przypadku chodzi o to, że chcieliśmy żyć za granicą i robić inne rzeczy. Zamierzamy pójść na emeryturę, kupić kampera i podróżować. Będziemy robić teraz te wszystkie fajne rzeczy, które ludzie odkładają na czas, kiedy będą starsi” ? mówi Leila.

Para postanowiła, że nie będzie szukać kupca na księgarnię, co zajęłoby dużo czasu, ale że da szansę prowadzenia rentownego sklepu jednemu z klientów. Zorganizowali więc loterię. Przez trzy miesiące każdy, kto wydał w księgarni ponad 20 funtów, mógł wziąć udział w losowaniu. „Ludzie kupowali książki, a potem, jeśli chcieli umieścić swoje imię w kapeluszu, to umieszczali. Jedyne, na czym nam zależało, to żeby ludzie naprawdę się nad tym zastanowili?pomyśleli, czy będą mogli to robić” ? komentuje Leila. Ostatecznie w loterii wzięło udział 60 osób.

Zwycięzcą został jeden ze stałych klientów Bookedns, mieszkający w Walii Holender, 30-letni Ceisjan van Heerden. Mężczyzna nie był obecny podczas publicznego wyłonienia zwycięzcy, które miało miejsce w księgarni. Początkowo właściciele nie mogli odczytać nazwiska widniejącego na kartce wyciągniętej z puli, ponieważ było zapisane po holendersku. W końcu udało im się skontaktować ze szczęśliwcem drogą telefoniczną. „Kiedy rozmawialiśmy, biedak musiał usiąść na chwilę” ? relacjonuje Leila.

Ceisjan uwielbia czytać książki, jest miłośnikiem literatury science fiction. Znalazł się w sklepie akurat w momencie, gdy telewizyjna ekipa kręciła materiał o decyzji właściciela i jego pomyśle na loterię. Wziął więc udział w losowaniu. Księgarnię przejmie oficjalnie w dniu 5 listopada. Planuje prowadzić ją z internetowym przyjacielem z Islandii, który przeprowadza się właśnie do Walii. Choć znają się od dziewięciu lat, nigdy nie spotkali się twarzą w twarz. Ceisjan jest jednak pewien, że razem zdołają poprowadzić dalej interes, o jakim marzy wielu miłośników książek.

[aw,am]
fot. i źródło: Tivy-Side Advertiser

Tematy: , , , ,

Kategoria: newsy