J.K. Rowling wyjawiła, że powieść „Harry Potter i Kamień Filozoficzny” miała zaczynać się innym zdaniem
Zdanie otwierające powieść „Harry Potter i Kamień Filozoficzny” w pierwszej wersji tekstu brzmiało inaczej. W wywiadzie udzielonym weekendowemu dodatkowi „The Times” J.K. Rowling wyjawiła, jak początkowo planowała rozpocząć książkę.
Pierwszy tom bestsellerowej serii o czarodzieju z blizną na czole ukazał się pierwotnie w czerwcu 1997 roku (w Polsce blisko trzy lata później) i niemal z miejsca wywindował skromną samotną matkę do rangi jednej z poczytniejszych pisarek w historii. O okolicznościach napisania swojego literackiego debiutu Brytyjka opowiedziała w najnowszym wywiadzie.
Jak się okazuje, powieść „Harry Potter i Kamień Filozoficzny” miała zaczynać się inaczej. „Pierwsze zdanie, które napisałam, nie znalazło się ostatecznie w książce. Brzmiało ono: 'Rodzina Potterów mieszkała w Dolinie Darke’a’, bo tak początkowo miała nazywać się Dolina Godryka” – powiedziała Rowling. Ostatecznie saga o młodym czarodzieju rozpoczęła się od słów, które w polskim tłumaczeniu Andrzeja Polkowskiego oddano w następujący sposób: „Państwo Dursleyowie spod numeru czwartego przy Privet Drive mogli z dumą twierdzić, że są całkowicie normalni, chwała Bogu”.
Jak przyznaje autorka Harry’ego Pottera, pierwsza powieść powstawała mozolnie, aż do nadejścia przełomowego momentu: „Pomiędzy pomysłem na książkę a jej wydaniem upłynęło siedem lat (oraz trzy zmiany kraju zamieszkania i mnóstwo sejsmicznych wydarzeń życiowych). Traciłam nadzieję i odkładałam tekst na półkę, ale te uczucia przemijały w miarę, jak poświęcałam się pracy. W pewnym momencie, kiedy pojawiła się iskra, pozbyłam się wątpliwości. Pamiętam ekscytację towarzyszącą opisowi pierwszej gry w quidditcha, który dosłownie spłynął mi z pióra – praktycznie nie musiałam w nim nic poprawiać”.
Rękopis „Kamienia Filozoficznego” odrzucił jednak szereg wydawców, zanim nie przygarnęło go Bloomsbury. Reszta jest historią i tak legendarna dziś seria została zamknięta w siedmiu tomach opublikowanych na przestrzeni dziesięciu lat (później powstała dodatkowo sztuka). „Pod koniec pierwszej książki wiedziałam już, jak zakończy się siódma i wymyśliłam wiele detali świata, zostawiłam sobie jednak wystarczająco dużo swobody, żeby cieszyć się dalszym tworzeniem” – wyznała Rowling.
W rozmowie opublikowanej w weekendowym dodatku „The Times” padły też pytania o pierwszy zakupiony przez brytyjską pisarkę album („Eat to the Beat” Blondie) czy o książkę, której lektury nie jest w stanie skończyć („Historia Lisey” Stephena Kinga, w której jedna ze scen okazała się dla Rowling zbyt trudna do przebrnięcia).
[sr]
TweetKategoria: newsy