Japonia: groził w internecie, że zabije całą redakcję wydawnictwa, ponieważ odrzucono jego powieść
44-letni Hiroyuki Shimoji został aresztowany przez policję w Tokio, ponieważ publicznie groził śmiercią pracownikom redakcji wydawnictwa Kodansha. Jak sam tłumaczył po zatrzymaniu, jego zachowanie wynikało z frustracji, że odrzucono mu powieść, nie miał jednak zamiaru nikogo zabijać.
Aspirujący pisarz, który jest mieszkańcem wioski Yomitan w prefekturze Okinawa, napisał w maju na Twitterze, że pójdzie do wydawnictwa i wyrżnie wszystkich członków redakcji, a redaktorowi naczelnemu roztrzaska głowę młotkiem albo zadźga go mieczem i będzie szczęśliwy. Wpis zaniepokoił niektóre osoby obserwujące mężczyznę, dlatego skontaktowały się z oficyną.
Kodansha to jedno z największych wydawnictw w Japonii. Wieść o groźbach potraktowano bardzo poważnie, wzmocniono ochronę i zaprzestano tymczasowo pracy w budynku. O sprawie została też powiadomiona policja, która aresztowała mężczyznę. Hiroyuki Shimoji przyznał się do winy. Swój postępek tłumaczył rozczarowaniem, ponieważ wydawnictwo odrzuciło jego powieść już na pierwszym etapie selekcji tekstów. Z wypowiedzi mężczyzny można wywnioskować, że sytuacja taka miała miejsce nie pierwszy raz. Jak dodał, tak naprawdę nie myślał, żeby kogokolwiek mordować.
Przedstawiciele wydawnictwa tłumaczą, że potraktowali sprawę bardzo poważnie, bo nie chcieli, żeby doszło do podobnej tragedii, jaka miała miejsce w lipcu 2019 roku w studiu Kyoto Animation, kiedy to 41-letni Shinji Aoba podpalił budynek, wywołując pożar, w którym zginęły 34 osoby, a 36 zostało rannych. Sprawca twierdził, że studio splagiatowało jego powieść. Firma przyznała, że faktycznie otrzymała kiedyś propozycję od osoby o takim imieniu i nazwisku, ale książka została odrzucona i zapomniana, a jej treść nie miała żadnych podobieństw do produkcji realizowanych przez Kyoto Animation.
[am]
źródło: Otakomu, TBS
Kategoria: newsy