Jak skóra ubogiej 28-letniej Irlandki z XIX wieku trafiła na oprawy trzech amerykańskich książek

26 października 2015

skora-kobiety-ksiazki-1
Biblioteka Historii Medycyny przy The College of Physicians w Filadelfii (USA) w swoich zbiorach specjalnych posiada trzy książki oprawione w skórę pochodzącą z ud ubogiej 28-letniej Irlandki, która zmarła w 1869 roku. Na nowo założonym blogu pracownicy biblioteki postanowili ujawnić, jak doszło do tego, że fragmenty ciała kobiety wykorzystano podczas prac introligatorskich.

O Mary Lynch nie wiadomo zbyt wiele. Trudno ustalić, kiedy przybyła z Irlandii do Stanów Zjednoczonych i czy kiedykolwiek była mężatką. Oficjalne rejestry szpitalne potwierdzają jedynie, że w środę 15 lipca 1868 roku przyjęto ją na odział z powodu gruźlicy. Temperatura tamtego lata była wyjątkowo wysoka, a jedzenie w szpitalu – podłe, dlatego rodzina i przyjaciele przynosili kobiecie własny prowiant. Niestety, wieprzowina i kiełbasa bolońska, które miały postawić ją szybciej na nogi, były zarażone włośnicą. Pasożyt ten rozwija się w jelicie. Gdy osiąga dojrzałość płciową, zaczyna się rozmnażać, nowo narodzone larwy opuszczają jelita i migrują poprzez układ krwionośny do mięśni w całym ciele. Cały ten proces może trwać od 17 do 21 dni.

Po pół roku od przyjęcia do szpitala Mary zmarła. Wycieńczona gruźlicą i włośnicą, która to ostatecznie doprowadziła do jej śmierci, w chwili zgonu ważyła zaledwie 27 kilogramów. Zanim została pochowana, młody lekarz specjalizujący się w pasożytach, Dr John Stockton Hough, wyciął kawałek skóry z jej uda. Eksperci twierdzą, że szukał sposobów leczenia choroby. Nie wiadomo, czy Mary lub jej bliscy wydali na to zgodę.

skora-kobiety-ksiazki-2

Osiemnaście lat później, na tydzień przed swym powtórnym ożenkiem, lekarz wziął skórę Mary i wykorzystał ją, oprawiając trzy stare książki medyczne traktujące o zdrowiu kobiet, poczęciu i rodzeniu dzieci. W każdym z tomów zamieścił odręczną notatkę na temat Irlandki. Szanując prywatność zmarłej i jej bliskich, określał ją w tekście jako „Mary L…”.

Książki nie są wystawione na pokaz, można zobaczyć je jedynie podczas specjalnych wycieczek. Archiwiści pracujący w bibliotece do dzisiaj zastanawiają się, dlaczego Dr Hough przechowywał skórę pacjentki przez prawie 20 lat, zanim postanowił jej użyć? Czemu wykorzystał skórę z ud Mary do oprawienia książek o poczęciu i rodzeniu dzieci? I wreszcie: czy postronni oglądali książki i wiedzieli o tym, w co oprawił trzy tomy ze swojej bogatej biblioteczki?

skora-kobiety-ksiazki-3

[aw]
fot. Historical Medical Library of The College of Physicians of Philadelphia

Tematy: , , ,

Kategoria: newsy