Biurka polskich pisarzy: Marcin Wroński

19 października 2015

biurko-marcin-wronski-1
Urodził się w 1972 roku. W połowie lat 80. odkrył fantastykę i sam postanowił zostać pisarzem. W latach 90. związany z nurtem tzw. trzeciego obiegu ? publikował m.in. w artzinach „Lampa i Iskra Boża”, „Mała Ulicznica”, „Brytan OD NOWA”. Debiutował zbiorem opowiadań „Udo Pani Nocy” (1992), wkrótce wydał mikropowieść pijacko-przygodową „Obsesyjny motyw babiego lata” (1994), snując w niej niczym sieć pajęczą m.in. wizję podboju Ameryki przez papierosy marki Zaporozkije. Jednakże dla większości czytelników jest przede wszystkim autorem lubianych, docenianych i nagradzanych kryminałów retro o komisarzu Zygmuncie Maciejewskim.

Marcin Wroński, pisarz i redaktor, absolwent KUL-u. Jako dziennikarz i felietonista współpracował z lubelskim Radiem TOP (prowadził audycję „Fikcja o północy”). Tworzył skecze i piosenki dla swojego kabaretu pod nazwą „Osoby o Nieustalonej Tożsamości”. Otrzymał Nagrodę Wielkiego Kalibru za książki: „Skrzydlata trumna” (2012) i „Pogrom w przyszły wtorek” (2014). Ma w swoim dorobku powieści, liczne opowiadania, eseje, dramaty, a nawet scenariusz filmowy.

Miejsce pracy: Biurko to najsolidniejszy i najporządniejszy mebel w moim gabinecie, a nawet w całym mieszkaniu. Dokładnie takiego szukałem przez lata, a kiedy odnalazłem, los uśmiechnął się do mnie. Biurko okazało się tańsze niż drewnopodobne stoliczki, jakie kupują Państwo dzieciom, żeby miały przy czym udawać, że odrabiają lekcje. Akurat pewien stolarz, starszy już pan, likwidował swój warsztat i wyprzedawał za bezcen wszystko, co wyprodukował i nie zdążył sprzedać. Mam nadzieję, że dobrze mu się wiedzie na emeryturze! Proszę sobie bowiem wyobrazić mój zachwyt, kiedy w pustawym i wyraźnie zamierającym wnętrzu, wśród trocin i kurzu, zobaczyłem świeżo przetarty orzechowy blat przykrywający postawną landarę z daleka przypominającą biurko dyrektora zjednoczenia z lat 70. ubiegłego wieku, a w istocie nowoczesną, z poręcznymi szafkami i szufladami oraz z szufladą na klawiaturę. Było idealne, bo potrzebuję miejsca na dwa monitory: jeden na tekst, drugi do równoległego korzystania ze źródeł, a poza tym przestrzeni na książki, papiery, notatki, popielniczkę?

biurko-marcin-wronski-2

Tryb pracy: Moja praca zaczyna się przed południem i z przerwami niekiedy trwa do późnego wieczora. Potrzebuję biurka, które uniesie wszystko, co będzie mi potrzebne przez cały dzień, a zarazem takiego, z którym będę obcować z przyjemnością. Spędzam z nim przecież więcej czasu niż z jakimkolwiek innym przedmiotem, więc nie może być li tylko zwykłym meblem. Ani zbyt eleganckim, którego strach zarysować, ani paździerzem jęczącym pod paroma kilogramami książek. Przedłużeniem biurka jest wkomponowana w nie dostawka oraz ? nieprzewidziany wprawdzie przez pana stolarza, lecz równie poręczny parapet. Dzięki temu absolutnie wszystko jest w zasięgu ręki, można bałaganić, a wcale nie generuje to chaosu.

Aktualny projekt: W tej chwili przy moim biurku pracuję nad nowym kryminałem retro o komisarzu Maciejewskim, „Portretem wisielca”, powieścią o Sodomie i Gomorze, czyli przedwojennych uczelniach: Katolickim Uniwersytecie Lubelskim oraz żydowskiej Jeszywas Chachmej Lublin. Stąd na blacie m.in. monografie obu uczelni, pełna smaczków rozprawa o prasie żydowskiej, słownik polsko-jidyszowy i towarzysząca mi od pierwszego kryminału „Policja Państwowa w województwie lubelskim w latach 1919-1939” Roberta Litwińskiego.

biurko-marcin-wronski-3

Wysłuchała: Milena Buszkiewicz
fot. Marcin Wroński dla Booklips.pl

Tematy: , , , , , , ,

Kategoria: biurka polskich pisarzy