Ian McKellen zwrócił wydawcy milion funtów zaliczki. Nie chce pisać autobiografii
Brytyjski aktor Ian McKellen anulował umowę i zwrócił wydawnictwu Hodder & Stoughton milion funtów zaliczki, jakie otrzymał na napisanie autobiografii. Jak przyznał, tworzenie tej książki było dla niego zbyt bolesne.
„Odłożyłem wszystko na dziewięć miesięcy, aby to zrobić, i dostałem całkiem pokaźną zaliczkę. A potem odesłałem pieniądze z powrotem” ? powiedział McKellen podczas festiwalu literackiego w Oxfordzie.
Podczas gdy wielu jego kolegów-aktorów zrobiłoby wszystko, aby wywiązać się z umowy i spieniężyć wspomnienia, McKellen uznał, że nie jest gotowy na rozgrzebywanie pewnych spraw z przeszłości. „Nie chciałem wracać do mojego życia i wyobrażać sobie rzeczy, których do tej pory nie rozumiałem” ? powiedział. „W ogóle nie bardzo rozumiem siebie samego i nie ma to nic wspólnego z tym, z czego się utrzymuję”.
Oczekiwano, że w swej książce aktor znany m.in. z roli Gandalfa i Magneto, napisze o swoich zmaganiach z decyzją o ujawnieniu orientacji homoseksualnej. Wiadomo, że planował zamieścić w autobiografii fragmenty listów miłosnych, jakie pisał w dzieciństwie do wakacyjnej miłości, dziewczyny imieniem Wendy. Jak się jednak okazało, ta w dniu ślubu spaliła całą „kłopotliwą” korespondencję, którą przechowywała. Ostatecznie aktor uznał, że zachowanie prywatności jest dla niego ważniejsze od powiększenia stanu konta.
[am]
TweetKategoria: newsy
