Co Neil Gaiman sądzi o sukcesie „Pięćdziesięciu twarzy Greya” i listach bestsellerów

3 lutego 2015

gaiman-50-twarzy
Neil Gaiman zabrał głos w sprawie popularności trylogii „Pięćdziesiąt twarzy Greya”. Jak się okazuje, pisarz nie przejmuje się zbytnio faktem, że na listach bestsellerów królują tego typu pozycje.

„Nic się nie zmieniło. Niektóre książki często w niewytłumaczalny sposób stają się bestsellerami. Tak było już sto pięćdziesiąt lat temu i dawniej” ? napisał na swoim profilu na Tumblr.

Zapytany przez jednego z blogerów, co sądzi o tym, że „Pięćdziesiąt twarzy Greya” sprzedało się lepiej niż wszystkie książki Raya Bradbury?ego razem wzięte, autor „Amerykańskich Bogów” i „Koraliny” odpowiedział: „Spójrz na coroczne listy bestsellerów z minionych lat. Znajdziesz tam wiele książek, które sprzedały się w niewiarygodnej liczbie egzemplarzy, gdy były modne. Jestem pewien, że sprzedało się więcej książek ?The Revolt of Mamie Stover? niż Raya Bradbury?ego w całym jego życiu. Czytałeś to? Słyszałeś o niej? Wymieniając bez większego zastanowienia: ?Peyton Place?, ?Fistaszki – spojrzenie na Ewangelię?, ?Ryży? czy ?Mewa? Bacha w swoich latach sprzedały się niewątpliwie lepiej niż wszystko Raya Bradbury?ego. Ale gdy ich dzień nadszedł, większość tych książek podryfowała z powrotem w próżnię i – jeśli długo nie były wznawiane ? powracały do świata, w którym nikt nie rozumiał, dlaczego rozeszło się ich tak wiele. (Czy wiesz, kim był Gilbert Patten? Przez całe życie sprzedał około 500 milionów książek). Tymczasem Ray Bradbury(…) w każdym czasie znalazł swoich czytelników. I założę się, że za sto lat będzie nadal czytany”.

Jaką więc radę Gaiman ma dla osób, które przejmują się tym, co zajmuje najwyższe miejsca na listach bestsellerów? „Szczerze mówiąc, nie martwiłbym się tym” ? napisał. „Czytaj książki, które kochasz, mów ludziom o autorach, których lubisz, i nie martw się o takie rzeczy”.

[am]

Tematy: , , , , , , ,

Kategoria: newsy