Czy pomnik Andrei Camilleriego będzie zdemontowany? Odkryto, że według obowiązujących od 1927 roku przepisów postawiono go nielegalnie

18 lutego 2021

W 2020 roku władze Agrigento (Włochy), gdzie wychowywał się i uczęszczał do szkoły Andrea Camilleri, zgodziły się postawić pomnik swojemu honorowemu obywatelowi i autorowi kryminałów o komisarzu Montalbano. Teraz okazuje się, że zgodnie z przepisami obowiązującymi od 1927 roku umieszczenie rzeźby w miejscu publicznym było nielegalne, dlatego grozi jej usunięcie.

Pomnik autorstwa Giuseppe Agnello odsłonięto w lipcu 2020 roku, dokładnie w rocznicę śmierci pisarza. Widnieje na nim Andrea Camilleri siedzący przy stoliku kawowym, a obok niego znajduje się wolne krzesło, na którym każdy może przysiąść, żeby zrobić sobie zdjęcie. I bardzo wiele osób z tego korzysta.

Rzeźba od początku wzbudzała kontrowersje. Nie wszystkim spodobał się pomysł, by honorować w ten sposób pisarza, który nie zawsze w przychylny sposób przedstawiał miasto w swoich książkach (nadając mu fikcyjną nazwę Montelusa), a jego mieszkańców nazywał „zdradzieckimi”.

Niedługo później skandal wywołała pewna młoda blondynka w krótkiej sukience i wysokich skórzanych butach, która sfotografowała się, siedząc okrakiem na ramionach pomnika. Wprawdzie rzeźba nie została uszkodzona, ale burmistrz miasta Lillo Firetto nie krył oburzenia, twierdząc, że kobieta „musi przeprosić Agrigento, rodzinę Camilleriego i rzeźbiarza”. Zdaniem niektórych reakcja ta była przesadzona, ponieważ zdjęcie, które możecie zobaczyć poniżej, zapewne rozbawiłoby samego pisarza, uchodzącego za wielkiego ironistę.

Minęło kilka miesięcy i pomnik znów znalazł się w centrum medialnego zamieszania. Były radny gminy, Giuseppe Di Rosa, zwrócił uwagę na wciąż obowiązujący przepis z 1927 roku, zgodnie z którym żadna ulica ani plac nie może nosić nazwy osób, które zmarły przed mniej niż dziesięcioma laty. To samo dotyczy wszelkich pomników, tablic i innych miejsc pamięci znajdujących się w miejscach publicznych. Tymczasem od śmierci Camilleriego nie minęły nawet dwa lata.

Co teraz zrobi nowy burmistrz? Czy zdecyduje się usunąć pomnik? Bez względu na to, jaką podejmie decyzję, prawdopodobnie spadnie na niego lawina krytyki. Jedni będą zwracać uwagę na zasługi pisarza, inni – na fakt, że wobec prawa nie powinno być równych i równiejszych. Sytuacja jest jednak nieco groteskowa i mogłaby stanowić początek którejś z powieści Camilleriego.

[am]
fot. główna: Grandangolo

Tematy: , , ,

Kategoria: newsy