„Kubuś Puchatek: Krew i miód”. Niezależni filmowcy kręcą horror inspirowany książką A.A. Milne’a. Kłapouchy zostanie zabity i zjedzony

31 maja 2022

Kubuś Puchatek i ferajna ze Stumilowego Lasu ponownie trafią na ekran. Nowa wersja nie będzie jednak miała nic z uroku klasycznych książek dla dzieci A.A. Milne’a. Fabuła literackiego pierwowzoru ma stanowić jedynie inspirację dla horroru, w którym obłąkany Puchatek i Prosiaczek atakują i torturują niewinnych. Ich ofiarą padnie m.in. Kłapouchy, który zostanie zabity i zjedzony.

„Winnie the Pooh: Blood and Honey” (z ang. „Kubuś Puchatek: Krew i miód”) to niezależny horror londyńskiej wytwórni Jagged Edge Productions. Ma ona już w dorobku takie dzieła jak „The Curse of Humpty Dumpty” („Klątwa Humpty’ego Dumpty’ego”), w którym nawiązano do postaci z klasycznego angielskiego wiersza, czy „The Legend of Jack and Jill” („Legenda Jacka i Jill”), gdzie z kolei pojawiają się bohaterowie innej rymowanki. Wygląda więc na to, że producenci chcą się wyspecjalizować w krwawych wersjach słynnych historii z dzieciństwa.

Reżyser i producent wykonawczy zapowiadanego horroru o Kubusiu Puchatku, Rhys Waterfield, zastrzega w rozmowie z portalem Metro, że film nie będzie opowiadał o seryjnych mordercach w maskach przypominających znane wszystkim postacie z kart literatury i filmów animowanych Disneya. „To byłoby zbyt nudne” – mówi. Punktem wyjścia jest oryginalna historia znana z książek A.A. Milne’a.

Na początku filmu „Kubuś Puchatek: Krew i miód” dowiemy się, że Krzyś jako dziecko opiekował się zwierzęco-ludzkimi hybrydami Puchatka, Prosiaczka i Kłapouchego. Zapewne już sam fakt istnienia takich stworów mógłby budzić w kimś grozę, ale Krzyś był tylko dzieckiem i nie widział w nich nic odrażającego, dlatego karmił je i spędzał z nimi czas.

Kiedy jednak podrósł, zaczął zaniedbywać swoich podopiecznych, aż w końcu poszedł na uniwersytet, znalazł sobie dziewczynę i porzucił ich na pastwę losu. Od tej pory musieli walczyć o przetrwanie, co nie było łatwe. W lesie brakowało jedzenia, dlatego Puchatek i Prosiaczek podjęli trudną decyzję, by zabić i zjeść Kłapouchego. W końcu wyrośli na dzikie, sadystyczne istoty o całkowicie zmienionym postrzeganiu, lubujące się w zadawaniu cierpienia.

Po latach Krzysiu wraca do rodzinnego miasta i odkrywa, że jego starzy przyjaciele nie są już tacy, jakich ich zapamiętał. Widząc swojego dawnego opiekuna, Puchatek i Prosiaczek wpadają w szał.

Pomysł na horror narodził się, gdy filmowcy dowiedzieli się, że w styczniu tego roku w Stanach Zjednoczonych „Kubuś Puchatek” wszedł po 95 latach do domeny publicznej i każdy może w dowolny sposób używać postaci z książek A.A. Milne’a. „Uznaliśmy, że jest tu coś naprawdę kreatywnego i zabawnego do zrobienia” – mówi Rhys Waterfield. Jak dodaje, chociaż kocha horrory, to jednak „znudził się” filmami, w których pojawiają się wciąż wilkołaki, zombie, wampiry czy duchy.

„Kubuś Puchatek: Krew i miód” jest obecnie w połowie prac postprodukcyjnych. Zgodnie z przewidywaniami horror powinien ukazać się najpóźniej w czwartym kwartale tego roku. Tymczasem w sieci pojawiły się już pierwsze zdjęcia z filmu, które wywołały na całym świecie niemałe poruszenie. Tylko czy twórcy tej niezależnej produkcji sprostają oczekiwaniom, jakie rozbudzili u wielbicieli grozy?

[am]

Tematy: , , , , ,

Kategoria: film