Gombrowicz półwieczny na plakacie. Zobacz prace renomowanych artystów nagrodzone w konkursie z okazji 50. rocznicy śmierci pisarza

5 października 2019


Ogłoszone zostały wyniki konkursu na plakat „Gombrowicz półwieczny”. Pierwszą nagrodę zdobył Marcin Władyka, drugą argentyński team El Fantasma de Heredia (Anabella Salem i Gabriel Mateu), zaś trzecią Krzysztof Iwański. Prace nadesłane na konkurs zorganizowany przez Muzeum Witolda Gombrowicza we Wsoli przy współudziale Muzeum Plakatu w Wilanowie oglądać można od 3 do 27 października w Galerii Format B2 wilanowskiego oddziału Muzeum Narodowego.

Bezpośrednim pretekstem ogłoszenia konkursu była pięćdziesiąta rocznica śmierci Witolda Gombrowicza, ale oczekiwania organizatorów przekraczały rocznicową okolicznościowość. „Chcieliśmy, żeby nadesłane plakaty były zapisem osobistych interpretacji tekstów jednego z najważniejszych pisarzy XX wieku, które pozostają inspirujące również dla współczesnych. Co więcej, czytane z historycznego dystansu odkrywają nowe, często niepokojące znaczenia” ? wyjaśnił Tomasz Tyczyński, kurator Muzeum Witolda Gombrowicza. „Intelektualne prowokacje Gombrowicza dotykały również sztuk plastycznych, więc byliśmy ciekawi, w jaki sposób odpowiedzą prowokowani” ? dodał Mariusz Knorowski, kurator Muzeum Plakatu.

Konkurs miał formułę zamkniętą, a organizatorzy zaprosili do niego twórców o światowej renomie z Wielkiej Brytanii, Stanów Zjednoczonych, Francji, Niemiec, Polski i innych krajów. Artystów wskazał kurator Muzeum Plakatu, Mariusz Knorowski. Pierwszą nagrodę postanowiono wręczyć Marcinowi Władyce, drugą otrzymał team El Fantasma de Heredia, czyli Anabella Salem i Gabriel Mateu z Argentyny, zaś trzecią Krzysztof Iwański.

„Gombrowicza klasycznego, ale wciąż żywego, inspirującego, intrygującego i przejmującego ukazały trzy plakaty, plakaty iście (choć każdy na swój sposób) biograficzne” ? piszą o nagrodzonych pracach jurorzy w uzasadnianiu werdyktu. „Wszystkie trzy prezentują formę integralną, oddziałującą bezpośrednio, bez uprzednich zabiegów analitycznych. Oferują formy proste, syntetyczne. Nie oznacza to jednak, że naiwne. Przeciwnie, bardzo wyrafinowane, choć każdy z plakatów nieco inaczej”.

Jury wysoko oceniło jakość wszystkich prac konkursowych, podkreślając „że wykorzystują one walory współczesnego języka wizualnego, który pozwala na interpretację tematu w sposób bezpośredni, unikając rozbudowanej narracji literackiej i banalnych metafor”. Jurorzy dostrzegli także, że większość plakatów nadesłanych na konkurs współbrzmi z refleksją Gombrowicza na temat własnej osoby i twórczości, streszczającą się w słowach: „Wiedzcie, że o mnie nie wolno mówić w sposób nudny, zwykły, pospolity. (?) Tych, którzy pozwalają sobie mówić o mnie nudno i rozsądnie, karzę okrutnie: umieram im w ustach i oni mają w swoim otworze gębowym pełno mego trupa”.

Konkursowe prace oceniali: prof. Mieczysław Wasilewski z warszawskiej ASP; Zdzisław Schubert, emerytowany kurator Działu Plakatu i Designu Muzeum Narodowego w Poznaniu; prof. Janusz Górski z gdańskiej ASP, dawniej związany z wydawnictwem „słowo/obraz terytoria”; Janusz Margański, znawca twórczości Gombrowicza, tłumacz, scenarzysta; Mariusz Knorowski, kurator Muzeum Plakatu w Wilanowie oraz Tomasz Tyczyński, kurator Muzeum Witolda Gombrowicza we Wsoli. Z przyczyn zdrowotnych w pracach jury ostatecznie nie mogła uczestniczyć Rita Gombrowicz. Wskaże ona jednak prace, które otrzymają specjalne wyróżnienia. Jej wybór ogłoszony zostanie podczas finisażu wystawy pokonkursowej 27 października.

Warto wspomnieć o jeszcze jednym wyróżnieniu honorowym, przyznanym Cyprianowi Kościelniakowi, który zamiast dwóch plakatów zgłosił do konkursu obraz. Jurorzy uznali jednak to złamanie regulaminu za gest Gombrowiczowski i odwdzięczyli się artyście podobnym gestem, nagradzając go? uściskiem dłoni przewodniczącego jury prof. Wasilewskiego.

Oprócz wystawy pokonkursowej w Muzeum Plakatu organizatorzy zamierzają pokazać nadesłane na konkurs plakaty również w innych miejscach w Polsce i we Francji. Poniżej natomiast możecie zobaczyć nagrodzone prace.

I miejsce w konkursie ? plakat Marcina Władyki. „Autor proponuje klasyczną formę zamkniętą, idealną, ale wewnętrznie pękniętą. Linie tworzące znaną z fotografii twarz Gombrowicza, układają się w prosty wizerunek zmęczonego dojrzałego mężczyzny. Ich podwojenie i rozsunięcie rozszczepia prostą formę oddając nieuchronny tragizm egzystencji pisarza, ułomną, bo ostatecznie niemożliwą identyfikację z własnym dziełem, perspektywicznie załamanie własnego wizerunku w oku czytelnika/widza, zawłaszczającego, ale niezbędnego. Rozszczepia też, choć zarazem wyraża bolesną polskość i bez wątpienia oddaje zadaną 'półwieczność’ ? dosłownie, a także metaforycznie, w znaczeniu dzieła zaczepionego w doraźności i wymykającego się w wieczność. To najbardziej syntetyczny plakat: operuje on wyłącznie prostą formą, wewnętrznie ją przekształca, wciągając zaś w formalną transformację oferuje współuczestnictwo i przeżycie. To forma czysta, klasyczna” ? czytamy w uzasadnieniu werdyktu.

II miejsce w konkursie ? plakat teamu El Fantasma de Heredia. „Tutaj portretem jest nazwisko pisarza, ale z poprzestawianymi literami, trochę jak w dadaistycznym eksperymencie. Zamysł ten idealnie wpisuje się w pewną tendencję dwudziestowiecznej literatury, projektującej tekst dla oka, nie zaś dla ucha. Ten zamierzony dysonans odwołuje się do Gombrowiczowskiego przekonania o ludzkim prawie do błędu i o kreacyjnej roli błędu, pomyłki, przestawienia, niedosłyszenia, niedowidzenia, czyli przypadku” ? czytamy w uzasadnieniu werdyktu.

III miejsce w konkursie ? plakat Krzysztofa Iwańskiego. „Rysowanemu syntetyczną, komputerową kreską portretowi pisarza autor projektu przeciwstawia jego biologiczne 'wnętrze’. Stanowi je krwistoczerwona, amorficzna substancja, która wylewa się z 'higienicznego’ obrysu portretu. Plakat stanowi czytelne odwołanie do gry tego, co uwidaczniane, i tego, co skrywane, co prawdziwe i co jest tylko maską. Pod maską człowieka kulturalnego ukrywa się pierwotna istota pełna bulgoczących emocji, zbudowana z ciała, które domaga się swoich praw. Gorzką wymowę pracy pogłębia czarne, kontrastowe tło i złożony blokowym krojem pisma, dramatycznie pocięty logotyp” ? czytamy w uzasadnieniu werdyktu.

[am]

Tematy: , , , ,

Kategoria: newsy