Brat Zygmunta Miłoszewskiego debiutuje jako powieściopisarz! Nadciąga „Inwazja”

20 kwietnia 2017


Wszystko wskazuje na to, że nazwisko Miłoszewski zacznie pojawiać się na listach bestsellerów ze zdwojoną siłą. Wydawnictwo W.A.B. donosi, że scenarzysta filmowy Wojtek Miłoszewski idzie w ślady brata, Zygmunta, i zadebiutuje na rynku beletrystyki powieścią „Inwazja”. Już tematyka książki podpowiada, że z pewnością będzie to szeroko dyskutowana pozycja.

Na pytanie, czy czuje presję ciążącą na swoim nazwisku, Wojtek Miłoszewski odpowiada: „Nazwiska używam od trzydziestu siedmiu lat i jestem dość z nim zżyty. Ale jak rozumiem chodzi o fakt, że mój brat jest poczytnym pisarzem. Specjalnie z tym związanej presji nie czuję, ponieważ Zygmunt jest wyjątkowo utalentowany i posiada doskonały warsztat oraz wieloletnie doświadczenie, więc niewątpliwie trudno będzie mi dorównać bratu. Presja, którą czuję, jest związana raczej z samym ukazaniem się książki. Napisałem ją w jednym celu. Aby sprawić ludziom przyjemność, aby mogli się zrelaksować po pracy, czytając dobrą, moim zdaniem, powieść sensacyjną. Zadowolić czytelnika. Oto prawdziwe wyzwanie i presja”.

Choć Wojtek Miłoszewski zwraca uwagę na rozrywkowe walory zapowiadanej powieści, nie bez znaczenia jest również wyjątkowo aktualna tematyka debiutu. „Inwazja” opowiada bowiem o hipotetycznym ataku wojsk rosyjskich na Polskę, a w centrum wydarzeń znajdą się zwykli ludzie wrzuceni w tryby historii. Na kartach książki czytelnicy będą mogli śledzić losy byłego komandosa, zarabiającego na życie jako instruktor nurkowania w Egipcie, który na wieść o zbliżającym się konflikcie wraca do kraju, aby ponownie wstąpić w szeregi wojska, trzydziestoletniej kobiety zdominowanej przez bogatego ojca, który za wszelką cenę stara się dorobić na wojnie, oraz czteroosobowej rodziny z Katowic próbującej wydostać się z oblężonego miasta i znaleźć dla siebie bezpieczne schronienie.

Choć Wojtek Miłoszewski jest na rynku literackim debiutantem, może pochwalić się bogatym doświadczeniem scenopisarskim. To on był współscenarzystą serialu „Wataha” dla HBO Europe oraz serialu „Prokurator” dla TVP2. Napisał też ponad osiemdziesiąt odcinków cieszącego się dużą popularnością serialu paradokumentalnego „Policjantki i Policjanci”, emitowanego na antenie TV4, oraz monodram wystawiany na deskach warszawskiego teatru Kwadrat.

Jak przyznaje, doświadczenie scenopisarskie w pewnym stopniu przydało mu się w pisaniu powieści. „Bez doświadczenia w pisaniu scenariuszy chyba ciężko byłoby mi uzyskać tempo zachowane w powieści. Chciałem, aby książka trzymała w napięciu, a czytelnik przerzucał kolejne strony, wiedziony ciekawością 'co będzie dalej?”. Rzeczą, która jest naprawdę wspaniała podczas pisania powieści, to absolutna wolność. W scenariuszu jest wiele ograniczeń, takich jak budżet, zdolności aktorów czy mizerne jeszcze na naszym rynku efekty specjalne. A w książce? Ma być strzelanina na dachu i płonące helikoptery? Proszę bardzo” – tłumaczy Wojtek Miłoszewski.

Efekt pracy autora poznamy już niebawem. Ogólnopolska premiera powieści „Inwazja” zapowiedziana jest na 6 czerwca (od 24 maja pozycja będzie dostępna w salonach Empik). Książka ukaże się nakładem wydawnictwa W.A.B.

Wojtek i Zygmunt Miłoszewscy to nie jedyne rodzeństwo pisarzy na rynku literackim. Ostatnio polscy czytelnicy mieli okazję poznać chociażby twórczość Valentina Musso, który jest młodszym bratem Guillaume?a, najpopularniejszego francuskiego pisarza. Za oceanem z kolei działają chociażby obaj synowie Stephena Kinga: Joe Hill i Owen. Kilka dni temu donosiliśmy również o tym, że w ślady słynnego brata, Johna Greena, zamierza podążać Hank.

[am]
fot. Marcin Łobaczewski

Tematy: , , , , , ,

Kategoria: newsy