Autorem manuskryptu Voynicha był włoski Żyd? Nowa teoria eksperta od średniowiecznych manuskryptów

5 lipca 2017


Stephen Skinner, ekspert od średniowiecznych manuskryptów ezoterycznych, twierdzi, że rozwiązał jedną z największych zagadek literackich w historii. Zdaniem specjalisty autorem zagadkowego manuskryptu Voynicha był żydowski lekarz z północnych Włoch.

Nad manuskryptem Voynicha naukowcy i kryptolodzy głowią się już od ponad 100 lat. Tajemniczy rękopis nabył w 1912 roku od jezuitów z willi Mondragone we Frascati polski antykwariusz i kolekcjoner Michał Wojnicz (którego świat zna jako Wilfrida Michaela Voynicha). Licząca około 240 stron księga zawierała ilustracje oraz tekst napisany nieznanym nikomu językiem. Badanie metodą datowania radiowęglowego pozwoliło ustalić, że rękopis powstał między 1404 a 1438 rokiem. Naukowcy wiedzą już, jakiego pióra, tuszu i farb używano do jego sporządzenia, zdołali podzielić treść manuskryptu na sekcje tematyczne, a nawet wytropić jego właściciela z pierwszej połowy XVII wieku, mało znanego alchemika Georga Barescha. Jednakże wciąż, mimo wykorzystania najnowocześniejszych technik komputerowych, nie udało się rozszyfrować treści księgi (choć wiele wskazuje na to, że nie mamy do czynienia jedynie ze zwykłą mistyfikacją i przypadkowym zestawieniem symboli). Nadal też naukowcy głowią się nad ustaleniem tego, kto był autorem dzieła. Teraz swoją teorię na temat tej ostatniej kwestii przedstawił Stephen Skinner.

Jedna ze stron manuskryptu i jego odkrywca, Michał Wojnicz.

W przedmowie do nowego faksymile średniowiecznego rękopisu ekspert pisze, że w każdej sekcji manuskryptu znaleźć można wizualne wskazówki co do autorstwa księgi. Szczególnie zwraca uwagę na sekcję z ilustracjami przedstawiającymi nagie kobiety zażywające kąpieli w zielonych wodach basenu. Skinner uważa, że rysunki te przedstawiają mykwę, czyli wspólne kąpiele żydowskie służące do obmywania z rytualnych nieczystości. Nadal stosuje się je w ortodoksyjnym judaizmie – tego typu kąpieli zażywają tam kobiety po menstruacji i urodzeniu dziecka. Zwracając uwagę na fakt, że na wspomnianych ilustracjach nie widać mężczyzn, ekspert mówi: „Jedynym miejscem, gdzie mogłeś zobaczyć kobiety biorące wspólnie taką kąpiel w Europie w tamtych czasach, były kąpiele oczyszczające, które ortodoksyjni żydzi stosują od 2000 lat”. Zdaniem Skinnera widoczne na ilustracjach systemy rurowe mają dowodzić, że autor chciał zaprojektować wydajny system dostarczania czystej wody do mykwy.

Skinner odnotował również, że w całym manuskrypcie nie znajdziemy żadnych chrześcijańskim symboli religijnych, nie występują święci ani krzyże, i to nawet w sekcji kosmologicznej, co w czasie panującej inkwizycji, która była niezwykle wyczulona na wszelkie herezje, wydaje się niezwykłe. To oraz wiele innych wizualnych wskazówek doprowadziło badacza do wniosku, że autorem księgi musiał być żydowski lekarz i zielarz. Wiele roślin przedstawionych na wykresach astrologicznych to zioła lecznicze, takie jak opium czy marihuana. Choć Żydów prześladowano w czasach inkwizycji, to jednak byli potrzebni jako lekarze, ponieważ posiadali dużą wiedzę o śródziemnomorskiej botanice.

Z kolei na rejon, w którym musiał mieszkać autor, naprowadził badacza obecny w księdze szkic zamku. Wieńczące budowlę blanki gibelińskie w kształcie jaskółczego ogona stosowano w XV wieku w fortyfikacjach wnoszonych w północnych Włoszech. Wiele miast tego regionu, na przykład Piza, miało znaczące populacje żydowskie. A fakt, że niektóre ilustracje zdradzają germańskie wpływy, może brać się stąd, że rodzina rządząca była sojusznikiem cesarza rzymskiego narodu niemieckiego, a nie papieża.

Skinner przyznaje, że jego teoria będzie musiała zostać rygorystycznie przebadana przez innych uczonych, ale jest w 85% pewny swej racji. Aktualnie ekspert poszukuje europejskich ksiąg żydowskich z tamtego okresu, które mogą zawierać język, kody lub inne wzorce pozwalające odszyfrować zawartość manuskryptu Voynicha.

[am]
fot. Wikimedia Commons
źródło: The Guardian

Tematy: , , , ,

Kategoria: newsy