Graham Masterton twierdzi, że na polskim konwencie grożono mu przemocą
Popularny brytyjski twórca pulpowej literatury grozy, Graham Masterton, nie wspomina dobrze wizyty na konwencie miłośników fantastyki Krakon, który odbył się w Krakowie w miniony weekend. Pisarz twierdzi, że jeden z członków ekipy konwentu nie chciał się z nim rozliczyć i groził mu przemocą fizyczną.
We wpisie opublikowanym na swoim prywatnym profilu na Facebooku Masterton, narzekając na fatalną jego zdaniem organizację imprezy, przyznał: „Spotkałem tam tak wielu dobrych ludzi, że nie ma znaczenia, iż na koniec Łukasz Kujawa (nazwisko zostało przekręcone, prawdopodobnie chodzi o Łukasza Kaletę ? przyp. red.) nie miał pieniędzy, żeby opłacić mój rachunek za hotel lub ugościć mnie, a w ostatni dzień wcisnął mi w rękę swoje ostatnie 300 zł (około 60 funtów), ponieważ skończyły mu się pieniądze na opłacenie mojego lunchu i taksówki na lotnisko.”
Masterton dodaje: „Łukasz Kujawa groził mi przemocą fizyczną, tak, że musiałem wyciągnąć go z konwentu i powiedzieć, że jeśli powtórzy swoje pogróżki, to (a) dostanie ode mnie pięścią w nos i (b) zadzwonię na policję, co nie byłoby zbyt dobre, ponieważ jest on na zwolnieniu warunkowym za kaucją za pranie brudnych pieniędzy”.
Pisarz twierdzi, że na potwierdzenie swych słów ma świadków: dziewczyny przebrane za wróżki i szturmowców oraz chudego faceta w czapce z daszkiem i masce gazowej oraz długim czarnym płaszczu. „Bardzo odpowiedni strój, biorąc pod uwagę, że było 30 stopni Celsjusza” ? dodaje.
Organizatorzy Krakonu zapowiedzieli, że najpóźniej do czwartku wydadzą swoje oświadczenie w sprawie.
Odbywający się od 1993 roku ogólnopolski zlot miłośników fantastyki Krakon to jeden z największych konwentów w Polsce. Po trzech latach przerwy (2008-2010) impreza powróciła pod okiem nowych organizatorów. W zeszłym roku na Krakonie bawiło się ponad 2500 uczestników.
fot. Georges Seguin/Wikimedia
TweetKategoria: newsy