Jędrzej Pasierski został laureatem Nagrody Wielkiego Kalibru 2020

8 listopada 2020

Podczas sobotniej gali w Wrocławiu przyznano tegoroczną Nagrodę Wielkiego Kalibru. Laureatem wyróżnienia dla autora najlepszej powieści kryminalnej został Jędrzej Pasierski. Jury doceniło jego powieść „Roztopy”, którą opublikowało Wydawnictwo Czarne.

Przewodniczący kapituły Nagrody Wielkiego Kalibru, prof. Zbigniew Mikołejko, w laudacji wyznał, że jurorzy mieli w tym roku kłopot, ale dobry kłopot – poziom wszystkich nominowanych powieści był niezwykle wysoki. Mimo to wyłoniła się jakaś hierarchia i jury było w swojej decyzji jednomyślne. Przyznało tę nagrodę za powieść ascetyczną, skromnie skrojoną, której udaje się uniknąć „watowania”, będącego nieszczęściem polskiego kryminału. Doceniło też język, który mimo brutalnego obrazu obywa się bez wulgarności i „fizjologicznych ekspresjonizmów”. Ponadto jurorzy zwrócili uwagę na fakt, że autor opowiada historię trzech kobiet.

„Roztopy” to drugi tom serii powieści kryminalnych o komisarz Ninie Warwiłow. Akcja rozgrywa się w Beskidzie Niskim. Gdy po wczesnej zimie do małej wsi Bukowce przychodzą roztopy, policja znajduje w lesie zwłoki. Kim jest ofiara i jaki związek ma brutalne zabójstwo z Joanną Pascho, warszawską lekarką, która niedawno przeprowadziła się w góry? Odpowiedzi na te pytania szuka główna bohatera. Żeby rozwiązać zagadkę zbrodni, będzie musiała odkryć sięgające głęboko w przeszłość mroczne sekrety beskidzkiej wioski.

Przyjmując nagrodę, Jędrzej Pasierski stwierdził, że jest w tym momencie najszczęśliwszym człowiekiem w Polsce, zwłaszcza biorąc pod uwagę aktualną sytuację. Podziękował jury za decyzję i za takie uzasadnienie, festiwalowi za wymyślenie nagrody oraz całej ekipie festiwalowej za organizację tegorocznego festiwalu. Przyznał także, że „Roztopy” są jego ulubioną powieścią. Powieścią szczególną pod wieloma względami, więc tym bardziej go cieszy, że to właśnie ją docenili jurorzy. Nagroda jest też dla niego pewnego rodzaju zwieńczeniem, ponieważ cztery lata temu podjął decyzję o rzuceniu pracy na etacie i zaczął pisać – a teraz ma poczucie, że miało to sens.

W tym roku gala Nagrody Wielkiego Kalibru miała charakter wirtualny, podobnie jak cała siedemnasta edycja Międzynarodowego Festiwalu Kryminału, podczas którego się odbyła. Prowadzący długo trzymał nominowanych w niepewności, jednak w końcu wyjawił tegorocznego laureata. Jędrzej Pasierski otrzyma za „Roztopy” statuetkę autorstwa Małgorzaty Burban, która zostanie mu przesłana drogą pocztową. Nagroda ma również wartość pieniężną – w wysokości 25 tysiące złotych. Ufundował ją prezydent Wrocławia Jacek Sutryk, który przywitał się z widzami ze swojego gabinetu. Laureata wskazała kapituła w składzie: prof. Zbigniew Mikołejko (przewodniczący), prof. Anna Gemra, prof. Inga Iwasiów, dr Anna Marchewka, prof. Małgorzata Omilanowska i Grzegorz Sowula.

Podczas gali poznaliśmy również sześciu innych zwycięzców. Honorową Nagrodę Wielkiego Kalibru za całokształt twórczości otrzymał w tym roku Zygmunt Miłoszewski. Autor naigrawał się z sytuacji nominowanych, ale z życzliwością – sam doskonale pamięta to uczucie oczekiwania i siedzenia jak na szpilkach. Zapytał też, czy istnieje możliwość otrzymania tej nagrody po raz drugi, ponieważ trudno mu się pogodzić z faktem, że nie ma go we Wrocławiu. Prowadzący galę Irek Grin zapewnił, że organizatorzy festiwalu jeszcze zaproszą pisarza na scenę, żeby oficjalnie mu pogratulować.

Po raz kolejny swoją nagrodę przyznali czytelnicy. Nagroda Czytelników Wielkiego Kalibru powędrowała do rąk Roberta Małeckiego za książkę „Wada”. Zwycięzca otrzymał okolicznościową statuetkę oraz nagrodę pieniężną w wysokości 5 tysięcy złotych, ufundowaną przez telewizję Crime+Investigation Polsat. Małecki powiedział – powtarzając słowa prowadzącego – że faktycznie nagroda od czytelników jest najważniejszą nagrodą, jaką można otrzymać. Zaznaczył też, że planuje pójść w ślady Zygmunta Miłoszewskiego i już za rok otrzymać kolejny Kaliber.

By uczcić pamięć zmarłej Janiny Paradowskiej, wieloletniej przewodniczącej kapituły Nagrody Wielkiego Kalibru, jury po raz kolejny przyznało Nagrodę Specjalną im. Janiny Paradowskiej. Otrzymała ją Ida Żmiejewska za powieść „Warszawianka”. Decyzję jury wytłumaczyła prof. Małgorzata Omilanowska, wyznając, że w tym roku rozstrzygnięcie było jednogłośne. Jurorka stwierdziła, że „Warszawianka” – historia skomplikowanych stosunków polsko-rosyjskich, opowiedziana w sposób świetnie oddający ducha bohaterów – jest powieścią o wielu odcieniach szarości, która usatysfakcjonuje nawet najbardziej wymagającego czytelnika. Dla Idy Żmiejewskiej laudacja prof. Omilanowskiej była jednym z najpiękniejszych komplementów i zarazem jedną z najpiękniejszych recenzji, jaką udało jej się usłyszeć. I teraz już zawsze, czytając „Politykę”, będzie wracała myślami do dzisiejszego wieczoru.

Po raz trzeci Wrocław ufundował też nagrodę dla uczestników Kryminalnych Warsztatów Literackich. Laureaci dwunastej edycji konkursu na opowiadanie kryminalne z Wrocławiem w tle, zorganizowanego przez miasto we współpracy z Wydawnictwem EMG, wzięli udział w warsztatach, które odbyły się podczas Międzynarodowego Festiwalu Kryminału Wrocław 2020 w dniach 4–8 listopada, tym razem w wersji online. Nagrody trafiły do Anny Bałenkowskiej, Alicji Ciecierskiej i Aleksandra Zielonki.

Zapis gali Nagrody Wielkiego Kalibru 2020 możecie obejrzeć poniżej:

[am]

Tematy: , , , , , , , , , , ,

Kategoria: newsy