„Drive My Car” – filmowa opowieść o tajemnicach, stracie i wychodzeniu z życiowych ról na podstawie prozy Harukiego Murakamiego
Od piątku 11 marca w kinach można oglądać film „Drive My Car”. Najnowsze dzieło Ryūsuke Hamaguchiego, wielokrotnie nagradzanego japońskiego reżysera, oparte jest na opowiadaniu Harukiego Murakamiego pod tym samym tytułem, które ukazało się w zbiorze „Mężczyźni bez kobiet”.
Głównym bohaterem „Drive My Car” jest Yūsuke Kafuku (w tej roli Hidetoshi Nishijima), znany aktor i reżyser teatralny. Dwa lata po niespodziewanej śmierci żony, pięknej scenarzystki Oto, otrzymuje on propozycję wyreżyserowania spektaklu „Wujaszek Wania” na festiwalu teatralnym w Hiroszimie. Jedzie na miejsce swoim ukochanym czerwonym Saabem 900, ale po przybyciu – ku swemu rozczarowaniu – dowiaduje się, że ze względów prawnych nie będzie mógł dalej prowadzić samochodu samodzielnie. Teatr organizuje więc dla reżysera młodą szoferkę, Misaki Watari (Toko Miura), która ukrywa swą traumatyczną przeszłość.
Próby do spektaklu posuwają się naprzód. Między Yûsuke i Misaki nawiązuje się specyficzna więź, a wnętrze Saaba staje się konfesjonałem, w którym jedno i drugie dokonuje nieoczekiwanych wyznań. Yûsuke zadręcza się tym, jakie relacje z jego zmarłą żoną miał młody aktor, który w „Wujaszku Wani” gra główną rolę. Wraz ze zbliżającą się premierą między obsadą i ekipą spektaklu zaczyna dochodzić do napięć. Coraz bardziej intymne rozmowy z Misaki sprawiają, że Yûsuke stanie do konfrontacji z niewygodną prawdą i będzie zmuszony rozwikłać tajemnice, które pozostawiła jego żona.
Film Ryūsuke Hamaguchiego powstał na podstawie opowiadania „Drive My Car” Harukiego Murakamiego. „Bardzo trudno jest adaptować twórczość Murakamiego, ponieważ wiele jego historii balansuje między realizmem a surrealizmem, ciężko to pokazać w filmie. Często też opisuje on wewnętrzne życie i uczucia bohaterów, co również stanowi wyzwanie przy przekładaniu na język ekranu” – przyznaje reżyser.
Hamaguchi mówi, że czytał opowiadanie „Drive My Car”, kiedy pierwotnie ukazało się w Japonii. Historia Murakamiego spodobała mu się z kilku powodów. Po pierwsze dlatego, że traktuje o aktorze zmagającym się z przetwarzaniem własnych emocji, ale także wykorzystuje samochód jako ruchomą przestrzeń, w której prowadzi się często bardzo intymne rozmowy.
„Interakcje między Kafuku i Misaki mają miejsce w samochodzie. Te sceny pobudziły moje wspomnienia intymnych rozmów, które rodzą się dopiero w tej zamkniętej, ruchomej przestrzeni. Ponieważ jest to ruchoma przestrzeń, właściwie nie znajduje się nigdzie, a są chwile, kiedy pomaga ona nam odkryć aspekty nas samych, których nie pokazywaliśmy nikomu gdzieś indziej, lub myśli, których wcześniej nie potrafiliśmy wyrazić słowami” – zauważa reżyser.
„To, w jaki sposób samochód tworzy przestrzeń do intymnym rozmów, jest tajemnicą, ale i mi się to przydarzyło. Kiedy kręciłem dokumenty po trzęsieniu ziemi i awarii jądrowej w 2011 roku, spędzaliśmy dużo czasu w samochodzie. Siadałem na przednim siedzeniu, rozmawiając z kierowcą, choćby po to, żeby kierowca nie zasnął. Zdałem sobie jednak sprawę, że często rozmawiamy o rzeczach, o których inaczej nie byłoby nam wygodnie rozmawiać” – dodaje Hamaguchi.
„Drive My Car” to krótka historia, która ma zaledwie pięćdziesiąt stron. Przekształcenie jej w pełnometrażowy film stanowiło wyzwanie, ale Hamaguchi znalazł sposób na jej rozbudowanie – sięgnął po inne opowiadania Murakamiego.
„Pięćdziesiąt stron to naprawdę za mało, żeby zrobić film fabularny. Poza tym opowiadanie nagle się kończy i czułem, że muszę poprowadzić je dalej, poza finał książki. Przeczytałem ponownie inne historie ze zbioru 'Mężczyźni bez kobiet’, w którym znajduje się 'Drive My Car’, i znalazłem dwie, które – jak czułem – mogłem włączyć do fabuły: 'Szeherezada’ i 'Kino’. W 'Szeherezadzie’ mamy kobietę, która po seksie opowiada partnerowi historie, wykorzystałem to, tworząc postać żony Kafuku. 'Kino’ przedstawia psychologiczną drogę bohatera i to, co jest mu przeznaczone. Ta podróż z 'Kina’ zainspirowała drogę, którą przechodzi Kafuku” – wyjaśnia Hamaguchi.
„Teraz, gdy film jest już gotowy, zastanawiam się, jak go w ogóle napisałem. Myślę, że w moim procesie pisania znaleźć można coś ze sposobu, w jaki pracuje Murakami. Pozwalam działać mojej podświadomości. Czytałem i czytałem Murakamiego, jak również 'Wujaszka Wanię’, i przy każdej ponownej lekturze podświadomie zbierałem pomysły. Kiedy zacząłem pisać, wydawało mi się, że niezbędne elementy fabuły pojawiają się tam, gdzie powinny, a zatem proces pisania przebiegł płynniej, niż się spodziewałem” – dodaje.
W zaledwie kilka miesięcy od światowej premiery „Drive My Car” zdążył podbić świat. Trzy nagrody na Festiwalu w Cannes (w tym za najlepszy scenariusz, Złoty Glob dla najlepszego filmu nieanglojęzycznego), cztery nominacje do tegorocznych Oscarów (Najlepszy Film Międzynarodowy, Najlepszy Scenariusz Adaptowany, Najlepsza Reżyseria, a przede wszystkim Najlepszy Film) – wszystko to sprawia, że ekranizacja ma szansę powtórzyć sukces „Parasite”. Ale wybierając się do kina na ten poruszający, misterny dramat, trzeba się przygotować na długi seans. Film trwa bowiem trzy godziny.
„Na początku producenci poprosili mnie, żebym nie robił filmu dłuższego niż dwie godziny i dwadzieścia minut, ale potem zrobiliśmy pierwszy montaż i film trwał trzy godziny i dwadzieścia minut. Pamiętam moją panikę, gdy mierzyliśmy czas trwania, ale uważałem, że mogę skrócić materiał o te dwadzieścia minut. Ostatecznie pokazałem więc mojemu producentowi trzygodzinną wersję. Chciałem wyciąć więcej, bo to producenci biorą na siebie finansowe ryzyko zrobienia filmu. Ale zgodzili się ze mną: historia była w pełni kompletna, trwając trzy godziny. Byłem bardzo wdzięczny, mogąc pracować z producentami, którzy naprawdę mnie rozumieli i przekonali się, że 'Drive My Car’ nie może być ani minuty krótszy” – podsumowuje Hamaguchi.
Film można oglądać już w polskich kinach. Wykaz wszystkich seansów w całym kraju znajdziecie, klikając tutaj.
W Polsce książka „Mężczyźni bez kobiet”, z której pochodzi opowiadanie „Drive My Car”, ukazała się nakładem Wydawnictwa Muza:
[am]
Kategoria: film