Bret Easton Ellis pisze nową powieść o seryjnym mordercy opartą na własnych wspomnieniach z liceum

15 grudnia 2020

Autor „American Psycho”, Bret Easton Ellis, pracuje nad nową książką zatytułowaną roboczo „The Shards”. Określa ją terminem „powieść-memuar”, ponieważ historia jest oparta na jego osobistych doświadczeniach z liceum. Powstające na bieżąco rozdziały czyta subskrybentom swojego płatnego podcastu.

Ellis, który od początku kariery musiał mierzyć się z próbami cenzury, wyjaśnia w jednym z nagrań, że udostępnia książkę w podcastach po części dlatego, że nie jest pewien, czy ktokolwiek odważy się ją opublikować z uwagi na miejscami drastyczną i przerażającą zawartość. Zastanawia się również, czy dziś jego najbardziej znane powieści, jak „American Psycho”, w ogóle znalazłyby wydawców. Nie wyklucza jednak, że „The Shards” doczeka się tradycyjnej premiery.

Zgodnie ze słowami pisarza, historia przedstawiona w nowej książce przydarzyła się naprawdę jemu oraz jego przyjaciołom w czasach liceum. Akcja rozgrywa się w Los Angeles w 1981 roku. Losy głównych bohaterów splatają się z nowym uczniem, przystojnym chłopakiem nazwiskiem Robert Mallory. W okolicy zaczyna też grasować seryjny morderca znany jako Trawler. Zabójca przed dokonaniem zbrodni przeszukuje domy swych ofiar, żeby poznać plany budynku, a przy okazji na przykład ukraść zwierzę.

Czy Robert Mallory i Trawler to jedna i ta sama osoba? Tak sugerowałby enigmatyczny wpis, który Ellis umieścił na Twitterze jeszcze w 2013 roku. Po raz pierwszy o zamiarze napisania nowej powieści wspominał właśnie wtedy. W podcaście pisarz potwierdził, że od lat zmaga się z tym, jak opowiedzieć tę historię. Wszystko więc wskazuje na to, że powrócił do dawnego pomysłu.

Historia powstaje na bieżąco. Ellis nie pracuje z redaktorem, nie otrzymuje żadnych notatek od niezadowolonego wydawcy, żadna korporacja wydawnicza nie martwi się o potencjalne skutki uboczne. Jak twierdzi, historia jest autentyczna, zmienił jedynie nazwiska i inne szczegóły, ale przyjaciele z dawnych lat kontaktują się z nim po kolejnych przeczytanych odcinkach i wprowadzają drobne poprawki.

„To jest problem z brakiem redaktora lub weryfikatora faktów, kiedy gorączkowo spisujesz swoje wspomnienia i wysyłasz je w świat” – przyznaje Ellis. „To nie znaczy, że w przypadku tej książki nie ma planu – on jest. Te rzeczy się wydarzyły. To historia z początkiem, środkiem i końcem. I ja w tym uczestniczyłem” – wyjawia. „Staram się to opisać tak prosto, jak to tylko możliwe i na ile pozwala mi na to moja pamięć. Innymi słowy, nie zmyślam tego na bieżąco. Wiem już, co się wydarzy i gdzie się zakończy” – dodaje.

Co ciekawe, szukanie w Internecie informacji o seryjnym mordercy, który nosiłby pseudonim Trawler albo pasował do opisanych wydarzeń, nie przynosi żadnych rezultatów. Ellis sugeruje, że są osoby, które mogły ukryć niewygodne fakty. Czy to może mistyfikacja, czy raczej dowód na to, jak łatwo cenzurować informacje? Odpowiedzi na ten moment nie znamy.

„The Shards” to pierwsza powieść Breta Eastona Ellisa od czasu „Cesarskich sypialni” z 2010 roku. W międzyczasie autor opublikował jeszcze zbiór esejów „Biały”, który ukazał się w Polsce nakładem Wydawnictwa Vis-à-vis Etiuda. Przez długi czas autor zapowiadał, że nie wróci do pisania powieści. Najwyraźniej więc zmienił zdanie.

[am]

Tematy: ,

Kategoria: newsy