Jak skóra ubogiej 28-letniej Irlandki z XIX wieku trafiła na oprawy trzech amerykańskich książek
Biblioteka Historii Medycyny przy The College of Physicians w Filadelfii (USA) w swoich zbiorach specjalnych posiada trzy książki oprawione w skórę pochodzącą z ud ubogiej 28-letniej Irlandki, która zmarła w 1869 roku. Na nowo założonym blogu pracownicy biblioteki postanowili ujawnić, jak doszło do tego, że fragmenty ciała kobiety wykorzystano podczas prac introligatorskich.
O Mary Lynch nie wiadomo zbyt wiele. Trudno ustalić, kiedy przybyła z Irlandii do Stanów Zjednoczonych i czy kiedykolwiek była mężatką. Oficjalne rejestry szpitalne potwierdzają jedynie, że w środę 15 lipca 1868 roku przyjęto ją na odział z powodu gruźlicy. Temperatura tamtego lata była wyjątkowo wysoka, a jedzenie w szpitalu – podłe, dlatego rodzina i przyjaciele przynosili kobiecie własny prowiant. Niestety, wieprzowina i kiełbasa bolońska, które miały postawić ją szybciej na nogi, były zarażone włośnicą. Pasożyt ten rozwija się w jelicie. Gdy osiąga dojrzałość płciową, zaczyna się rozmnażać, nowo narodzone larwy opuszczają jelita i migrują poprzez układ krwionośny do mięśni w całym ciele. Cały ten proces może trwać od 17 do 21 dni.
Po pół roku od przyjęcia do szpitala Mary zmarła. Wycieńczona gruźlicą i włośnicą, która to ostatecznie doprowadziła do jej śmierci, w chwili zgonu ważyła zaledwie 27 kilogramów. Zanim została pochowana, młody lekarz specjalizujący się w pasożytach, Dr John Stockton Hough, wyciął kawałek skóry z jej uda. Eksperci twierdzą, że szukał sposobów leczenia choroby. Nie wiadomo, czy Mary lub jej bliscy wydali na to zgodę.
Osiemnaście lat później, na tydzień przed swym powtórnym ożenkiem, lekarz wziął skórę Mary i wykorzystał ją, oprawiając trzy stare książki medyczne traktujące o zdrowiu kobiet, poczęciu i rodzeniu dzieci. W każdym z tomów zamieścił odręczną notatkę na temat Irlandki. Szanując prywatność zmarłej i jej bliskich, określał ją w tekście jako „Mary L…”.
Książki nie są wystawione na pokaz, można zobaczyć je jedynie podczas specjalnych wycieczek. Archiwiści pracujący w bibliotece do dzisiaj zastanawiają się, dlaczego Dr Hough przechowywał skórę pacjentki przez prawie 20 lat, zanim postanowił jej użyć? Czemu wykorzystał skórę z ud Mary do oprawienia książek o poczęciu i rodzeniu dzieci? I wreszcie: czy postronni oglądali książki i wiedzieli o tym, w co oprawił trzy tomy ze swojej bogatej biblioteczki?
[aw]
fot. Historical Medical Library of The College of Physicians of Philadelphia
Kategoria: newsy