Chciała sprzedać książki w internecie, a oszukano ją na prawie 4 tysiące złotych
Mieszkanka województwa opolskiego chciała sprzedać książki za pomocą portalu ogłoszeniowego, ale zamiast otrzymać pieniądze z transakcji, została okradziona. Z jej konta bankowego zniknęło blisko 4 tysiące złotych.
Jak informuje opolska policja, do krapkowickiej komendy zgłosiła się kobieta, która padła ofiarą oszustów. Z jej relacji wynikało, że wystawiła książki na sprzedaż na portalu ogłoszeniowym. Po jakimś czasie otrzymała wiadomość na skrzynkę e-mail, że jeden z wystawionych przez nią tytułów został sprzedany. Miała jedynie zatwierdzić transakcję.
Kobieta kliknęła w interaktywny link i została przekierowana na inną stronę internetową, gdzie krok po kroku podała wszystkie dane do swojego konta bankowego. Jak się później okazało, była to fałszywa strona, a mieszkanka powiatu krapkowickiego straciła prawie 4 tysiące złotych.
Policjanci apelują o czujność. Robienie zakupów w internecie jest coraz popularniejsze, a co za tym idzie – działają tam coraz aktywniej oszuści. Jedna komenda w Krapkowicach takich prób oszustw odnotowuje wiele. W marcu dwie mieszkanki powiatu straciły w ten sposób prawie 15 tysięcy i 130 tysięcy złotych, a w listopadzie ubiegłego roku mężczyźnie ukradziono ponad 6 tysięcy złotych. Oszuści nie skupiają się na osobach, które wystawiają na sprzedaż drogie rzeczy. W powyższych przypadkach chodziło o obuwie lub kurtkę, a teraz książki.
Policja przypomina, że nie należy wierzyć w wiadomości, w których kupujący informuje, że już wpłacił bądź wpłaci pieniądze za sprzedawany przedmiot, ale jedynie poprzez wejście w link i podanie danych karty bankomatowej otrzymamy pieniądze na konto.
Podczas transakcji sprzedaży nie należy podawać numeru karty, a tym bardziej kodu CVV2/CVC2 nadrukowanego obok podpisu (ten możemy użyć jedynie w sprawdzonych sklepach internetowych, ale i one oferują metody płatności online, które nie wymagają jego podania).
Podejrzenia powinna budzić każda propozycja finalizowania transakcji poza portalem aukcyjnym złożona w wiadomości prywatnej, która zwiera link z prośbą o kliknięcie. Warto też zwrócić uwagę na pisownię wiadomości – jeśli to oszustwo, może zawierać błędy i literówki. Każdy sposób wywarcia na nas presji pośpiechu powinien wzmóc naszą czujność.
[am]
TweetKategoria: newsy