Biurka polskich pisarzy: Jakub Szamałek

20 czerwca 2016

biurko-jakub-szamalek-1
Tegoroczny laureat Nagrody Wielkiego Kalibru, Jakub Szamałek, to człowiek oscylujący na granicy dwóch światów – literackiego i growego. Nam pokazał swoje nie-biurko, opowiedział o trudach zabierania się do tworzenia i pisaniu w drodze.

Pisarz, starszy scenarzysta studia CD Projekt RED, producenta gier o Wiedźminie. Absolwent University of Oxford, doktor archeologii śródziemnomorskiej University of Cambridge, stypendysta Fundacji Billa i Melindy Gatesów. Jego poprzednie książki o starożytnym detektywie Leocharesie, „Kiedy Atena odwraca wzrok” oraz „Morze Niegościnne”, zostały nominowane do Nagrody Wielkiego Kalibru. Powieść „Kiedy Atena odwraca wzrok” została ponadto uznana przez czytelników za najlepszy kryminał roku 2011 na Międzynarodowym Festiwalu Kryminału we Wrocławiu. W 2014 autor został zaliczony przez fundację Res Publica, Google i „Financial Times” do grona stu młodych liderów Europy Centralnej i Wschodniej.

Akcja jego powieści kryminalnych toczy się w świecie antycznym. W najnowszej, nagrodzonej książce „Czytanie z kości” autor buduje świat na dwóch poziomach: w czasach współczesnych i w starożytności, oraz wciąga czytelnika w misternie skonstruowaną fabułę, pozwalając, by to on przejął rolę detektywa.

Miejsce pracy: No właśnie – wstyd przyznać, zważywszy na nazwę cyklu – nie przy biurku. Biurko w domu mam, ale nie używam, bo po pierwsze jest małe i niewygodne, a po drugie ? zawsze czymś zagracone. Piszę albo w łóżku, albo na fotelu, albo na przykład na podłodze. Mam, jak widać na załączonym obrazku, specjalną podkładkę pod komputer z motywami z „Tytusa, Romka i A’Tomka” (jeden z ulubionych komiksów z dzieciństwa). Podkładka ma też otworek na kubek (przydaje się) i na długopis (nie przydaje się). Od spodu jest miękka, więc wygodnie trzyma się ją na kolanach. Dostałem ją od żony w prezencie (Jeszcze raz dzięki!).

biurko-jakub-szamalek-2

Tryb pracy: Pracuję, kiedy mogę, a mogę zwykle wieczorem, gdzieś po 22, 23. Parzę sobie kawę i piszę, aż się zrobię śpiący i mi się już więcej nie chce. Idzie mi powoli, bo niezależnie od tego, o której usiądę do komputera i ile mam czasu, pierwsze zdanie nowego akapitu zawsze piszę około pół godziny. Straszliwie frustrujące. Co gorsza, kiedy wracam do tekstu następnego dnia, zwykle w ogóle mi się ono nie podoba. Co jeszcze… Dobrze pracuje mi się w drodze, w autobusach, samolotach i – przede wszystkim! – pociągach. Nie mam wtedy dostępu do internetu, co zbawiennie wpływa na produktywność. Na długie podróże mam specjalny, malutki komputerek (swoją drogą, też prezent od żony!), który mieści się w kieszeni kurtki. Jest już bardzo stary i bardzo wolny, więc właściwie nie działa na nim nic poza Notatnikiem (i może Kalkulatorem, ale z oczywistych względów częściej korzystam z tego pierwszego).

Aktualny projekt: Jestem między projektami. Cykl o Leocharesie niedawno zakończyłem, teraz zastanawiam się, co dalej. Na razie wiem tyle, że nie będzie to kryminał, a akcja nie będzie toczyć się w czasach antycznych. To już coś. Poza tym oczywiście pracuję w CD Projekcie nad następną grą. Po trylogii wiedźmińskiej bierzemy się za dystopijne science fiction, czyli „Cyberpunka 2077”. Będzie się działo.

biurko-jakub-szamalek-3

Opracowanie: Milena Buszkiewicz
fot. Jakub Szamałek dla Booklips.pl

Tematy: , , , , , , ,

Kategoria: biurka polskich pisarzy