Przez 80 lat prowadziła listę książek, które przeczytała

14 czerwca 2024

Mieszkający w Australii profesor teologii i literatury Ben Myers udostępnił w sieci listę lektur, którą jego babcia skrupulatnie prowadziła przez 80 lat. W tym czasie zdążyła przeczytać 1658 książek, średnio kończąc jedną pozycję co dwa, trzy tygodnie.

Nada, bo tak na imię miała babcia Bena, pochodziła z biednej chłopskiej rodziny mieszkającej w małym jugosłowiańskim miasteczku, gdzie ludność mówiła po serbsku, węgiersku i niemiecku. Nigdy nie ukończyła szkoły, ponieważ w 1943 roku, w obawie przed nadciągającą armią rosyjską, wraz z matką ruszyła na zachód, noclegując w różnych gospodarstwach i miasteczkach, aż trafiła do obozu dla uchodźców w Niemczech, a ostatecznie przedostała się statkiem do Australii. Braki w edukacji nie stały Nadzie na przeszkodzie, by – jak twierdzi wnuk – czytać wszystko, co wpadło jej w ręce. „W innym świecie studiowałaby filozofię na uniwersytecie” – zauważył.

W marcu 2023 roku profesor podzielił się na platformie X (wówczas Twitter) listą przeczytanych książek, którą Nada prowadziła skrupulatnie, odkąd skończyła 14 lat. Jako 94-latka miała odnotowane 1658 tytułów. Ben Myers dodał, że lista ta stanowi „niesamowite archiwum intelektu jednej osoby na przestrzeni prawie stulecia”.

Dokumentacja wiele mówi o właścicielce i jej losach. Na liście znajdują się książki we wszystkich językach, którymi posługiwała się Nada. W pierwszych latach są to tytuły w języku niemieckim, a po wyprowadzce do Australii listę zdominowały pozycje w języku angielskim, ale wciąż trafiały się również książki po niemiecku, a także serbsku i węgiersku.

Na pierwszej stronie, kiedy Nada przebywała z matką w obozie dla uchodźców w nazistowskich Niemczech, znajdziemy m.in. kilka tytułów z kanonu narodowosocjalistycznej propagandy. Jedną z odnotowanych lektur jest „Mutter, erzähl von Adolf Hitler!” (z niem. „Mamo, opowiedz nam o Adolfie Hitlerze!”) Johanny Haarer. Była to książka, którą wykorzystywano w Niemczech w edukacji młodszych i starszych dzieci. Prawdopodobnie więc Nada otrzymała ją do przeczytania w obozie albo sięgnęła po lekturę, bo była to jedna z pozycji w obozowej biblioteczce.

Kobieta czytała bardzo różnorodne książki, z czasem jednak dało się zauważyć w jej wyborach czytelniczych pewną prawidłowość. Sięgała często po poezję, filozofię, teozofię, mistycyzm, książki religijne i mnóstwo powieści. Szczególnym zainteresowaniem darzyła książki o jodze i medytacji. Jak zdradza Ben Myers, Nada zainteresowała się tą tematyką już w latach 40. i 50. XX wieku, zanim większość ludzi w ogóle usłyszała o jodze. Zdobytą wiedzę wykorzystała w praktyce. „Musiała być jedną z pierwszych nauczycielek jogi w Australii” – komentuje Myers.

Do ulubionych autorów Nady zaliczał się Goethe, którego książkę przeczytała po raz pierwszy w 1947 roku (nr 61 na liście). Przez całe życie uczyła się jego wierszy na pamięć. Sama również tworzyła poezję, a nawet spisała wspomnienia. Do lat 90. XX wieku listę lektur uzupełniała na maszynie do pisania, a potem kontynuowała zapiski ręcznie.

Zdjęcie listy lektur Nady, udostępnione przez Myersa, obiegło świat i zdobyło ponad 11 milionów wyświetleń. W marcu 2024 roku kobieta zmarła w wieku 95 lat. Pasja do literatury nie wygasła w niej aż do ostatnich dni. Jak wyjawił jej wnuk, jeszcze na tydzień przed śmiercią recytowała mu wiersz Goethego, którego się właśnie uczyła.

Artur Maszota

Tematy: , , , ,

Kategoria: ciekawostki