Autor thrillerów Stephen Leather oskarżony o prześladowanie nielubianej konkurencji

19 stycznia 2016

leather-przesladuje-pisarzy
Dwaj brytyjscy autorzy bestsellerowych thrillerów, Steve Mosby i Jeremy Duns, zarzucają równie popularnemu koledze po piórze, Stephenowi Leatherowi, że prowadzi w Internecie brudną kampanię, która ma zniszczyć dobre imię obydwu pisarzy.

Stephen Leather to prominentna postać brytyjskiej sceny literackiej. Jest autorem popularnych thrillerów i twórcą postaci prywatnego detektywa Jacka Nightingale?a i policjanta/ex-komandosa Spidera Shepherda. Okazuje się jednak, że ten bestsellerowy pisarz może mieć mroczną stronę, która właśnie została ujawniona.

W poście opublikowanym na początku stycznia na swoim blogu Steve Mosby, autor znany polskim czytelnikom z powieści „Ciemnia” i „Gra diabła”, zarzucił Leatherowi, że stoi za założeniem strony internetowej fuckstevemosby.com, która zawiera pokaźną kolekcję przypadków, kiedy Mosby używał wulgaryzmów online. Strona opisuje pisarza jako „podłego i nieprzyjemnego człowieka”. Kilka dni później kolejny pisarz, Jeremy Duns, autor szpiegowskiej serii o Paulu Darku, przyznał, że Leather podobną stronę założył również na jego temat, tym razem jednak zostawił za sobą „ślad, który prowadzi prosto pod jego drzwi”. Otóż domena fuckjeremyduns.com przez krótki czas miała przekierowywać na stronę poświęconą bohaterowi stworzonemu przez Leathera. „Nie potrzeba Sherlocka, żeby dojść, co się wydarzyło. Stephen Leather założył fuckjeremyduns.com, żeby mnie obsmarować, ale przez pomyłkę przekierował domenę na adres jednej ze swoich stron spidershepherd.com, o jego postaci Danie ?Spiderze? Shepherdzie. Szybko zorientował się w pomyłce i usunął stronę, którą planował mnie obsmarować” – wyjawia Duns, dodając, że jest w posiadaniu zrzutu ekranu potwierdzającego jego słowa.

Jeremy Duns i Steve Mosby

Jeremy Duns i Steve Mosby

„Uważam, że to zachowanie jest nie tyko ordynarnie nieprofesjonalne, ale żałosne i naprawdę bardzo podłe. Mam jedynie nadzieję, że zarówno wydawca, jak i ktoś inny zainterweniuje i przekona go, by z tym skończył” ? napisał na swoim blogu Duns, który nie ma wątpliwości, że działania te są zamierzone, a ich celem jest „po prostu obrzucić mnie błotem jak tylko się da w nadziei, że coś się przyklei i sprawi, że ktokolwiek wyszuka mnie w Google – czytelnicy, potencjalni czytelnicy, wydawcy, producenci itd. – zostanie przekonany faktem, iż najwyraźniej wielu ludzi mnie nienawidzi i jestem Okropną Osobą, Która Zrobiła Wiele Okropnych Rzeczy. (…) Zrobiłem wszystko, co w mojej mocy, żeby to zignorować, ale ma to wpływ na moją reputację i kiedy to sobie uświadomiłem, zdecydowałem, że nadszedł czas, żeby wziąć byka za rogi”.

Zdaniem Dunsa źródłem konfliktu jest głośna afera „pacynkowa”, która wybuchła w 2012 roku po ujawnieniu przez niego nieuczciwych praktyk stosowanych przez R.J.Ellory’ego oraz innych pisarzy w celu promowania własnej twórczości. Jednym z krytykowanych wówczas autorów był Stephen Leather, który na festiwalu kryminału Theakstons Old Peculier chwalił się czytelnikom swoim „genialnym pomysłem” na budowanie zainteresowania odbiorców: „Wchodzę na kilka for, dobrze znanych for, i publikuję tam pod swoim nazwiskiem oraz pod różnymi innymi nazwiskami i różnymi innymi postaciami. Budujecie w ten sposób całą sieć postaci, które mówią o waszych książkach, a czasami rozmawiają same ze sobą”. Dzięki inicjatywie Dunsa tego typu praktyki skrytykowali wówczas w otwartym liście liczni pisarze, z Lee Childem, Susan Hill i Jo Nesb? na czele. „Spytałem Leathera na Twiterze, jak jest w stanie usprawiedliwić oszukiwanie ludzi, żeby kupili jego książki, opierając się na komentarzach, które uznali za prawdziwe opinie jego fanów, a nie jego samego pod przykrywką. W odpowiedzi Leather szybko mnie zablokował i zaczął obrażać moją osobę” – wspomina Duns, twierdząc, że od tego czasu Leather prowadzi przeciwko niemu kampanię.

Oskarżenia wysunięte przez Dunsa i Mosbiego zwróciły uwagę brytyjskiego literackiego świata, zwłaszcza że cała trójka uwikłana w konflikt ma tego samego wydawcę, oficynę Hachette. Głos w sprawie zabrała m.in. J.K. Rowling, która publikuje w tym samym wydawnictwie i określiła zarzuty wobec Leathera jako „bardzo niepokojące”, a jego postępowanie „jeśli prawdziwe, to godne wstydu”.

Stephen Leather nie ustosunkował się do kierowanych w jego stronę zarzutów. Wydawnictwo Hachette zapewniło, że prowadzi rozmowy między autorami, żeby rozwiązać sytuację. Przyznało też: „Doradziliśmy Stephenowi, aby na chwilę obecną nie rozmawiał o niczym z nikim”. Jednocześnie wydawnictwo zapewniło, że „z całego serca potępia prześladowanie i zastraszanie wszelkiego rodzaju”. Na chwilę obecną obie strony internetowe ? fuckstevemosby.com i fuckjeremyduns.com ? zostały zdjęte.

[ks]

Tematy: , , , , ,

Kategoria: newsy