Branża papiernicza w opałach: produkcja spada, rośnie zadłużenie. Odbija się to na cenach książek i może przyśpieszyć cyfryzację

12 października 2022

Branża papiernicza, jedna z mocniejszych stron polskiego przemysłu, znalazła się w trudnej sytuacji finansowej. Z danych Rejestru Dłużników BIG InfoMonitor i bazy informacji kredytowych BIK wynika, że przedawnione zobowiązania producentów masy włóknistej, papieru i tektury tylko w ciągu ostatniego roku zwiększyły się aż o 380 proc. i wynoszą już 77 milionów złotych. Cały sektor zalega kontrahentom i instytucjom finansowym przeszło 239 milionów złotych. Eksperci informują, że odbija się to na cenach książek i może przyśpieszyć proces cyfryzacji.

Polscy producenci papieru jeszcze do niedawna mieli się świetnie. Odporni na pandemiczne perturbacje, zwiększali wolumen produkcji i dążyli do tytułu europejskiego lidera. Jak podaje raport przygotowany przez Bank Pekao S.A., sektor jest obecnie 11. największą gałęzią polskiego przetwórstwa, która generuje blisko 4 proc. jego łącznej produkcji sprzedanej. Producenci tego typu wyrobów odpowiadają̨ za około 1,2 proc. łącznych przychodów polskiego sektora przedsiębiorstw i za blisko 2 proc. jego wyniku netto i całkowitych nakładów, co świadczy o ponadprzeciętnej rentowności i aktywności inwestycyjnej.

Branża wyszła obronną ręką z kryzysu wywołanego pandemią i wydawała się być odporna na kryzysy, bo – według danych Eurostatu – wolumen produkcji papierniczej w naszym kraju zwiększył się pomiędzy 2019 a 2021 rokiem aż o 18 proc., co było drugim najlepszym wynikiem w Unii Europejskiej. Jednak o ile COVID-19 oszczędził biznesy związane z produkcją papieru, to wybuch wojny w Ukrainie odcisnął na nich swoje piętno.

Już w pierwszych miesiącach 2022 roku dynamika wzrostu produkcji ulegała wyraźnemu osłabieniu. W lipcu spadła poniżej 5 proc., co było najsłabszym odczytem od stycznia 2021. W efekcie w ostatnich miesiącach odczyty produkcji sektora papierniczego kształtowały się już poniżej całego przemysłu przetwórczego. Co więcej, coraz większa liczba firm sygnalizuje pogorszenie sytuacji finansowej, jak również pesymistyczne oczekiwania pod tym względem na najbliższe miesiące.

Rosną koszty produkcji, a wraz z nimi zaległe zadłużenie

Pośrednie konsekwencje wojny w Ukrainie są wyjątkowo mocno odczuwane przez producentów papieru. Ich zadłużenie wobec kontrahentów i banków rośnie równie szybko, co koszty produkcji. Jak wynika z danych zgromadzonych w Rejestrze Dłużników BIG InfoMonitor i bazie informacji kredytowych BIK, jeszcze na starcie pandemii w marcu 2020 zadłużenie branży opiewało na 140 milionów złotych, a firm z problemami było w sumie 514 (aktywnych, zawieszonych i zamkniętych). Ponad rok później, w sierpniu 2021, kwota ta urosła do ponad 153,5 miliona złotych. Nieznacznie przybyło też niesolidnych dłużników. Dynamika wzrostu przeterminowanych płatności znacznie przyspieszyła w ciągu ostatnich 12 miesięcy. W sierpniu 2022 roku zaległość wzrosła o 56 proc. w porównaniu rok do roku i opiewała już na ponad 239 milionów złotych. Jednak niemal taka sama pozostała liczba niesolidnych kontrahentów, bo przybyło ich tylko 18. Oznacza to, że zdecydowanie pogłębiły się już istniejące problemy firm z tej branży.

„Fakt, że przybyło zadłużenia, a nie dłużników, oznacza, że głównie pogłębiają się kłopoty finansowe firm, które miały je już wcześniej. Jeżeli przedsiębiorstwo doświadczyło problemów z terminowymi rozliczeniami jeszcze przed pandemią, gdy sprzyjała koniunktura, to teraz wychodzenie z długów uniemożliwiają podwyżki cen energii i surowców, a także wyższe raty kredytów oraz leasingów” – mówi Sławomir Grzelczak, prezes BIG InfoMonitor. „Mimo że ogromna liczba producentów papieru wprowadza kolejne podwyżki cen oferowanych produktów, nie rozwiązuje to problemów z zachowaniem płynności finansowej. Niektórzy już wstrzymują produkcję, aby nie popadać w coraz większą spiralę zadłużenia. Rachunki za dostawy energii elektrycznej są teraz kilkukrotnie wyższe niż przed rokiem, co w tak zmechanizowanym biznesie jest odczuwalne wyjątkowo mocno. Podobnie jest z gazem czy paliwami” – dodaje.

Celuloza na wagę złota

Kolejnym, równie istotnym problemem jest spadek importu celulozy z Rosji, który w ubiegłym roku stanowił 9 proc. dostaw zagranicznych. Przerwane łańcuchy dostaw bezpośrednio przełożyły się na wzrost cen surowca, bez którego sektor nie może funkcjonować. Zdrożało zatem wszystko i to na każdym etapie produkcji – od cen surowca, po transport i magazynowanie. Widać to szczególnie po wzroście zaległego zadłużenia wśród producentów masy włóknistej, papieru i tektury. Ich przedawnione zobowiązania zwiększyły się o prawie 380 proc. w porównaniu rok do roku.

Kryzys w mniejszym stopniu odczuwają producenci wyrobów z papieru i tektury, m.in. tapet, artykułów piśmiennych, opakowań czy też artykułów gospodarstwa domowego. Dynamika przyrostu zaległych zobowiązań jest tutaj zdecydowanie niższa (18 proc.). Problem jednak nadal istnieje, co jest widoczne w Rejestrze Dłużników BIG InfoMonitor. „Rosnąca presja kosztowa, przerwane łańcuchy dostaw, realne ryzyko wprowadzenia reglamentacji prądu czy gazu, a także ograniczona możliwość przerzucania rosnących kosztów na odbiorców pogłębiają problemy i sprawiają, że obie grupy z niepokojem patrzą w przyszłość” – wskazuje prof. Waldemar Rogowski, główny analityk BIG InfoMonitor.

Droższe książki i wzrost zainteresowania e-bookami

„Wysokie koszty produkcji oraz duże zapotrzebowanie na gotowy produkt powodują, że ceny artykułów z papieru poszybowały w górę. Stwarza to realne zagrożenie dla branży poligraficznej, bo przekłada się na ceny podręczników, książek czy gazet” – zwraca uwagę Sławomir Grzelczak.

Jak podkreśla, obecna sytuacja na rynku może przyśpieszyć już postępującą cyfryzację. „Konsumenci – mimo że świadomi przyczyn wzrostu cen – sami borykają się z inflacją i szukają oszczędności. A korzystanie z nośników elektronicznych – poza tym, że jest wygodne – staje się teraz tańsze” – podsumowuje.

[am]

Tematy: , , , , ,

Kategoria: newsy