George R. R. Martin chce opublikować „Wichry zimy” wiosną 2016 roku!

9 kwietnia 2015

wichry-zimy-w-2016
George R. R. Martin najwyraźniej zdał sobie sprawę, że producenci „Gry o tron” zaczynają deptać mu po piętach, dlatego przyznał, że publikacja szóstego tomu „Pieśni Lodu i Ognia” zatytułowanego „Wichry Zimy” przed przyszłoroczną wiosenną premierą szóstego sezonu serialu od dawna jest dla niego „bardzo ważna”.

„Chciałbym żeby już wyszła. Może jestem zbyt optymistyczny w stosunku do tego, jak szybko mogę ją skończyć, ale odwołałem dwa wystąpienia na konwentach, odrzucam dużo więcej wywiadów ? robię wszystko, co mogę, aby przygotować grunt pod ukończenie książki” – powiedział w wywiadzie udzielonym „Entertainment Weekly”.

Martin pracuje nad jeszcze jednym nieukończonym projektem, serialem dla stacji HBO o tytule „Captain Cosmos”, ale ten nie zajmie mu zbyt wiele czasu, ponieważ rola pisarza sprowadza się ponoć jedynie do nadzorowania powstających odcinków. Patrząc wstecz, Martin żałuje, że nie poszedł za ciosem z „Wichrami zimy” zaraz po ukończeniu „Tańca ze smokami” w 2011 roku. „Powinienem wówczas kontynuować, ponieważ byłem bardzo pochłonięty pisaniem i szybko parłem do przodu. Ale nie zrobiłem tego, ponieważ musiałem się przestawić na fazę redagowania i trasę promującą książkę. Żelazo ostygło” – tłumaczy.

Poproszony o ocenę, czy „Wichry zimy” dorównują poprzednim tomom, Martin powiedział, że trudno mu nawet zgadywać. „We wtorek myślę, ze to najlepsza rzecz, jaką kiedykolwiek napisałem, a w środę myślę, że wszystko to są śmieci i powinienem wrzucić je do ognia, i zacząć od nowa” – powiedział. Jeden z pomysłów, który właśnie dojrzewa i jeszcze nie wiadomo, czy znajdzie się w książce, dotyczy nagłego zwrotu akcji odnośnie występującego od dawna bohatera lub bohaterki: „Doprowadzi to czytelników do szaleństwa, ale uwielbiam tak robić. Nadal zastanawiam się, czy iść w tym kierunku, czy nie. To świetny zwrot. Łatwo jest robić rzeczy, które są szokujące lub niespodziewane, ale muszą one wyrastać z danej postaci. Muszą wyniknąć z sytuacji. Inaczej jest to tylko szokujące dla bycia szokującym. Ale to akurat jest coś bardzo naturalnego i widzę, jak mogłoby się potoczyć. Przy zaangażowaniu trzech lub czterech różnych postaci wszystko to ma sens. Nie jest to jednak nic, o czym przedtem myślałem. I nie mogą tego wykorzystać w serialu, ponieważ już ? w związku z tą szczególną postacią ? podjęto kilka decyzji, które wykluczają takie działanie, podczas gdy ja nie podjąłem takich decyzji”.

[er]
źródło: Entertainment Weekly
fot. Chris/Flickr

Tematy: , , , , ,

Kategoria: newsy