„Ella i John” ? ekranizacja powieści Michaela Zadooriana od piątku w kinach

24 maja 2018


W piątek 25 maja do polskich kin wejdzie najnowszy film Paolo Virz?ego, zdobywcy nagrody David di Donatello 2017 dla najlepszego reżysera. „Ella i John” to ekranizacja powieści Michaela Zadooriana, która w Polsce najpierw ukazała się pod tytułem „Powrót na Route 66”, a niedawno została wznowiona jako „Mamy jeszcze czas” (w oryginale zarówno książka, jak i ekranizacja mają ten sam tytuł: „The Leisure Seeker”, z ang. „Poszukiwacz odpoczynku”).

„To film drogi opowiadający o wolności wyboru, decyzji, że chcemy z kimś spędzić życie do samego końca, poświęcając coś, czasem nawet siebie. I to jest piękno, mimo że czasem pada na nie cień ? brzydkiej zazdrości, obsesji, małostkowości, wstydu, tajemnic” ? mówi włoski reżyser Paolo Virz?.

Bohaterami historii są Ella i John Spencerowie, małżeństwo u kresu życia. Ona jest chora na raka, on cierpi na chorobę Alzheimera. Wbrew rozsądkowi, protestom lekarzy i dorosłych dzieci wyruszają w niezapomnianą podróż swym starym kamperem. Wyprawa zaczyna się w Bostonie, jej celem jest dom Ernesta Hemingwaya w Key West. Podróż jest próbą odnalezienia pasji życia i miłości, która łączy ich od wielu, wielu lat, a podróż ta jest niezwykła ? pełna niespodzianek i przygód ? od samego początku aż do końca.

Dawno temu, kiedy Ella i John Spencerowie byli młodzi, swój samochód ? van Winnebago Indian, rocznik ?75, przechrzcili na „The Leisure Seeker”, coś, co można przetłumaczyć jako „poszukiwacza odpoczynku” albo „goniącego za odpoczynkiem”. Nie bez kozery, przez lata auto służyło im jako rodzinny wehikuł przenoszący całą rodzinę na upragnione wakacje. Teraz kamper ponownie wyruszy w podróż. Pozwoli Elli i Johnowi uciec od nadopiekuńczych dzieci, które chcą kontrolować ich każdy krok, oraz od nudy i stagnacji, z jaką wiąże się starość. To dlatego postanawiają uciec w ostatnią podróż?

Mimo podeszłego wieku, John wciąż świetnie sprawdza się za kółkiem vana, prowadzi go z pewnością siebie i wciąż ma za kierownicą to „coś”. W każdym razie mniej więcej. Ruszają z przedmieść Massachusetts, gdzie mieszkają, dalej ? ikoniczną „jedynką” ? przemierzają East Coast, by dotrzeć do willi i muzeum Ernesta Hemingwaya w Key West. Dla Johna to rodzaj pielgrzymki, w końcu przez całe dziesięciolecia wykładał literaturę, zaszczepiając jej piękno w studentach. Wciąż jeszcze z pamięci cytuje obszerne fragmenty Hemingway?a i Jamesa Joyce?a, choć często nie pamięta imion swoich dzieci. Ella, dużo od niego młodsza, wciąż ma w sobie tę ostrość sprzed lat, ten nerw, który ją charakteryzuje, w którym zakochał się John. Ku konsternacji ich dzieci ? Willa i Jane ? Ella nie zamierza zdradzić miejsca pobytu, prosząc jedynie (z różnych miejsc na trasie), by dzieci dały im pokój i pozwoliły cieszyć się sobą i spontanicznie jechać dalej.

Zatrzymują się to tu, to tam, na kampingach, odwiedzają parki tematyczne, raczą się obiadami w przydrożnych restauracjach, rozmawiają z napotkanymi ludźmi o polityce, literaturze, filozofii, życiu. Dla Johna czas pocięty jest na fragmenty; czasem czuje, że mógłby zdobyć świat, innym razem staje gotowy do walki z rywalem do serca Elli sprzed pięćdziesięciu lat. To właśnie ona jest nawigatorem czasoprzestrzeni w ich życiu, spaja przeszłość z teraźniejszością. Stara się przypomnieć Johnowi to, co było ? opowiada anegdoty z ich życia, pokazuje zdjęcia, organizuje nocny pokaz slajdów. Tak naprawdę jednak tym, co ich spaja jest miłość i przywiązanie. Wciąż potrafią się śmiać do łez, wciąż cieszyć z tego samego. Wciąż są o siebie zazdrośni, wciąż czuli wobec siebie. Wciąż gotowi na niespodzianki.

„Nigdy nie przyszło mi nawet do głowy, że któregoś dnia będę pracował nad filmem w innym niż mój kraju, w języku, który nie jest moim językiem ojczystym” ? komentuje reżyser. „Praca nad tym filmem zaczęła się wiele lat temu, kiedy najpierw jeden, potem kolejny mój film został wybrany jako włoski film reprezentujący kraj w wyścigu po Oscara. Ponieważ obie te produkcje miały amerykańską dystrybucję, zacząłem otrzymywać propozycje z USA, które za każdym razem odrzucałem. Szczerze powiedziawszy, to po prostu nie były dobre propozycje. Nie rozumieli tego moi partnerzy z Indiana Production, nie rozumieli, dlaczego nie chcę wykorzystać okazji. Obiecałem im więc: znajdźmy intrygujący pomysł, może warto szukać wśród książek”.

W ten sposób biuro Paolo Virz?ego zaczęły wypełniać pudła z książkami, które przysyłali ludzie z Indiana Production. Pośród tych książek znalazła się powieść Michaela Zadooriana, historia starszej pary, która ucieka z Detroit swoim starym vanem, podróżując ikoniczną Route 66. „Ta historia od razu mnie zaintrygowała. Jest w niej wywrotowość, bunt wobec szpitali i tego, co nakazują lekarze, bunt wobec dzieci, społeczeństwa i systemu opieki zdrowotnej. Bunt starszych ludzi, którzy nie chcą żyć tak, jak świat każe im żyć. Czułem jednak, że książka prowadzi Ellę i Johna przez miejsca, które widzieliśmy już w tylu filmach. Chciałem uniknąć banału, powtórek, tego, co zwykle przydarza się Amerykanom kręcącym filmy we Włoszech ? pokazania kliszy, wciąż tych samych turystycznych miejsc. Co więcej, książka Zadooriana maluje obraz Ameryki nieco tandetnej, której kulminacją jest Disneyland. W związku z tym odłożyłem ją i zacząłem pracować nad czymś innym ? kolejnym włoskim filmem, którego akcja dzieje się w Italii” ? opowiada Virz?.

Jakiś czas później stali współpracownicy reżysera, scenarzyści Francesca Archibugi, Francesco Piccolo i Stephen Amidon, przekonali Virz?ego, by wrócić do tematu. Zasugerowali, aby książka była inspiracją, ale by zmienić jej tło socjokulturowe. By starszy profesor literatury z New England i jego młodsza o jakieś 10 lat żona udali się w podróż do domu Ernesta Hemingay?a. „Od razu wyobraziłem sobie siebie i moją żonę za trzydzieści lat w podobnej sytuacji. On ? wygadany, zapominalski i pedantyczny. Ona ? trochę frywolna, nonszalancka, zawsze w dobrym humorze. Oni ? na końcu swej drogi, zupełnie różni, połączeni wspólną pasją życia, dziećmi, od dawna razem” ? dodaje reżyser.

Virz? wspólnie z Franceską i Francesco napisali zarys scenariusza w języku włoskim, później Stephen przełożył to na amerykański angielski i wysłali skrypt do Stanów. Reżyser miał ponoć powiedzieć producentom, że jeśli Donald Sutherland zgodzi się zagrać Johna, a Helen Mirren wcieli się postać Elli, to przysięga, że zrobię ten film. „To było, naturalnie, tylko takie gadanie, przecież nie przyszło mi do głowy, że to mogłoby się udać. Ale nie doceniłem przewrotności losu” ? mówi. Tymczasem oboje ? i Mirren, i Sutherland ? przyjęli role. Jak ujawniono, Donald zgodził się od razu, a Helen wahała się przez tydzień, ale tylko dlatego, że postanowiła, iż tego rodzaju role będzie przyjmować w swym życiu później. Po kilku tygodniach cała ekipa filmowa była już na planie, gotowa do pracy.

„Stany Zjednoczone są jak plan filmowy, to kraj, w którym ? sam nie wiem dlaczego ? czuję się jak w domu, pewnie ma na to wpływ kultura ? poprzez książki, które czytałem, poprzez filmy, które widziałem, te wszystkie krajobrazy są mi po prostu znajome. Jako filmowiec czuję pokrewieństwo z twórcami takimi, jak choćby Altman, Scorsese, Martin Ritt czy Hal Ashby. A do tego zawsze fascynowali mnie reżyserzy spoza USA, którzy z taką swadą opowiadają historię tego kraju ? od Miloša Formana, Wima Wendersa po Anga Lee czy Cuaróna i I?árritu. Tylko niech nikt nie pomyśli, że mam siebie za amerykańskiego reżysera. Nigdy nim nie będę. Ale żyjemy w świecie, w którym granice się kurczą, czasem zanikają, a ja jestem dumny z tego, że należę do grona włoskich reżyserów, którzy wzbogacają filmowy świat. I nawet stojąc na Old Route 1, nie rezygnuję z moich przyzwyczajeń, wciąż czując się filmowcem z Włoch, więcej ? filmowcem z Livorno, dlatego podstawowymi składnikami mojej twórczości są prawda, odwołanie do ludzkości i ironia. I ? tak jak w moich poprzednich filmach ? starałem się łamać granicę między tragedią i komedią” ? dodaje Virz?.

Poniżej możecie zobaczyć zwiastun filmu „Ella i John” na podstawie powieści Michaela Zadooriana, który w piątku 25 maja trafi do polskich kin:

Od lewej: okładka pierwszego i drugiego polskiego wydania powieści Michaela Zadooriana, na podstawie której powstał film „Ella i John”:

fot. Sony Pictures Classics

Tematy: , ,

Kategoria: film