Film „Smok Diplodok” na podstawie komiksu Tadeusza Baranowskiego w październiku w kinach

23 lipca 2024

4 października do kin trafi film „Smok Diplodok” na podstawie komiksu Tadeusza Baranowskiego. Produkcja w reżyserii Wojtka Wawszczyka, opowiadająca o niesamowitych przygodach Diplodoka, łączy animację z filmem aktorskim.

„Jednym z najważniejszych elementów komiksów Tadeusza Baranowskiego jest metajęzyk, czyli świadomość postaci, że są rysowane przez autora. Ta myśl zmaterializowała się w mojej głowie jako pomysł, by połączyć film animowany z aktorskim. W 'Smoku Diplodoku’ są dwa, wpływające na siebie światy, realizowane dwoma różnymi technikami” – wyjaśnia Wojtek Wawszczyk, reżyser i scenarzysta „Smoka Diplodoka”, który sam również posiada w dorobku autorski komiks.

Główne role w wątku aktorskim zagrali Piotr Polak i Helena Englert. On wcielił się w Tadka – zdolnego twórcę komiksów, który przeżywa kryzys twórczy. Ona – w bezkompromisową i nieznoszącą sprzeciwu wydawczynię, która wymaga od autora, by odłożył na bok swoje pomysły i narysował coś, co trafi do masowej publiczności.

„Rysowanie jest moim chyba największym antytalentem. Nigdy nie potrafiłem tego robić. Fascynowało mnie to, że są ludzie, którzy przykładają ołówek do kartki i wiedzą, co chcą narysować. A w 'Smoku Diplodoku’ gram bardzo utalentowanego twórcę komiksów. Przed zdjęciami miałem szybkie lekcje rysowania od samego Tomka Leśniaka. Już po 20 minutach umiałem narysować uśmiechniętą cebulę z zaszklonymi oczami. Byłem w szoku, że moja ręka potrafi stworzyć takie arcydzieło. Potem siedziałem w domu i rysowałem 200 uśmiechniętych cebul dziennie, żeby na ujęciach moja dłoń wiarygodnie zagrała, że umie świetnie to robić” – przyznaje Piotr Polak.

Główny wątek filmu skupia się na bohaterach komiksu Tadka. Żądny przygód Diplodok marzy, by życie nabrało odrobiny koloru. Na rodzinnym bagnie jest szaro i wieje nudą. Kiedy spokojną egzystencję przerywa pojawienie się tajemniczej mgły, Diplodok wyrusza w niezapomnianą podróż, by odnaleźć zaginioną rodzinę i przywrócić utracony porządek. Zwiedza magiczne miejsca, spotyka osobliwe stwory i poznaje niebywałych mieszkańców najdziwniejszych światów. Razem z niezdarnym czarodziejem Hokusem Pokusem, zakręconym Profesorkiem Nerwosolkiem i bystrą pilotką Entomologią odkryją wielki sekret. Wspólnie przekonają się, że ich rzeczywistość to tak naprawdę… strona w komiksie pogrążonego w kryzysie twórczym rysownika. Spróbują uratować rodziców Diplodoka i rozwikłać zagadkę podstępnej mgły.

Swoich głosów animowanym postaciom użyczyli: Mikołaj Wachowski (Smok Diplodok), Borys Szyc (czarodziej Hokus Pokus), Arkadiusz Jakubik (Profesorek Nerwosolek) oraz Małgorzata Kożuchowska (Entomologia). „Komiksy Tadeusza Baranowskiego, obok 'Kajka i Kokosza’, były moimi najbardziej ukochanymi komiksami z młodzieńczych lat, dlatego niezwykle się cieszę, że miałem szansę pracować przy 'Smoku Diplodoku'” – reaguje Borys Szyc. „To było dla mnie jak powrót do dzieciństwa. Wojtek Wawszczyk solidnie przygotował mnie do wcielenia się w lorda Hokusa Pokusa. Wspólnie obejrzeliśmy cały film, rozmawiając o tym, co moja postać robi i czuje w każdej ze scen. To było wzruszające i piękne przeżycie” – przyznaje.

W związku z tym że „Smok Diplodok” na rok przed premierą został sprzedany na ponad 100 rynków zagranicznych z całego świata, film od początku realizowany był w dwóch wersjach językowych. „Sceny kręciliśmy zarówno w języku polskim, jak i angielskim, co stanowiło dodatkowe wyzwanie i było wyjątkową możliwością zmierzenia się z własnymi ograniczeniami” – przyznaje Helena Englert.

Plakat promujący stworzył Tomasz Leśniak, dyrektor artystyczny i scenograf „Smoka Diplodoka”, rysownik m.in. komiksów z serii „Jeż Jerzy” oraz „Tymek i Mistrz”. Jak przyznał, chciał zrobić projekt, prezentujący bogactwo światów, oddający intensywność i dynamikę filmu. „Przygotowałem kilka szkiców przedstawiających postacie w różnych sytuacjach. Wśród nich moim faworytem był projekt z czwórką bohaterów, którzy 'spadają’ wprost na widza, przebijając się przez kolejne światy – ułożone jeden nad drugim – dokładnie tak jak kartki w komiksie. Ku mojej radości reżyser, producent i dystrybutor jednogłośnie wybrali właśnie tę opcję” – mówi Leśniak. „Droga od szkicu do finalnego efektu była długa i skomplikowana. Cały proces trwał jakieś dwa miesiące. Dla mnie ten plakat to zwieńczenie dwunastu lat pracy nad filmem. Taka wisienka na torcie. Traktowałem więc ten projekt bardzo osobiście” – dodaje.

Poniżej możecie zobaczyć zwiastun „Smoka Diplodoka”:

Plakat Tomasza Leśniaka zapowiadający film „Smok Diplodok”:

Komiks „Podróż Smokiem Diplodokiem” Tadeusza Baranowskiego wznowiło wydawnictwo Ongrys:

[am]


Tematy: , , , , , , , , ,

Kategoria: film