Austriacki biznesmen walczy w sądzie o prawa do wykorzystania nazwiska Jamesa Bonda

Austriacki biznesmen Josef Kleindienst, właściciel operującej w Dubaju firmy zajmującej się obrotem nieruchomościami, wystąpił o unieważnienie szeregu znaków towarowych związanych z postacią Jamesa Bonda, legendarnego szpiega, którego stworzył Ian Flemming. Twierdzi, że motywują go obawy o przyszłość wartej wiele miliardów funtów franczyzy
Zgodnie z brytyjskim i unijnym prawem, jeśli zastrzeżony znak towarowy nie był wykorzystywany do celów komercyjnych przez co najmniej pięć lat, możliwym jest wnioskowanie o unieważnienie jego wyłączności. Tego właśnie domaga się pochodzący z Austrii Josef Kleindienst, którego firma Kleindienst Group przedstawia się jako największy europejski deweloper działający w Zjednoczonych Emiratach Arabskich. Biznesmen uzasadnia swoje roszczenia faktem, że ostatni odtwórca roli Bonda, Daniel Craig, oznajmił, iż nie będzie się już wcielał w agenta 007, w listopadzie 2019 roku, na blisko dwa lata przed premierą filmu „Nie czas umierać”. Od tamtego czasu – utrzymuje Kleindienst – nie poznaliśmy żadnych zapowiedzi dotyczących nowej odsłony słynnej serii ani nazwiska kolejnego ekranowego superszpiega.
„My i wielu, wielu innych fanów jesteśmy zawiedzeni tym, jak traktowany jest James Bond” – ubolewa Austriak. „Przedmiotem naszej troski jest zapewnienie, aby James Bond, jakiego znamy, pozostał przy życiu i abyśmy mogli nadal go doświadczać. Zdecydowaliśmy się na inwestycję i wsparcie, aby dzisiejsi fani i przyszłe pokolenia mogły nadal cieszyć się Bondem” – zapowiada.
Jak jednak zauważają sceptycy, działania Kleindiensta mogą mieć raczej związek z jego ostatnią inwestycją wartą zawrotną kwotę 5 miliardów dolarów. Firma Austriaka odpowiedzialna jest bowiem za budowę luksusowego kompleksu wypoczynkowego na sześciu sztucznych wyspach u wybrzeża Dubaju. Rzecznik przedsiębiorstwa potwierdził, że będzie ono wykorzystywać nazwisko bohatera wykreowanego przez Iana Fleminga do własnych celów, jeśli wygra sprawę.

Josef Kleindienst
Kleindienst podważa szereg brytyjskich i unijnych znaków towarowych, m.in.: James Bond Special Agent 007, James Bond 007, James Bond, James Bond: World of Espionage czy słynne powiedzenie „Bond, James Bond”. Jak wyjaśnia Mark Caddle, adwokat patentowy ze spółki Withers & Rodgers specjalizującej się w kwestii własności intelektualnej, podstawą do roszczenia ma być fakt, że nazwisko Jamesa Bonda nie było wykorzystywane w szerokim zakresie klas towarów i usług, jak „modele pojazdów”, „programy komputerowe i komiksy elektroniczne”, „publikacje elektroniczne”, „restauracje”, „bary” i „kwatery”.
Wniosek o anulowanie wyłączności w Unii Europejskiej złożony został 27 stycznia. Dokładna data złożenia brytyjskiego wniosku nie jest znana, ale figuruje on na liście spraw „oczekujących na obronę”. Zapytany o możliwe powody wniosku Kleindiensta, Caddle odpowiada: „Musi mieć jakiś motyw. Być może stara się oczyścić drogę dla własnego zastrzeżenia znaku towarowego, co byłoby typową procedurą, ale sam nie złożył jeszcze takiego wniosku”. Gdyby jednak nawet taki wniosek złożył, to w ocenie Caddle’a, droga do przejęcia tych konkretnych znaków towarowych nie byłaby prosta. Bond wciąż jest bowiem znaną i lubianą marką, a także często używaną.
Znaki towarowe związane z nazwiskiem Jamesa Bonda pozostają oficjalnie zarejestrowane przez amerykańskie przedsiębiorstwo Danjaq kontrolujące prawa do licencji na produkty związane z postacią agenta 007 wspólnie z Eon, brytyjską spółką producencką odpowiedzialną za franczyzę filmową. Prezesi tej ostatniej, Barbara Broccoli i Michael G. Wilson, słyną z zasadniczości w chronieniu własności intelektualnej związanej z Bondem. Jak wyjaśnia Caddle, „Danjaq ma dwa miesiące na przedstawienie swojej linii obrony od daty wniesienia wniosku o anulowanie. Jeśli chce zachować swoje prawa, musi wykazać, że w ciągu ostatnich pięciu lat wykorzystał nazwisko Jamesa Bonda w kwestionowanych obszarach”.
[sr]
TweetKategoria: newsy















