Biurka polskich pisarzy: Łukasz Orbitowski

27 kwietnia 2015

biurko-Lukasz-Orbitowski
Poza niezliczonymi opowiadaniami ma na swoim koncie kilkanaście książek. Od kilku lat jest stałym felietonistą „Gazety Wyborczej”. Pisze dużo i ciekawie. Z końcem kwietnia ukaże się jego najnowsza, i ponoć najlepsza, powieść „Inna Dusza”, którą w ramach serii „Na F/Aktach” opublikuje nowe wydawnictwo Tomasza Sekielskiego – Od Deski Do Deski.

Debiutował na łamach miesięcznika „Science Fiction”. Docenione i pozytywnie przyjęte przez krytykę zostały m.in. takie teksty jak: „Tracę ciepło”, „Święty Wrocław”, zbiór opowiadań „Nadchodzi” oraz głośne „Widma”. Za swoją ostatnią powieść, „Szczęśliwą ziemię”, był nominowany do prestiżowych nagród ? Paszportu Polityki oraz Literackiej Nagrody Nike. Laureat Stypendium Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego „Młoda Polska” 2012.

Miejsce pracy: Historia moich biurek jest historią upadku. Najpierw miałem gabinet. Osobny pokój wydzielony do pracy. Potem, w innym mieszkaniu, udało mi się wygospodarować połowę pokoju przechodniego. Miałem taki kącik odgrodzony półką. Teraz, w kawalerce nie mam żadnego biurka. To znaczy mam, ale postawiłem na nim telewizor, sprzęt grający i konsole. Takie przeznaczenie tego mebla wydaje mi się o wiele właściwsze.

Piszę, siedząc na kanapie, przy muzyce. Czasem obkładam się książkami, najczęściej jednak nie. Odrzucając żarty, miejsce nie jest ważne. Pisałem w samolotach, pociągach i autobusach. Niedługo będzie wiosna i zacznę chodzić do parku z laptopem. Biurka, jak sądzę, należą do przeszłości. Młodzi, jeśli będą pisać książki, to na tabletach i smartfonach.

Tryb pracy: Lubię pisać późnym rankiem, w domu, w kawiarni, właściwie gdziekolwiek. Czas pomiędzy wybudzeniem się a poobiednią sennością wydaje się najlepszy. Resztki mojego mózgu zbiegają się w coś na kształt dawnej całości i książka zaczyna się kręcić.

Aktualny projekt: Nie mam w tej chwili specjalnych zadań pisarskich. Skończyłem bardzo trudną i chyba dość ważną książkę. Po pracy dobrze jest się zabawić, no to się bawię. Dłubię trochę przy filmie, przy audycjach telewizyjnych, piszę opowiadania. Generalnie ten rok przeznaczam na wygłupianie się. Jak spadną liście z drzew, zabiorę się za nową powieść. Danie sobie prawa do odpoczynku w wolnym zawodzie przychodzi najtrudniej.

Wysłuchała: Milena Buszkiewicz
fot. Łukasz Orbitowski dla Booklips.pl

Tematy: , , , , ,

Kategoria: biurka polskich pisarzy