Izrael: rok po wprowadzeniu stałej ceny na książki ? sprzedaż drastycznie spadła, ceny wzrosły

9 lutego 2015

izrael-ceny-ksiazek
Rok po wprowadzeniu w Izraelu stałej ceny na książki ustawa, która miała chronić autorów, wydawców i księgarzy, przyniosła skutek odwrotny od zamierzonego, uderzając niemal we wszystkie podmioty rynku księgarskiego.

Jak donosi dziennik „Haaretz”, sprzedaż nowych tytułów w księgarniach spadła aż o 35 procent, a całkowita sprzedaż o 15 procent. Powód? Klienci zamiast kupować premierowe książki po cenach okładkowych, wybierają starsze pozycje, które objęte są rabatami.

Zanim ustawa weszła w życie, wydawcy wyceniali literaturę beletrystyczną na 84 do 98 szekli za egzemplarz. Ale księgarze sprzedawali zwykle książki w promocji „Druga gratis” albo oferowali pakiety zawierające na przykład cztery pozycje za 100 szekli. Realna cena dla klienta wynosiła więc średnio jakieś 35 szekli.

Zwolennicy ustawy o stałej cenie książki obiecywali, że doprowadzą do obniżenia cen. I rzeczywiście, wydawcy obniżyli ceny katalogowe do 59 i 62 szekli za egzemplarz. Dla klientów, którzy pamiętali dawne rabaty, było to jednak wciąż za dużo, dlatego sięgnęli po starsze tytuły. Drastyczny spadek sprzedaży sprawił, że wydawcy, chcąc sobie i autorom wyrównać straty, zaczęli systematycznie podnosić ceny książek. Obecnie za nowość trzeba zapłacić przeciętnie 76 szekli i, jak zapowiada Racheli Edelman, przewodnicząca Stowarzyszenia Wydawców Izraelskich, to nie koniec podwyżek, bo wydawcy nie mają wyboru.

Dziennik „Haaretz” zauważa, że ustawa dotkliwie uderzyła w młodych i mniej popularnych autorów, ponieważ wydawcy nie chcą ryzykować publikowania ich książek w obawie przed tym, iż czytelnicy nie będą płacić tak wysokich cen za dzieła nikomu nieznanych twórców.

Obowiązująca w Izraelu Ustawa o Ochronie Literatury i Autorów nakłada na wydawców obowiązek ustalenia jednolitej ceny książki na pierwsze 18 miesięcy od momentu wprowadzenia danego tytułu do obrotu. Księgarnie nie mogą sprzedawać tych książek po niższej cenie niż okładkowa. Wyjątkiem są duże imprezy pokroju krajowych targów książki, ale nawet wtedy rabaty są ograniczone do 10 procent. Sprzedawcy mogą dawać duże rabaty jedynie na tytuły, które są dostępne na rynku dłużej niż 18 miesięcy. Ustawa nie obejmuje wyłącznie cen książek, ale m.in. reguluje także wysokość minimalnych tantiem autorskich. W Polsce podobnych przepisów domaga się środowisko literackie i wydawnicze skupione wokół Polskiej Izby Książki. Przeciwnikiem tego rozwiązania był chociażby zmarły w zeszłym roku Andrzej Kuryłowicz z wydawnictwa Albatros.

[am]

Tematy: , , ,

Kategoria: newsy